ale jest tak, ze "mondrzy" na górze którzy wydaja takie ustawy lub rozporządzenia ostatni raz w szkole byli jak odbierali własne swiadectwa i jedyne na czym im najbardziej zależy to zaistnieć w mediach i nie jest wazne w jaki sposób i czym - nic na to sama nie poradzisz, w dodatku jest to grupa zawodowa której nie wypada sie zachowywac jak górnik... i dlatego mozna z nia robic co się chce, bo u nas tylko na gadaniu z naszej strony sie konczy ( i to też po kątach). A to jest bardzo słaba broń.
W tej sytuacji nie zostaje nic innego jak tylko czekać aż następny minister uchyli ten zapis... chociaz osobiście w to nie wierzę .
Chciałbym zeby nas pozamykali w szkołach na 8 godz dziennie i byłby w końcu spokój - przestałoby po oczach kłuć tych wszystkich słabo rozgarniętych a najgłośniej krzyczączych ze my tylko 18 godz/ tyg pracujemy...
Kto głosuje za zmianami w prawie ? posłowie... nie wiem jak ostatnio, ale jakiś czas temu była mowa ze 48% z nich ma zawodowe wykształcenie...to o czym my mówimy...

..........................................................................................................................
chiczi napisał/a:
U mnie czas dyżurów jest proporcjonalny do ilości godzin: np. 27 godzin= 100 minut dyżuru. Mniej godzin- mniej dyżurów
to dyżury też macie ponadwymiarowe ?
koma napisał/a:
A już zupełnie nie rozumiem kwestii tego ewentualnego pobicia
źle się wyraziłem, nie pobicia tylko uderzenia - sorki, a zastępstwo "było darmowe "... przypadek z życia wzięty, nie mojego, tylko pani z biblioteki ( miało być) którą wypchnięto w jej godzinach pracy bo jak usłyszała ..." pani pójdzie bo w czasie lekcji przecież i tak biblioteka nie działa " ...
antie napisał/a:
"Profesura" stoi grzecznie na korytarzu lub boisku i dyżuruje
znam kilka szkół średnich gdzie slowo dyżur jest pojęciem abstrakcyjnym ( "bo oni sa już dorośli"), ale jeżeli uraziłem to sorki - kazdy postrzega rzeczywistość na podstawie własnych obserwacji.
pozdr