A takie zmiany szykują w Karcie Nauczyciela

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: A takie zmiany szykują w Karcie Nauczyciela

Postautor: Cytryn » 2013-09-27, 19:37

Ale ja klikam raz w wyślij i lekceważę ewentualne późniejsze komunikaty...

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: A takie zmiany szykują w Karcie Nauczyciela

Postautor: linczerka » 2013-09-27, 19:38

No, 2 razy wysłałam Cię do kosza. Zdublowane. :)
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: A takie zmiany szykują w Karcie Nauczyciela

Postautor: Cytryn » 2013-09-27, 19:40

Afroditte pisze:
A kto wyłoży pieniądze na te akcje i półkolonie?


A tak w ogóle, to zastanawiam się o jakich pieniądzach piszecie. Moim zdaniem to będzie nasza zwykła praca - żadnych extra pieniędzy za jakieś półkolonie itp. Przecież w czasie ferii czy wakacji dostajemy wypłatę... A jeśli nie weźmiemy urlopu w okresie międzyświątecznym to dla mnie oczywiste, że potem pracujemy.


W ogóle nie miałam na myśli naszej, nauczycielskiej wypłaty, wiadomo, że nam nikt za to dodatkowo nic nie zapłaci. Chodziło mi o to, że są potrzebne ekstra pieniądze na organizację takich półkolonii, na pomoce, na sprzęt, na wszystko, czym dzieciaki będziemy zabawiać. Bo chyba nie za pomocą tablicy i kredy? I co na to samorządy.
Ostatniego Twojego zdania przyznam się bez bicia- nie zrozumiałam...Co jest oczywiste? Że jak nie weźmiemy urlopu to potem pracujemy? Hę?

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: A takie zmiany szykują w Karcie Nauczyciela

Postautor: Cytryn » 2013-09-27, 19:42

Naprawdę nie wiem, czemu mnie dubluje. Klikam tylko raz wyślij, potem pojawia się jakiś pasek z napisem incorrect, pomijam go i tyle. Widać jakiś błąd w systemie.

Awatar użytkownika
Afroditte
Posty: 479
Rejestracja: 2007-11-28, 21:38
Lokalizacja: tu i ówdzie

Re: A takie zmiany szykują w Karcie Nauczyciela

Postautor: Afroditte » 2013-09-27, 19:57

Cytryn pisze:W ogóle nie miałam na myśli naszej, nauczycielskiej wypłaty, wiadomo, że nam nikt za to dodatkowo nic nie zapłaci. Chodziło mi o to, że są potrzebne ekstra pieniądze na organizację takich półkolonii, na pomoce, na sprzęt, na wszystko, czym dzieciaki będziemy zabawiać.


Ekstra pieniądze?
A masz głowę pełną pomysłów, filmy w biblioteczce szkolnej, gry planszowe, szachy, komputer, itp, itd....? To będą zajęcia na macie: "Macie i grajcie". Nikt nam żadnych pomocy nie sfinansuje, tego jestem pewna. Albo to będą zajęcia opiekuńcze - jak rodzic nie ma gdzie dziecka posłać to wyśle do szkoły na "przechowanie".

Ostatniego Twojego zdania przyznam się bez bicia- nie zrozumiałam...Co jest oczywiste? Że jak nie weźmiemy urlopu to potem pracujemy?


No tak - jak nie bierzesz urlopu, to pracujesz (bez żadnych ekstra pieniędzy za tę pracę). Bo jak inaczej?
"My wish is world's command"

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: A takie zmiany szykują w Karcie Nauczyciela

