Czy organ prowadzący może mnie zwolnić z pracy?

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

JMGG23
Posty: 4
Rejestracja: 2010-07-07, 23:14
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Biologia
Lokalizacja: lubelskie

Czy organ prowadzący może mnie zwolnić z pracy?

Postautor: JMGG23 » 2011-01-26, 15:58

Witam,
jestem nauczycielem mianowanym, zatrudnionym na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony. Od ponad miesiąca jestem zastępcą prezesa ZNP.
Od 1 września 2011 r. placówka, w której pracuje zostanie zlikwidowana (rozwiązana) - uchwała o likwidacji placówki, czeka już na podpisanie.

Czy może ktoś dokładniej orientuje się w prawie, bo ja sam mam stek sprzecznych ustaw, przepisów i informacji.

Czy w takiej sytuacji jestem pracownikiem chronionym i organ prowadzący musi zapewnić mi takie same warunki pracy i płacy w innej placówce (art. 31 i 32, Ustawa o związkach zawodowych z dnia 23.05.1991 r.).

Art 32., tej ustawy mówi:
1. Pracodawca bez zgody zarządu zakładowej organizacji związkowej nie może:
1) wypowiedzieć ani rozwiązać stosunku pracy z imiennie wskazanym
uchwałą zarządu jego członkiem lub z innym pracownikiem będącym
członkiem danej zakładowej organizacji związkowej, upoważnionym
do reprezentowania tej organizacji wobec pracodawcy albo organu lub
osoby dokonującej za pracodawcę czynności w sprawach z zakresu prawa
pracy,
2) zmienić jednostronnie warunków pracy lub płacy na niekorzyść pracownika,
o którym mowa w pkt 1
- z wyjątkiem, gdy dopuszczają to odrębne przepisy.
2. Ochrona, o której mowa w ust. 1, przysługuje przez okres określony uchwałą
zarządu, a po jego upływie – dodatkowo przez czas odpowiadający połowie
okresu określonego uchwałą, nie dłużej jednak niż rok po jego upływie.

Czy w tej sytuacji związek zawodowy musi nie wskazać jako reprezentata?

Gmina upiera się, że artykuł ten nie obowiązuje, jeśli dochodzi do likwidacji zakładu pracy?

Proszę o poradę w tej spawie, sprawa jest pilna, do spotkania z władzami gminy dojdzie w najbliższą niedzielę, chciałbym wiedzieć, jaka jest moja sytuacja.

Mam już mętlik w głowie od zawiłości polskiego prawa.

Pozdrawiam wszyskich,
Jarek

Wróć do „Prawo oświatowe”