Zgodnie z prawem nie można rozwiązać umowy z kobietą w ciąży, tego trzeba się trzymać. Reszta - to problem dyrektora, chyba jest likwidacja placówki. Z tego co już w zwiążku ze sobą przewałkowałam (bo mam trochę podobną sytuację), to po powrocie z maciwrzyńskiego dyrektor, owszem, może wypowiedzieć umowę (lub warunki), ale bedą obowiązywać zawsze dopiero od 31 sierpnia, do tego czasu musi zapewnić godziny i to zgodnie ze specjalizacją.Tylko jeszcze trzeba zajść w ciążę
