studia podyplomowe a nie przedłużenie umowy n-la kontraktowego.

[mslaski]

Witam.
Pracuje pierwszy rok jako n-l kontraktowy w małej szkole podstawowej, gdzie uczę angielskiego i historii (formalnie nie mam uprawnień do historii tylko do wosu i kiedyś byłem stażystą z historii) We sierpniu dyrektorka była zadowolona bo łączenie dwóch przedmiotów, powodowało oszczędność dla gminy, nie trzeba płacić zusu podwójnego. Na prośbę dyrektorki i z musu dla świętego spokoju, żeby mi nikt nic nie zarzucił rozpocząłem w październiku podyplomówkę 3 semestralną. Kończę teraz 2 semestr podyplomówki, za wszystko płacę z własnej kieszeni szkoła mi nic nie dofinansowuje. Mam umowę do 31 sierpnia. Boje się, że nie zostanie mi ona przedłużona. Widziałem jak do dyrektorki przyszła kobieta z CV które dotyczy mojego przedmiotu. Jestem spoza gminy w której pracuje. (wynajmuje tam sobie pokój na terenie gminy)Jak uważacie Czy dyrektorka może mi nie przedłużyć umowy w sytuacji, gdy jeszcze nie skończyłem tej podyplomówki na którą ona sama kazała mi pójść. I wtedy po 31 sierpnia zostanę z przysłowiową "ręką w nocniku" i nieskończonymi studiami podyplomowymi?. Co mi radzicie, czy są jakieś przepisy w Karcie Nauczyciela i ewentualnie Kodeksie Cywilnym, które nie pozwalają dyrektorowi na nieprzedłużenie umowy nauczycielowi w czasie, kiedy kontynuuje on studia, na które skierowała go szkoła w celu uzupełnienia uprawnień. Będę wdzięczny za każdą sugestię i waszą opinię.
Tomasz

[sharkinator]

1. Dlaczego nie masz umowy na czas nieokreślony? Jeżeli nie jesteś na zastępstwie to zgodnie z KN powinieneś taką mieć.
2. Nie ma przecież zakazu składania CV przez kandydatów. Bardzo możliwe, że na Twoje stanowisko dyrekcja ma cały stos podań od kandydatów, to normalne że ludzie szukają pracy.
3. Moim zdaniem to, że robisz studia podyplomowe nie ma znaczenia, ot zwykła sugestia dyrekcji. Zresztą jak zrobisz to łatwiej będzie Ci o utrzymanie pracy lub znalezienie innej.
4. Jak skończy Ci się umowa, to dyrekcja może zatrudnić kogo tylko chce i też nie ma tu nic dziwnego.
5. I piąte najważniejsze, dlaczego nie zapytasz po prostu dyrekcji o swoją przyszłość w kolejnym roku szkolnym. Jest maj, czas najwyższy.

[mslaski]

1. Co do tego, że mam umowę na czas określony to fakt, ale wyczytałem, że jak nauczyciel nawet kontraktowy i nie na zastępstwo przychodzi do nowej szkoły to mimo,że powinno być tak jak napisałeś to dyrektor się w ten sposób często zabezpiecza - ze względu na jakiś punkt w KN, że "ze względu na zmiany organizacyjne itp itd.
2. Pytać pytałem, ale ona nie dała jednoznacznej odpowiedzi, mówiła ze myśli nad tym, zapytałem się, żeby widziała ze mi zależy.
Jesli mi powie, że nie przedłuży to nie mogę się na nic powołać, na żaden przepis, koniec-umowy, koniec - pracy?
Dziekuje za odpowiedź
Tomek