Zwrot podatku z zakupionych pomocy dydaktycznych

[zbychu]

Witam!

Dopiero co założyłem temat, a znów mam pytanie, ale jak to mowia kto pyta, nie bladzi Teraz troche z innej beczki. Otóż jestem na etapie zakupu podręczników, programów nauczania, poradników metodycznych itd. Zauwazylem ze wydawnictwa, np. Zamkor, oferuja takze calkiem niedrogie pomoce dydaktyczne. Jak wiadomo pracownie fizyczne w polskich szkolach swieca pustkami, albo gruchotami z czasow PRL-u. Jezeli na wlasna reke chcialbym cos zakupic, to dostane jakis zwrot z podatku? Podobne pytanie odnosnie ksiazek. Prosze o odpowiedz bardziej wtajemniczonych:)

[edzia]

Jezeli na wlasna reke chcialbym cos zakupic, to dostane jakis zwrot z podatku? Podobne pytanie odnosnie ksiazek.

Od 2004 roku nie ma żadnych zwrotów podatku za zakup książek. Popytaj w szkole, może dadzą na to pieniądze. Ale zwykle trzeba samemu sobie zakupić.

[dushka]

To są w ogóle kpiny. Bo nie tylko książki trzeba sobie kupić.

[Yarrowia]

Dokładnie, a jak uczysz np. biologii we wszystkich klasach liceum to automatycznie musi zaopatrzyć się w cały zestaw podręczników

[dushka]

A jak jesteś pedagogiem specjalnym, to musisz mieć każdy podręcznik i ćwiczenia z każdej lekcji

Na szczęście mam bibliotekę i koleżanki, które mają dzieci

[elabelfera]

a dlaczego kupujesz sam?
wystarczy zalogować się na portalu wydawnictwa, z którego korzystasz, drukujesz deklarację, dyrektor stawia Ci pieczątkę, ze rzeczywiście uczysz w tych klasach takiego i takiego przedmiotu, przesyłasz to do wydawnictwa i ... masz podręczniki i inne materialy za darmo

druga opcja, to zadzwonić do przedstawiciela regionalnego (wykaz i kontakty na stronie wydawnictwa), umówić się z nim na spotkanie i masz... jak wyżej

[zbychu]

Ciekawe, to co elabelfera piszesz. Dzwonilem juz do Wyd. Nowej Ery, i czegos takiego nie zaproponowali, jedynie co, to moglem skorzystac z dostepu do publikacji elektronicznych z ich strony, a o podrecznikach nie wspomnieli. Bede musial dyrektorke podpytac. Jak narazie to skorzystalem z antykwariatu, ale i tak prawie 200 zl poszlo baj baj

[ejwa]

Dzwonilem juz do Wyd. Nowej Ery, i czegos takiego nie zaproponowali, jedynie co, to moglem skorzystac z dostepu do publikacji elektronicznych z ich strony, a o podrecznikach nie wspomnieli.

A zapytałeś ich o to? Ja korzystam z ich podręczników i książki otrzymuję od wydawnictwa.

[elabelfera]

ja też z Nowej Ery i mam caluteńki komplecik z obudową dydaktyczną dla nauczyciela

i zero wydatków

[zbychu]

Nie pytałem bo nie przypuszczałem, a oni siedzieli cicho. No coz, dobrze wiedziec nastepnym razem, bo w sumie te podreczniki co jakis czas sie zmieniaja. Zeby tak jeszcze pomoce dydaktyczne rozdawali za darmo ...

[elabelfera]

rozdają Zbychu ))