Witam,
Chciałabym dowiedzieć się, czy uda mi się "zapracować" na urlop zdrowotny już w tym roku. Mam wątpliwości, bo jednak zapis w KN jest bardzo ogólny.
Pracuję od początku roku szk. 2003/04, czyli teraz przypada siódmy rok mojej pracy, stąd pytania:
- jak liczone jest to zapisane 7 lat? Czy rok szkolny trwa od września do czerwca czy od września do września (czyli kalendarzowo)?
- jak przeliczane są zwolnienia l-4 w trakcie tych 7 lat? po prostu liczba dni na l-4? I ile to jest 6 miesięcy w przeliczeniu na dni?
Zapis jest poza tym dwuznaczny:
"Do okresu siedmioletniej pracy w szkole,o którym mowa w ust. 1, wlicza się okresy czasowej niezdolności do pracy wskutek choroby oraz urlopu innego niż wypoczynkowy, trwające łącznie nie dłużej niż 6 miesięcy. W przypadku okresu niezdolności do pracy i urlopu trwających dłużej niż 6 miesięcy wymagany okres pracy przedłuża się o ten okres."
Czy przedłużenie występuje tylko wtedy, gdy jakiś jeden okres niezdolności przekracza 6 mies., czy w sumie? w drugim zdaniu nie ma słowa "łącznie" i teraz nie wiem
Sprawa jest o tyle skomplikowana, że jestem w ciąży i zaczynam mieć wskazania do dłuższego zwolnienia, które lekarz potwierdzi lub wykluczy przy następnej wizycie. Jeśli nie będę musiała zostać w domu, wolałabym jeszcze popracować i nabyć uprawnień do urlopu, bo mam wskazania do operacji laryngologicznej, która obecnie nie wchodzi w rachubę. Urlop macierzyński zacznie mi się w pierwszej połowie lipca, stąd pytanie o interpretację 7 lat oraz tych 6 miesięcy niezdolności, jak również zapisu "Okres siedmioletniej pracy w szkole, uzasadniający prawo do urlopu, powinien przypadać
bezpośrednio przed datą rozpoczęcia urlopu dla poratowania zdrowia" w kontekście właśnie macierzyńskiego.
Z moich obliczeń wynika, że w tej chwili mam w sumie 53 dni zwolnienia i 2 dni urlopu bezpłatnego.
Pod jakim warunkiem mam jeszcze szanse nabyć tych uprawnień? O ile wydłuży mi się ewentualnie wymagany okres pracy, jeśli okaże się, że teraz muszę zostać na zwolnieniu, a potem będę na macierzyńskim? O sumę okresów niezdolności, czy o to, co powyżej 6 miesięcy?
Bardzo proszę o wszelkie wyjaśnienia
p.s. mam pełen etat na czas nieokreślony, więc to przynajmniej spełniam 