Postautor: Cytryn » 2013-09-27, 20:36

U nas w szkole nie ma gier planszowych, jest parę na świetlicy, ale nędza z bidą. Komputer? No, sala informatyczna. Ale po co dzieciak do szkoły ma przychodzić, żeby klikać w necie, jak ma lepszy komputer w domu..? :roll: Już teraz wiem, że jak wyślą mnie na przymusowe zajęcia wakacyjno-zimowiskowe, to nie będę miała żadnych pomysłów. Szczerze- po roku szkolnym czuję się tak wypalona, tak strasznie dużo robię, działam, projekty, koncerty, teatrzyki- że potem chcę od tego odpocząć. Więc nie planuję być pomysłowa. Mam dość. Przechowalnia...biedne dzieci. Zresztą- jakaś garstka może przypełznie, może rodzice będą chcieli się z domu pozbyć. Ale jak wcześniej pisałam, dla wszystkich nauczycieli pracy nie będzie. Co z resztą?
Jeśli do tej pory były dla nauczycieli te dwa dni więcej w okresie świątecznym i ferie zimowe, to nie rozumiem, dlaczego nagle mieliby nam to zabierać. Ferie i tak wykorzystywałam do papierowej roboty na radę podsumowującą. Szukanie nam roboty na siłę to jakieś kuriozum. Nie wiem, w imię czego. I dlaczego mam znowu z dziećmi pracować- toż tego nie idzie wytrzymać. Zajęcia typu zabawy i konkursy są dwa razy bardziej wyczerpujące i angażujące niż zwykłe lekcje. Nie wyobrażam sobie po odpracowanym roku szkolny i całym tym cyrku, który dzieje się na koniec iść i znów pracować w hałasie, będąc "pomysłową". W nosie to mam. Ot, co.
Jeśli mnie zmuszą, będę się "opiekować". Palcem nie kiwnę, żeby być pomysłową i twórczą. Ileż można za te psie pieniądze harować.

Awatar użytkownika
Afroditte
Posty: 479
Rejestracja: 2007-11-28, 21:38
Lokalizacja: tu i ówdzie

Re: A takie zmiany szykują w Karcie Nauczyciela

Postautor: Afroditte » 2013-09-27, 21:45

Wiesz, Cytryn, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Lecz ludzi w oczy kole taka ilość "wolnego", więc wymyślają jakieś głupoty i piszą projekty ustaw nie mając pojęcia jak to będzie funkcjonować w rzeczywistości.

Nawet jeśli w tym czasie nie byłoby dzieci lub byłoby ich mało, to ja osobiście nie widzę sensu jechać tak jak ja 25 km w jedną stronę tylko po to, żeby sobie kartkówki w pokoju nauczycielskim posprawdzać albo pozostałości ze świąt wyjadać w jakże "zacnym" gronie ("zacnym" - tu muszę użyć cudzysłowia).
"My wish is world's command"

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: A takie zmiany szykują w Karcie Nauczyciela

Postautor: Cytryn » 2013-09-27, 22:03

Ludzi nie koliło, zanim media nie rozdmuchały i nagonki nie urządziły, ot co. Kiedyś nikt nie miał pretensji do nauczycieli, że mają wakacje i ferie. Taki zawód i już.
Dziennikarz pisze w domu, a pielęgniarka śpi na dyżurze, a sprzedawczyni w butiku pół dnie romanse czyta, bo ma trzech klientów na krzyż. Ja pretensji nie mam. U nas robotnicy bloki remontowali. Przerwę na papierosa i małe piwko robili sobie co godzinkę, a przerwa trwała do pół godzinki. Ja pretensji nie mam. Wielki szkoleniowiec przyjeżdża na 6 godzin, robi cztery, czyta z rzutnika i bierze 5 tysięcy do ręki. Nie mam pretensji. Nie piszę szkalujących artykułów, nie koli mnie, nie boli, każdy orze jak może. A nasz zawód jest faktycznie specyficzny, bo nasze 7 lekcji plus dyżury to tak intensywna i angażująca praca, że nawet nie wiem, do czego to porównać. Kiedyś pracowałam w biurze. Dziś mi się wydaje, że te 8 godzin w biurze przy sączącej się muzyczce z radia i z zapachem świeżo parzonej kawusi to wakacje były w porównaniu z harówą w szkole. Miałam czas na pogawędki przez telefon( służbowy), wyskoczyłam czasem do miasta sprawę załatwić, komputerów jeszcze tak nie było- ale dziś to pewnie miałabym czas do netu zajrzeć na ulubione fora. Praca też była, ale jak czlowiek był sprytny to w 3 godziny zrobił to, co miał w te 8 zrobić. W szkole się nie da.
Powinni dać nam spokój.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: A takie zmiany szykują w Karcie Nauczyciela

