
Jestem za namową znajomej od paru lat członkiem ZNP. Nie powem by mi sie to podobało i z dnia na dzień mysle o wystapieniu ze zwiazków.
Powód? To co one (związki) dają, ma sie nijak do moich skladek comiesięcznych. Nawet palcem nikt nie ruszył w zwiazku z moim stażem, nie mowiąc o przyjsciu i poparciu mnie na mianowaniu. Ale wiadomo co miasto to inni zwiazkowcy i moze komus pomogli w stażu.
Na organizowane rajdy nie jezdze- średnia wieku 50l wzwyż- smotni, znudzeni zyciem nauczyciele - to "jeszcze" nie dla mnie


Ale zanim odejde szukam w necie co mi przysługje na kartę ZNP, której OCZYWISCIE nie dostałam po przystapieniu do związków. Ponoc mam ją dodatkowy wykupic!!!??? Co jest dla mnie bardzo dziwne bo przecież płace TE SKŁADKI co miesiac (to po co one są??) !
I takie pierwsze pytanie- czy faktycznie musze zapłacić za legitymacje członka ZNP??
Krąze po Internecie i widze jakies schroniska i domy wczasowe które przysługują członkom ZNP, ceny to powiedzmy 50zł-60 z wyzywieniem. Nieby nie jest zle, ale wygladają one jak schroniska mlodziezowe, a przecież w zwykłych schroniskach to za taką samą kase dostanie sie nocleg. Tak ze zadna mi to super oferta.
Juz nie wiem co zrobić, trwac w tym + wyrobić legitke, czy dac sobie spokój.