"Karciana godzina"- dodatkowa godzina z KN

[Basiek70]

niekoniecznie
u nas w pierwszych klasach wszystkie wyrównawcze są "karciane", ponieważ nie dostaliśmy na nie kasy
w zapisie jest ze godzina karciana może być przeznaczona na wyrównywanie szans edukacyjnych, a w tym mieszczą sie zarówno zajęcia wyrównawcze, jak i terapia indywidualna
w zamyśle ta godzina jest po to, aby sprostać potrzebom edukacyjnym środowiska i każdy rodzaj zajęć czy to z zakresu wyrównywania szans czy podnoszenia kompetencji jest dozwolony

[45minut-wiola]

No właśnie i tak można sobie interpretować w kółko i każdy jak mu wygodnie.
W info Men z 12 czy 15.10.2009 jest napisane że nie mogą być na indywidulne i jedni interpretują to jako nauczanie ind. np ucznia chorego w domu , a inni,że to zajęcia z 1 osobą np w szkole jakieś wyrównawcze czy coś w tym stylu.

A dlaczego z niby innej podstawy? Ta podstawa nie określa ilości, więc odwołuję się do tej , która określa ilość osób na takich zajęciach. Co źle????

Cyrk za darmo!!!!

[Basiek70]

czytanie ze zrozumieniem się kłania, wyraźnie jest napisane o nauczaniu indywidualnym, a nie indywidualnej terapii; nauczanie indywidualne może się odbywać jedynie po spełnieniu określonych wymogów formalnych, natomiast do zajęć wyrównawczych typuje nauczyciel

[45minut-wiola]

Ale wg prawa na wyrównawczych ma być od 4 do 8 osób.Również w ramach 19-tej.
Ja myślę,że czytam ze zrozumieniem, tylko tak naprawdę każdy może to nasze prawo interpretowac jak chce....
Stąd tyle pytań i tyle zamieszania i cała ta nasza dyskusja!

U mnie w szkole całe grono czyta ze zrozumieniem info Men ,że godz dydaktyczna ma 45 minut , a opiekuńcza 60 , a nasze władze upierają się ,że obie mają 60 minut. I co ?

[Basiek70]

dlatego mówię, zrobić terapię indywidualna i wg prawa 1 osoba na zajęciach może być

[edzia]

niekoniecznie
u nas w pierwszych klasach wszystkie wyrównawcze są "karciane", ponieważ nie dostaliśmy na nie kasy
w zapisie jest ze godzina karciana może być przeznaczona na wyrównywanie szans edukacyjnych, a w tym mieszczą sie zarówno zajęcia wyrównawcze, jak i terapia indywidualna
w zamyśle ta godzina jest po to, aby sprostać potrzebom edukacyjnym środowiska i każdy rodzaj zajęć czy to z zakresu wyrównywania szans czy podnoszenia kompetencji jest dozwolony

Możliwe, tu się zgadzam, że tak jest gdzieś. Ale jeśli tak jest, że OP nie dał pieniędzy na zdw, tzn. że tych zajęć nie umieszcza się w arkuszu organizacyjnym. Po prostu, jakby ich nie było.

Jednak jest od tego roku wymóg, by każdy nauczyciel zrobił (bezpłatnie, w ramach pensum) tę "dodatkową" godzinę, więc OP-y oszczędzają. Ale wara im teraz od tego, by "dostosowywać liczbę uczniów do przepisów prawa. Przepis prawa, z którego jest ta"dodatkowa" godzina, nie warunkuje odbycia tych zajęć określoną liczbą uczestników.

Ta podstawa nie określa ilości, więc odwołuję się do tej , która określa ilość osób na takich zajęciach.

Niepotrzebnie. Nie musisz się w ogóle nigdzie odwoływać i szukać tych limitów.

[Basiek70]

zgadzam się z Edzią

[45minut-wiola]

no dobrze, tzn że warunki określa dyrektor, tak jest chyba w tym info Men. Aż zerknę...

[edzia]

tzn że warunki określa dyrektor

Tak, ten dyrektor, który chce być bardziej papieski od papieża, określi taki warunek.

[45minut-wiola]

Czyli jednak muszę wpisać do dziennika , tyle osób ile określi dyrektor?

[Witold Telus]

tiaa... a co z pozostałymi uczniami? Wyrzucisz, jak przyjdą z prośbą o pomoc?

[45minut-wiola]

właśnie o to chodzi, że pewnie nie przyjdą z własnej woli....

i po co mam tworzyć fikcję na liście?

[edzia]

45minut-wiola, nie musisz oczywiście.

Dyrektorzy i OP-y to w ogóle bardzo dbają o to, by nauczyciel na tej "karcianej" nie siadział darmo. Żal im powiedzieć otwarcie, że idea tej karcianej jest taka, że nauczyciel ma być 1 godzinę w tyg. do dyspozycji. Do dyspozycji potrzebujących uczniów. Jeśli akurat w danym tyg. nie ma potrzebujących, to każą to "odpracowywać" i... gonić własny ogon. Bo to normalnie ogromna strata dla państwowej kasy, takie darmowe siedzenie nauczyciela. Gorzej, jakby z własnej kieszeni musieli za to płacić, tak tego pilnuja niektórzy! Żeby chociaż płacili w ogóle...


Toż przecież każdą "bezczynność" pracownika pozostającego w gotowości do pracy należy uznać i zapłacić, a cóż dopiero taką, za którą ustawowo i tak nie należą się żadne pieniądze.

[Witold Telus]

Pomoc psychologiczno-pedagogiczna w przedszkolu, szkole lub placówce może być udzielana na wniosek:
1) ucznia;
2) rodziców;
3) nauczyciela, (...);
4) pedagoga;
5) psychologa;
6) logopedy;
7) doradcy zawodowego;
8 ) poradni psychologiczno-pedagogicznej, w tym poradni specjalistycznej.

Wsród wnioskodawców nie figuruje Dyrektor Szkoły, gdy tymczasem:

Podjęcie decyzji w kwestii rodzaju zajęć, które będą realizowane w szkole w ramach godzin, o których mowa w art. 42 ust. 2 pkt 2 lit. a i b Karty Nauczyciela, przydzielenie tych godzin do realizacji poszczególnym nauczycielom oraz rozliczanie tych godzin, należy bowiem do kompetencji dyrektora szkoły.

Rozporządzenie cytowane na wstępie nie ma tutaj zatem zastosowania, gdyż Dyrektor Szkoły nie może wnioskować o udzielenie pomocy psychologiczno-pedagogicznej uczniowi. Przepisy KN stanowią zaś, że ta "karciana" jest przydzielana wyłącznie przez Dyrektora.
Poza tym wniosek o zdw składa konkretna osoba, a nie można skierować tam a priori kogokolwiek, kto się nawinie, a już wręcz przestępstwem jest określać liczbę takich "łapanych" uczniów. Wymagana jest także pisemna zgoda rodziców. Dyrektor może zatem zorganizować zdw jedynie na czyjś wniosek, poparty stosowną opinią i zgodą. W takiej sytuacji Dyrektor musi określić starannie skład osobowy grupy i wskazać nauczyciela do jej "obsługi".

[koma]

Czyli jednak muszę wpisać do dziennika , tyle osób ile określi dyrektor?

Jeżeli dyrektor chce, aby były to stałe zajęcia wyrównawcze, bo na normalne nie dostał pieniedzy i nie ma ich w planie dydaktycznym, każe Ci zrobić stałą listę i plan działania, to rzeczywiscie dostosuj sie do rozporządzenia o zdw - weź 4-8 dzieci.