Witam serdecznie wszystkich użytkowników,
Chciałabym prosić o rozjaśnienie nurtującej mnie kwestii (a nóż-widelec, ktoś może miał podobny problem):
Aktualnie jestem na 5 roku swoich studiów. Po zakończeniu planuję szukać pracy (o daj Boże mi ją!) w zawodzie nauczyciela.
Niemniej jednak mam pewien problem, wynikający z tego, że moje studia licencjackie (kolegium nauczycielskie) oraz magisterskie (tłumaczeniówka) nie są zbieżne. W tym sensie, iż to drugie ma niewiele wspólnego z nauczaniem.
W związku z tym chciałabym spytać, czy ktoś z Państwa orientuje się może, jak w praktyce jest to traktowane, czy muszę zrobić kurs pedagogiczny, abym mogła nauczać w liceach, technikach, etc.? Moje pytanie wynika z faktu, iż całe Kolegium wpierano mi, że tak jest, podczas gdy rozporządzenie w sprawie szczegółowych kwalifikacji traktuje o tym, że wcale tego nie potrzebuję. Moje pytanie wynika z tego, iż nie jestem pewna, czy dobrze rozumiem to rozporządzenie.
Druga sprawa: czy fakt, że druga część mojego wykształcenia nie ma nic wspólnego z nauczaniem może mieć wpływ na moje wynagrodzenie w placówkach publicznych?
Pozdrawiam serdecznie wszystkich użytkowników forum i życzę miłego dnia,
Zuza