Mam takie pytanie, czy aby rozpocząć staż na mianowanie należy mieć ciągłość pracy? Wprawdzie staż już rozpoczęłam,ale ostatnio ktoś zasiał mi ziarno wątpliwości o jego ważności.
Tytuł nauczyciela kontraktowego otrzymałam w czerwcu 2005. Od 2005-31.08.2006 miałam umowę na czas określony. W międzyczasie zaszłam w ciążę i macierzyński trwał do 04.10.2006. Nową umowę mam od 05.10.2006. Zatem przez 35 dni przebywałam na macierzyńskim- płatnym przez ZUS, ale nie byłam zatrudniona, gdyż umowę podpisano ze mną po powrocie z urlopu.
Staż na mianowanie zaczęłam we wrześniu 2007, a więc po 2 latach od dnia nadania poprzedniego stopnia awansu zawodowego - te dwa lata wychodzi zarówno z wliczeniem tych nieszczęsnych 35 dni macierzyńskiego bez umowy jak i bez nich. Jednakże moje pytanie brzmi czy w związku z tym,że nie miałam jak gdyby ciągłości umowy staż przepada- przecież to akurat przypadek,że przebywałam na macierzyńskim w chwili, gdy umowa mi się skończyła i nie można było ze mną podpisać nowej. Staż zaczynałam za czasów innej dyrekcji, która bez problemów pozwoliła mi go zacząć, teraz pojawiła się nowa, a wraz z nią inna interpretacja, tyle,że ja nie mogę znaleźć żadnego przepisu o tej nieszczęsnej ciągłości pracy...Proszę pomóżcie, bo będę kolejne 2 lata w plecy...