Peonia pisze: Nie, no zapis w dzienniku bezsensowny.
W świetle realizacji projektu, do którego mają być pomoce od momentu wdrożenia go, to nie jest takie śmieszne. Realizowałam już kilka projektów i w każdym czepiali się zasadności zamówionych pomocy. Kontrole unijne mam za sobą.
Temat jak najbardziej można przedstawić (no bez przesady). Ale nie o to chodzi. Dziewczyny kończą realizacje projektu, a pomocy ni widu ni słychu. Toteż w świetle założeń projektowych nie ma pomocy - to jak zrealizować temat? (Załóżmy, że do tego tematu zamówione zostały takie a nie inne pomoce). Echokorektora np. nie posiadam.

Wpiszę temat właściwy z wykorzystaniem pomocy, których nie mam? Bo o to się wszystko rozbija. W innych szkołach tak właśnie robili, skończył się projekt i wszyscy się denerwują, co z pomocami, które "wykorzystywano" w trakcie zajęć. Wcięło. A w dzienniku i w dokumentacji pomoce "były". Piszę więc: tematu nie zrealizowano i zamieniam na inny, bezpieczny dla mnie temat lub wpisuję z wykorzystaniem własnych środków.
Chodzi o pomoce pozyskane z unijnych środków. Wspomniany echokorektor to na biedę 4 stówy. Inne pomoce logopedyczne idą w grube tysiączki. A ktoś się tym zajmuje i mu za to płacą. To niby czemu mam tego kogoś kryć?