Godziny ponadwymiarowe płatne jak koło

[katty]

Nasza szkoła daje dzieciom 4 godziny języka obcego zamiast standardowych 3. Ta czwarta godzina, dodana - o ile się nie mylę - z puli godzin dyrektorskich, jest rozliczana w dość szczególny sposób. Jeżeli wchodzi nauczycielowi w etat, wszystko jest normalnie. Natomiast jeśli nauczyciel ma godziny ponadwymiarowe, ta czwarta godzina jest płatna tylko, jeśli zajęcia się odbędą. Innymi słowy, jeśli mam taką godzinę, jest ona napisana w planie, jest obowiązkowa dla uczniów, na początku roku rozpisuję sobie plan dydaktyczny na 4 godziny tygodniowo, jednak ja tę godzinę później rozliczam tak, jak koło. I jest np. ustalone, że moja lekcja o godz. 8:00 w poniedziałki to właśnie TA godzina. W związku z tym jak poniedziałek z jakiejś przyczyny ma inną organizację, np. jest jakieś święto szkolne albo idę z klasą na wycieczkę i de facto spędzam w pracy więcej godzin, niż miałam w planie, dostaję "za karę" mniej pieniędzy. Zastanawiam się, czy to tylko u mnie w szkole tak dziwnie to działa, czy też mamy takie absurdalne prawo?

[edzia]

Jeśli to rzeczywiście godzina z dyrektorskich, to to nie powinna być rozliczana inaczej niż inne obowiązkowe godziny. Innymi słowy - nauczyciel nie musi wiedzieć, które jego godziny są z ramowego planu nauczania, a które z dyrektorskich, bo to nie ma żadnego znaczenia jeśli chodzi o wynagrodzenie. Uczniowie oczywiście też nie muszą tego wiedzieć.

Zastanawiam się jeszcze, dlaczego w tytule zapisałaś, że ta godzina płatna jest jak koło. To jak u was płatne są koła?

Poza tym, jaki przydział czynności dostałaś na poczatku roku szk.? Czy ta jedna godzina była tam inaczej ujęta?

[katty]

Sformułowanie "płatne jak koło" zostało użyte przy wyjaśnianiu mi, jak to działa i oznaczało, że ta godzina, zaznaczona na moim planie na niebiesko, żebym na pewno wiedziała, że to ta, płatna jest tylko, jeśli zajęcia się fizycznie odbędą. Podczas comiesięcznego raportu wypracowanych godzin mam tę godzinę wykazywać właśnie w rubryczce "koła zainteresowań". Dziwi mnie to, bo taka organizacja jest dopiero od tego roku szkolnego, w zeszłym nie było żadnych podziałów. Np. miałam 22 godziny w tygodniu to wpisywałam, że ponadwymiarowych 4. Teraz jak mam 22 godziny w tygodniu, wszystkie "czwarte" godziny w klasach 4-6 mam wykazywać jako koła, resztę zaś jako godziny ponadwymiarowe. Na konkretnym przykładzie.

- Mam w planie 22 godziny w tygodniu (+ karciane oczywiście, ale tego nie liczę)
- Uczę w 2 klasach z zakresu 4-6, każda z tych klas ma po 4 godziny angielskiego zamiast trzech. Wobec tego 2 godziny mam płatne tylko, jeśli się odbędą. Jeśli w tym momencie był apel, wyjście do kina, wyjazd na kilkudniową wycieczkę czy cokolwiek innego, co uniemożliwiło przeprowadzenie normalnych zajęć, nie otrzymuję wynagrodzenia.
- Po odjęciu tych dwóch godzin, mam 20 godzin w tygodniu i taką liczbę mam wpisywać jako moje pensum.
- Pozostałe lekcje odbywam w klasach młodszych. Klasy młodsze nie mają żadnej dodatkowej godziny w tygodniowym planie, zatem wszystkie godziny powyżej 18 przepracowane w klasach młodszych wykazuję jako ponadwymiarowe.

Ergo, 2 godziny mam normalnie płatne niezależnie od tego, czy jestem na wycieczce z klasą, czy cokolwiek innego się dzieje, 2 natomiast tylko, jeśli się fizycznie odbędą. Cały czas nie rozumiem, z czego to wynika i miałam nadzieję, że ktoś mądry się tutaj znajdzie, kto będzie wiedział.

Edziu, nie bardzo wiem, o jakim przydziale czynności mówisz, bo w życiu czegoś takiego na oczy nie widziałam.

[partita400]

Przydział czynności to osobny dokument jaki nauczyciel dostaje na początku każdego roku szkolnego.Mój przydział zawiera np. wyszczególnienie przedmiotów i ilość godzin .

[katty]

To ciekawe, że takiego nie dostajemy.

[vuem]

Może tzw angaże wręczają? Może informują o przydziale ustnie, a papierek trzeba sobie w sekretariacie odebrać?

[edzia]

To ciekawe, że takiego nie dostajemy.

No ale jakoś otrzymujesz informację o tym, że w danym roku szkolnym masz uczyć klasę 1a, a nie 1b?

Podczas comiesięcznego raportu wypracowanych godzin mam tę godzinę wykazywać właśnie w rubryczce "koła zainteresowań".

Nie znam się na finansowaniu i opłacaniu kół zainteresowań, ale podejrzewam, że zasady ustala OP. Musiałabyś więc przeczytać regulamin wynagradzania swojego OP. Dziwi mnie tylko, że OP przydziela dodatkową godzinę jako koło, a jest ona dla uczniów obowiązkowa. Poza tym, nawet gdyby regulamin przewidywał płacenie za takie godziny tylko w sytuacji ich realizowania, to i tak w sytuacji jakiejś akademii w szkole w tym czasie, godzinę taką traktuje się jak zrealizowaną ze względu na gotowość nauczyciela do pracy. Przecież nauczyciel jest wtedy w pracy, a nie na zwolnieniu lekarskim.

Tym bardziej, że gdyby uzupełniała etat, płaciliby.