Od stycznia do czerwca pracowałam w szkole na umowę o zastępstwo, za nauczycielkę która jest na urlopie zdrowotnym (we wrześniu wraca do pracy) Na umowie miałam napisane umowa na czas nieobecności nauczyciela. Teraz mam pytanie z tym związane

dziś dostałam wynagrodzenie, spodziewałam się tylko za nadgodziny (bo wypłacają nam z następną wypłatą) a dostałam wypłatę i za nadgodziny, bo było o wiele więcej. Jak zaczynałam pracę, to dyr mówiła mi, że będę pracowała do czerwca i tak też miałam na umowie, a po chwili zawołała mnie sekretarka, że mam złą umowę i dała na czas nieobecności nauczyciela. Wspomnę, że od lipca mamy nową księgową w szkole i mam dylemat z tym, czy mogę wypłatę zagospodarować, sobie czy to może jakaś pomyłka??? Może ktoś był w podobnej sytuacji? Proszę o szybką odpowiedź. Dzięki!