Może jest tutaj ktoś kto miał podobny problem.
16 lat temu ukończyłam filologię polską, studia 5-letnie magisterskie, na AP w Krakowie (obecnie Uniwersytet Pedagogiczny). Od ukończenia studiów do teraz nie pracowałam/nie pracuję w zawodzie nauczyciela. Złożyło się na to wiele czynników, ale nie w tym problem.
Teraz nastał moment kiedy mam możliwość/warunki a przede wszystkim zdecydowanie i upór, by to w końcu zmienić.
W dniu dzisiejszym odebrałam z uczelni zaświadczenie mówiące, iż w wyniku ukończonych studiów uzyskałam przygotowanie pedagogiczne i uprawnienia do nauczania języka polskiego we wszystkich rodzajach szkół.
Mimo korzystnej dla mnie treści to mam obawy czy ten brak doświadczenia w zawodzie nauczyciela oraz brak czynnego przygotowania pedagogicznego mnie nie dyskwalifikuje na starcie.
Mam świadomość, że określenie moich kwalifikacji zależy od Dyrekcji szkół, ale mając na uwadze j.w, chciałabym się doszkolić by móc spełnić obecne wymogi/warunki co do przygotowania pedagogicznego. Mam nam myśli szczególnie ilości godzin praktyk zawodowych (ja miałam 45 a teraz obowiązuje 150) jak i ilości godzin z przedmiotów dydaktycznych/pedagogicznych czy tez braku pewnych przedmiotów za czasów gdy studiowałam w odniesieniu do dzisiejszych wymogów.
Co byście doradzali- jakieś kursy nauczycielskie, czy same praktyki (o ile są takie możliwości techniczne) czy też podjęcie studiów podyplomowych?