We wrześniu 2009 rozpoczynam staż. Umowa będzie podpisana dopiero w sierpniu, gdybym miała wcześniej umowę mogłabym zamówić z wydawnictwa książkę i przez wakacje przygotowywać scenariusze.. Nauczyciele mają wybierać książki przez nową reformę, ale skąd ja mam wiedzieć która jest lepsza, jak przeciez nie mam doświadczenia. Żadnego szkolenia nie miałam z tego tytułu. Poza tym chyba muszę się wybrać do szkoły, bo może tam mogłabym dostać "bylejaki" podręcznik zgodny z podstawą programową, z którego opracowywałabym scenariusze przez wakacje? O niczym mnie szkoła nie informuje. Jak by dalej tak poszło, to od 1 września prowadziłabym na żywca lekcje.. Jestem za bardzo ambitna, żebym w trakcie wakacji nie mogła skorzystać na pisaniu np. scenariuszy, robienia jakichś pomocy dydakt. Co ja mam zrobić w takiej sytuacji? "Bez podręcznika - bez perspektyw". Czy uczniowie już wiedzą jakie podręczniki będą mieli od września 2009??

Czas leci, a nie wiem jak się do pracy przygotować, od czego zacząć.. Dylemat sfrustrowanego "nicniewiedzącego" nauczyciela stażysty..
