badania okresowe

[anetakr]

Czy można nauczyciela zwolnić z pracy z powodu braku badań okresowych?

[edzia]

Czy można nauczyciela zwolnić z pracy z powodu braku badań okresowych?

KP. Art. 229. § 4. Pracodawca nie może dopuścić do pracy pracownika bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy na określonym stanowisku.

KN. Art. 23. 4. Rozwiązanie stosunku pracy z nauczycielem zatrudnionym na podstawie mianowania może nastąpić również:
1) na mocy porozumienia stron;
2) w razie nieusprawiedliwionego niezgłoszenia się nauczyciela na badanie okresowe lub kontrolne, z końcem miesiąca, w którym dyrektor otrzyma o tym informację, z zastrzeżeniem ust. 5.
5. Dyrektor szkoły może skierować nauczyciela mianowanego na badanie okresowe lub kontrolne z własnej inicjatywy w każdym czasie. W przypadku dwukrotnego nieusprawiedliwionego niezgłoszenia się nauczyciela na badanie ust. 4 pkt 2 stosuje się odpowiednio.

Art. 27. 3. Do rozwiązania stosunku pracy z nauczycielem zatrudnionym na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony stosuje się również przepisy art. 23 ust. 1 pkt 3-6, ust. 2 pkt 3-6 oraz ust. 3-5.

[anetakr]

Te zapisy KN doskonale znam, chdziło mi o konkretną interpretację.

[malgala]

konkretnie masz podane - może

[nadia]

Jeżeli dyrektor kieruje na badania okresowe, wówczas należy udać się na takie badania. Jeżeli z nich nie skorzystasz, może zostać rozwiązany z Tobą stosunek pracy.
A tak na marginesie, to w czym problem?

[anetakr]

Przychodzi nauczyciel po zwolnieniu lekarskim do pracy w progu wita go pani dyrektor z krzykiem, że proszę tu nawet nie wchodzić ma pani nie ważnych badań, .........(dużo innych niepotrzebnych uniesień) będzie pani zwolniona z pracy!

[anetakr]

Dzięki za odpowiedź. Miałam wrażenie, że na tym forum można podzielić się różnymi problemami a czasami nawet liczyć na wsparcie - widzę, że się bardzo myliłam.

[amik2007]

Witam. Taka piękna pogoda, a tu humorki coś nie dopisują....
Jeśli chodzi o badania lekarskie - w zeszłym roku dość długo chorowałam i byłam operowana. Jeszcze przed rozpoczęciem leczenia dyrekcja poinformowała mnie, że muszę przynieść zaświadczenie o zdolności do pracy po zwolnieniu dłuższym niż miesiąc. Zaświadczenie wypisał lekarz specjalista (nie mój rodzinny i nie lekarz medycyny pracy, tylko ten, który mnie operował). Przedłożyłam je w sekretariacie i normalnie podjęłam pracę. Ale przyznam, że wtedy jeszcze miałam bardzo sympatyczną, i kompetentną panią dyrektor i nie było mowy o krzykach, poniżaniu pracownika itp.
A tak na marginesie - teraz mam nową panią dyr. i niestety wierzę w każde słowo, które "anetakr" pisze na tym forum. Ja też zapomniałam, co to życzliwość i szacunek dla pracownika... Pozdrawiam!

[edzia]

anetakr, tu jest wątek do narzekania na dyrekcję (i odwrotnie ), zresztą wiesz, bo coś tam pisałaś: http://www.45minut.pl/forum/topics29/sk ... .htm#40227

Skoro znasz przepisy, to wiesz, że nie da się ich zinterpretować na Twoją korzyść. Może i przydałoby się troszeńkę dobrej woli ze strony dyrekcji (byłaś chora, może nie dało się tych badań zrobić wcześniej). Ale skoro wiedziałaś (znasz przecież swoją dyrekcję), że na to nie można liczyć, to musisz pilnować tych badań. A może dyrekcja szuka haka na Ciebie, może spodziewa się lub jest w trakcie kontroli PIP, może bardzo zasadnicza, więc po prostu zrób te badania.

A zresztą, co za głupoty ja tu wypisuję... Znasz przepisy?

[renati23]

anetakr, tu jest wątek do narzekania na dyrekcję (i odwrotnie ), zresztą wiesz, bo coś tam pisałaś: http://www.45minut.pl/for...t3393.htm#40227

edziu - ona ten wątek nawet założyła

[edzia]

faktycznie

[joannajoanna]

Hej, mieliście taki problem, że dostałam prace itp, robie badania, a nagle laryngolog mi mówi, że nie mogę pracować, bo mam coś na kratani nigdy nic nie miałam, nikt nic nie zauważył, a nagle taki problem Jestem załamana max

[matmeg3]

Nie traktuj moich słów jako zwykłego pocieszenia. Wiem, że przyjęcie takiej wiadomości na temat swojego zdrowia nie może obejść się bez dużych emocji. Mam propozycję: poszukaj specjalisty laryngologa (dobrego, bo jak w każdym zawodzie - są ci lepsi i mniej dobrzy) i poddaj się kolejnej diagnozie. Nie jest wykluczone, że ten pierwszy pomylił się, że może zidentyfikował coś inaczej niż powinien. Bądź dobrej myśli
Gdybym ja kilka lat temu posłuchała pierwszego lekarza, moja córka nie miałaby dziś migdałków (migdałki ma do dzisiaj i nigdy nie chorowała na ropną anginę, a tym bardziej nie miała dolegliwości reumatycznych - tym mnie przekonywano o konieczności zabiegu).
Pozdrawiam i życzę powodzenia

[joannajoanna]

Dzięki Ci bardzo. Jutro mam zamiar iść do ogólnego, bo miałąm ostatnio katar, gardło, kaszel itp, może coś zostało i mi przepisze, jak nie to będę szukała jakiegoś dobrego specjalisty... tylko, że praca przejdzie mi koło nosa, mam zacząć od 5 stycznia, chyba, że dr poczeka na wyniki? Jak będę w trakcie?

[edzia]

"Coś na krtani" chyba jeszcze nie dyskwalifikuje z zawodu nauczyciela.

Ja miałam kiedyś trochę podobną sytuację, gdy robiłam badania do prawa jazdy. Lekarz uznał, że mam słaby wzrok i wysłał mnie do okulisty. Faktycznie myliłam wtedy literki. Mocno mnie to jednak zdziwiło, bo nigdy nie narzekałam na swój wzrok, widziałam dobrze z dużych odległości. Nie miałam wtedy czasu na okulistów, więc wróciłam i proszę tego lekarza, by mi sprawdził wzrok jeszcze raz. I o dziwo, wtedy juz dobrze widziałam. Lekarz stwierdził, że może byłam zaspana wcześniej.