Zestaw podręczników

[agazuz]

Pytam o to zamawianie, ponieważ u nas jest ono zakazane (niestety).
Nie tylko w szkole, zdaje się, że całe województwa ulegają czarowi SKP - i działa coś na zasadzie takich wskazówek kuratoryjnych:
http://www.ksiazka.net.pl/?id=archiwum09&uid=7294
http://www.biblioteka-analiz.pl/archiwu ... 11884.html

i to mimo takiego stanowiska prawników:
http://www.oswiataiprawo.pl/Dyrektor/Pr ... auczycieli

Kolejny mit?
Ma może ktoś namiary na aktualniejszą, wiążącą opinię/jakiś przepis?
Bo serce boli że wg Onetu dorabiamy się telewizorów, podczas gdy nie tylko się nie dorabiam, ale w ogóle nie rozprowadzam w szkole książek.
Na dodatek spotkałam się na innym forum z opinią niezadowolonych rodziców, wg których nauczycielom po prostu nie chce się pomóc i tych książek taniej zamówić
A chciałabym.

Co do korzyści dla nauczyciela... Zdarzało mi się samodzielnie kupować pomoce dla siebie w cenie, jaką wymieniłeś. Nie wyobrażam sobie wyboru podręcznika w oparciu o cenę zestawów dla nauczyciela... W końcu ja też będę się z tym podręcznikiem męczyć, jeśli będzie kiepski.

[vuem]

No cóż, wg mnie zakaz handlu podręcznikami mnie nie dotyczy, bo ja je kupuję dla moich uczniów, a nie sprzedaję...słyszałaś o choćby jednej sprawie karno-skarbowej wytoczonej nauczycielowi zamawiającemu książki dla swej grupy?

Poza tym ten "przepchnięty" przez księgarzy przepis chyba już wyleciał.

W Twojej szkole obowiązuje zakaz zamawiania książek dla grup? To omiń go, jeśli Ci zależy na składaniu grupowych zamówień. Niech jeden z rodziców firmuje nazwiskiem fakturę, czyli formalnie będzie odpowiedzialnym za transakcję, a Ty jedynie pomóż w złożeniu zamówienia.

Nie wyobrażam sobie wyboru podręcznika w oparciu o cenę zestawów dla nauczyciela... W końcu ja też będę się z tym podręcznikiem męczyć, jeśli będzie kiepski.

Oj, dałbym sobie rękę uciąć, że można znaleźć i osoby o odmiennych poglądach
Najogólniej mówiąc są nauczyciele, dla których najważniejszym kryterium jest cena/ewentualne bonusy.

[agazuz]

Ja się z tym zgadzam, że taki zakaz w ogóle był bezpodstawny.
Powoływanie się przez kuratorium na pismo księgarzy uważam za dziwaczne... Cóż to za podstawa prawna?
Jednak niektórzy dyrektorzy chyba zatrzymali się na tym etapie tudzież chcą uniknąć pomówień - o te telewizory właśnie No trudno, telewizja nie dla mnie

A nauczyciele są różni... Jak wszyscy
Niektórzy połakomią się na bonusy - ale dobrze, że na lekcję chociaż przychodzą

[Melizabeth]

Czy ktoś wie, kiedy ministerstwo dopuszcza podręcznik do użytku? Chodzi mi o to, czy komisja zbiera się np. raz do roku, czy na każdy wniosek autora/wydawnictwa? U mnie w szkole zastanawiają się nad utworzeniem klasy dwujęzycznej od przyszłego roku szkolnego (przy okazji: czy ktoś się orientuje, do kiedy Urząd/Kuratorium muszą ostatecznie wyrazić zgodę?) i powoli przeglądam podręczniki. Zauważyłam, że w księgarniach internetowych pojawiła się nowość, wygląda fajnie, również dlatego, że w jednej książce są dwa poziomy (A1 i A2), więc będzie dla uczniów taniej kupić jedną książkę na cały rok niż po jednej na semestr, ale książka nie jest na razie na liście podręczników dopuszczonych do użytku.

[iluka]

Czy ktoś wie, kiedy ministerstwo dopuszcza podręcznik do użytku?

Na bieżąco.

książka nie jest na razie na liście podręczników dopuszczonych do użytku.

No to kicha:((

[Melizabeth]

Cóż, szkoda. Ale dziękuję za odpowiedź, wiem na czym stoję w razie czego

[iluka]

U mnie w szkole zastanawiają się nad utworzeniem klasy dwujęzycznej od przyszłego roku szkolnego (przy okazji: czy ktoś się orientuje, do kiedy Urząd/Kuratorium muszą ostatecznie wyrazić zgodę?)

Zapewne Twój dyrektor

[Melizabeth]

Pani dyrektor tylko wie (albo mówi), że ma czekać na zgodę bądź jej brak. Zastanawia nie to głównie ze względu na rekrutację, szkoła musi do określonego momentu ogłosić warunki itd., a do klasy dwujęzycznej to i pewnie egzamin przeprowadzić.

[iluka]

Oczywiście, ale to już nie twój problem.

[Melizabeth]

Niby nie, ale chciałabym już wiedzieć albo w jedną albo w drugą stronę, ale wiedzieć. Siedzenie i czekanie mnie stresuje, z jednej strony chcę już coś planować, z drugiej nie wiem, czy jest po co, a mam co robić tak czy siak.

[Melizabeth]

wnioskuję, że nauczyciel nie musi dokonywać wyboru podręcznika. Może z niego zrezygnować i oprzeć się na innych materiałach pomocniczych, które podręcznikiem nie są, własnych lub gotowych.

Tak się zastanawiam, czemu materiały, skrypty itp. nie posiadające dopuszczenia są ok, a podręcznik bez nr już nie.

[Melizabeth]

Byłam dziś na konferencji i znalazło się wyjście: nazywamy podręcznik materiałem edukacyjnym i nie musi mieć numeru dopuszczenia