
Przepraszam, że ciągle Was tak męczę pytaniami ale nie mam komu innemu ich zadać.
1 sprawa: na moich praktykach pedagogicznych w podstawówce moja opiekunka (nauczyciel przyrody) oprócz 18 godzin pracy miała również dodatkowe 3 godziny - dwie godziny koła przyrodniczego i jakąś godzinkę w IV klasie (nie pamiętam jak sie dokładnie nazywał ten przedmiot ale coś związanego z zabawami przyrodniczymi). Jak myślicie czy ona robiła to społecznie czy dostawała za te godziny dodatkowe wynagrodzenie? Jeżeli miałbym jakąś nadliczbową godzinę pracy to o ile wzrasta wtedy wynagrodzenie? Czy ogólnie można podać ile nauczyciel ma na godzinę? I tego typu godziny nadliczbowe to zależą pewnie tylko od dobrej woli dyrektora szkoły prawda?
2 sprawa: Dzisiaj na uczelni w rozmowie z kolegami "wydało się", że razem w 4 osoby mamy zamiar złożyć dokumenty do tej samej placówki. Szkoła ta jest duża, posiada po 3 oddziały klas IV, V i VI więc myślę, że może tam ten pełny etat by się znalazł. Znając życie wszyscy tam pracować nie będziemy. Nasze kwalifikacje będą prawie identyczne a więc każde z nas ma 25% szans na etat. Wiem, że to strasznie niekoleżeńskie ale od rana myślę intensywnie co by tu zrobić abym to ja otrzymał ten etat. Mam wprawdzie ten kurs angielskiego sprzed 10 lat ale myślę, że to za mało. Wpadł mi do głowy tylko pomysł zrobienia kursu pierwszej pomocy przedmedycznej. Nic innego w miesiąc nie zrobię chyba. Myślicie, że wtedy moje szanse na etat będą większe czy taki dokument nic nie będzie znaczył dla dyrekcji?