Postautor: haLayla » 2013-09-27, 23:32

Cytryn pisze:Ludzi nie koliło, zanim media nie rozdmuchały i nagonki nie urządziły, ot co. Kiedyś nikt nie miał pretensji do nauczycieli, że mają wakacje i ferie.


Tak obiektywnie rzecz biorąc, to ludzie zatrudnieni na etacie nie mają dużo gorzej. Bo, zakładając, że przysługuje komuś 26 dni urlop, to, odliczając sobotę i niedzielę, otrzymamy 5 tygodni i jeden dzień. Przy czym osoba na etacie może wziąć sobie urlop np. w październiku, albo w kwietniu, bo tak jej wygodnie. Może też to łączyć w ten sposób, że czasem wystarczy wziąć 2 dni urlopu w weekend majowy, by uzyskać 9 dni wolnego.
<3

fragola
Posty: 396
Rejestracja: 2013-08-31, 13:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski

Re: A takie zmiany szykują w Karcie Nauczyciela

Postautor: fragola » 2013-09-28, 13:26

Cytryn pisze:Ludzi nie koliło, zanim media nie rozdmuchały i nagonki nie urządziły, ot co. A nasz zawód jest faktycznie specyficzny, bo nasze 7 lekcji plus dyżury to tak intensywna i angażująca praca, że nawet nie wiem, do czego to porównać.


Wydaje mi się, że pewnie bardziej w oczy kole te mityczne 18 godzin. W Polsce jest niebywały etos "d..pogodzin" w miejscu pracy. Mnie marzy się 8 godzin dziennie w pracy, żebym nie musiała dzwonić z prywatnego telefonu do rodziców, pracować i drukować materiałów na swoim sprzęcie. Mam w tym roku 5 okienek. Pokój nauczycielski jest tak mały, że pracować w nim trudno, komputer czasem działa czasem nie, drukarki nie ma. Sekretarkom przeszkadza dzwonienie do rodziców. Obiecałam sobie, że będę wykorzystywać te okienka na pracę, ale takich warunków w szkole nie mam. Zatem wieczorami dzwonię do rodziców, przygotowuję się do zajęć , sprawdzam prace i robię sprawy "urzędnicze". Normalnie ludzie robią to w godzinach pracy. U nauczycieli widoczny powrót o 13, niewidoczna praca w weekendy i wieczorami (tylko bliska rodzina widzi).

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: A takie zmiany szykują w Karcie Nauczyciela

Postautor: koma » 2013-09-28, 13:29

Cytryn pisze:Już teraz wiem, że jak wyślą mnie na przymusowe zajęcia wakacyjno-zimowiskowe, to nie będę miała żadnych pomysłów. Szczerze- po roku szkolnym czuję się tak wypalona, tak strasznie dużo robię, działam, projekty, koncerty, teatrzyki- że potem chcę od tego odpocząć. Więc nie planuję być pomysłowa. Mam dość. Przechowalnia...biedne dzieci. Zresztą- jakaś garstka może przypełznie, może rodzice będą chcieli się z domu pozbyć. Ale jak wcześniej pisałam, dla wszystkich nauczycieli pracy nie będzie. Co z resztą?
... I dlaczego mam znowu z dziećmi pracować- toż tego nie idzie wytrzymać. Zajęcia typu zabawy i konkursy są dwa razy bardziej wyczerpujące i angażujące niż zwykłe lekcje. Nie wyobrażam sobie po odpracowanym roku szkolny i całym tym cyrku, który dzieje się na koniec iść i znów pracować w hałasie, będąc "pomysłową". W nosie to mam. Ot, co.
Jeśli mnie zmuszą, będę się "opiekować". Palcem nie kiwnę, żeby być pomysłową i twórczą.

