Ana1502 pisze:Witam, właśnie dowiedziałam się od dyrektora, że nie mam kwalifikacji...

ale od początku
Od 1999 zatrudniona jestem w liceum, technikum i szkole zawodowej, nauczam języka angielskiego - licencjat NKJO od 1999 oraz studia II stopnia z politologii, od 2006 jestem nauczycielem dyplomowanym, od 2015 egzaminatorem maturalnym. Kuratorium napisało, że nie mam kwalifikacji . A gdzie czytam to jest powiedziane, ze nauczycieli zatrudnionych na podstawie mianowania ( czyli w moim przypadku dawno temu) nie dotyczą te zmiany i że nie będą musieli uzupełniać.
Nawet gdyby tak było, rozumiem że powinnam zostać poinformowana, że warunkiem dalszej współpracy jest uzupełnienie kwalifikacji ( jednak nic takiego nie miało miejsca).
Bardzo proszę o informację, co w takim przypadku jak mój...
Z góry dziękuję
Ana
Szanowna Pani Ano,
zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej z 1 sierpnia 2017 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli (Dz.U. z 2017 r. poz. 1575) ma Pani pełne kwalifikacje do nauczania języka angielskiego we wszystkich typach szkół.
W Pani przypadku zastosowanie ma zatrudnienie na podstawie mianowania oraz § 12 ust. 1 pkt 4 powyższego rozporządzenia.
§ 12. 1. Kwalifikacje do nauczania języków obcych w przedszkolach, szkołach, kolegiach pracowników służb społecznych i placówkach, o których mowa w § 3 ust. 1, § 4 i § 10, posiada osoba, która ukończyła:
4) nauczycielskie kolegium języków obcych w specjalności danego języka obcego.
Podaję też link do Rozporządzenia MEN z 1 sierpnia 2017 r.:
http://dziennikustaw.gov.pl/DU/2017/1575/1Wniosek jest jeden - osoba z kuratorium, która wydała na Panią „wyrok braku posiadania kwalifikacji” jest niedouczona. MEN jak już chce coś reformować - to proponuję kuratoria oświaty. Tam jest potrzebny „przewiew” od ludzi niekompletnych.
sharkinator pisze:Podam podobny przypadek mojego kolegi.
Wyżej wspomniany od 30 lat uczy wf, ale okazało się w zeszłym roku, że... nie ma uprawnień.
Musiał się zatem zapisać na podyplomówkę (gość jest kopalnią wiedzy). Rachunek za studia ma zamiar przedstawić KO i domagać się od nich zwrotu pieniędzy na drodze sądowej. Sam jestem ciekaw jak to się potoczy.
Mnie też podważyli uprawnienia w zeszłym roku w 2 z 4 szkół, w których pracuję, co już jest samą kpiną (ten sam przedmiot, wszystkie szkoły to SP). Musiałem napisać pewien komentarz do mojego dyplomu, bo najwidoczniej słabo je czytają i interpretują jak chcą. I takich przypadków jest wiele. Trzeba walczyć o swoje! Wygrać z KO jest ciężko, ale trzeba próbować. Powodzenia.
Zgadzam się ze słowami przedmówcy trzeba walczyć o swoje!
Życzę Pani sukcesów w dalszej pracy nauczyciela języka angielskiego!