Wiesz co, Cytryn - dziwię się, że Ty jeszcze nie popełniłaś sepuku.
Jak się Ciebie czyta, to ma się ochotę to zrobić.

Strzeż nas, boże, i nasze dzieci, przed takimi nauczycielkami.

Idź Ty wreszcie, kobito, do innej roboty, bo się zamęczysz albo kogoś pogryziesz.

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: A takie zmiany szykują w Karcie Nauczyciela

Postautor: koma » 2013-09-28, 13:33

fragola pisze: Mam w tym roku 5 okienek.

Co to za oferma robiła plan lekcji?? :shock:

Sekretarkom przeszkadza dzwonienie do rodziców.

I sobie na to pozwalacie???? :shock:

Awatar użytkownika
Higgs
Posty: 82
Rejestracja: 2013-07-16, 12:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka, Fizyka
Lokalizacja: Berlin

Re: A takie zmiany szykują w Karcie Nauczyciela

Postautor: Higgs » 2013-09-28, 13:49

Cytryn, ty zmień robotę, idź np. do Biedronki na kasę. Jęczysz i narzekasz, jak gdybyś nie wiedziała, na co się piszesz. Jak przez to nauczycielskie życie wrzodów na żołądku czy na mózgu dostajesz, to poszukaj sobie innego powołania i przestań miałczeć.
Gwizdanie czajnika powoduje wrzenie wody.

fragola
Posty: 396
Rejestracja: 2013-08-31, 13:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski

Re: A takie zmiany szykują w Karcie Nauczyciela

Postautor: fragola » 2013-09-28, 14:05

koma pisze:
fragola pisze: Mam w tym roku 5 okienek.

Co to za oferma robiła plan lekcji?? :shock:

Sekretarkom przeszkadza dzwonienie do rodziców.

I sobie na to pozwalacie???? :shock:


Też wydaje mi się, że na zbyt wiele sobie pozwalamy. Szepce się po kątach, ale nie ma odważnego, żeby powiedzieć: stop absurdom i traktowaniu nas jak śmieci.
Co do okienek to faktycznie przy tylu podziałach na specjalizacje, rozszerzenia międzyoddziałowe jest trudność i nie mam pretensji o te 5 okienek, ale chciałabym w miejscu pracy popracować w te okienka i trudność jest.

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: A takie zmiany szykują w Karcie Nauczyciela

Postautor: Cytryn » 2013-09-28, 15:08

Higgs- pisze się miauczeć. Nie obrażaj mnie. Nie miauczę- czytaj ze zrozumieniem. Podobnie Koma.
Ktoś, kto cały rok ciężko pracuje wykazując się zaangażowaniem,inicjatywą, pomysłowością, robiąc kilka rzeczy naraz nie ma ochoty i siły zajmować się zabawianiem dzieci w pomysłowy i twórczy sposób w czasie wakacji, kiedy organizm wyje o odpoczynek.

Chętnie pójdę do innej roboty, ale innej nie ma, a ja muszę z czegoś żyć. Absurdy w oświacie od zawsze mnie męczyły, niemniej jestem dobrym i cenionym nauczycielem w swoim środowisku i nie tylko. A że szczerze piszę, co myślę? Cóż, taka jestem.
Więc łaskawie poproszę o darowanie sobie takich komentarzy, odbieram je jako ataki ad personam.
Rozumiem, że wy jesteście kryształowymi nauczycielami gotowymi do wytężonej, kreatywnej pracy bez żadnej pomocy jeśli chodzi o bazę dydaktyczną i bez dodatkowych premii finansowych w dzień i w nocy. Chwała wam za to, wybudujcie sobie pomniki. A ze mnie zejdźcie.


Wróć do „Prawo oświatowe”