
mieszkam z rodzicami, pieniądze odkładają się powoli, ale wydaję na studia i wyjazdy, wakacje ... itp
gdybym musiała sama sie utrzymać to byłoby kiepsko

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe
Wera666 pisze:Mieszkam z rodzicami z uwagi na moje studia (ostatni rok) tak więc większych wydatków nie mam. Jak na studenta dobrze sobie radzę. Mam samochód (nawet z niezłymi parametrami), stać mnie na zagraniczne wakacje latem, na narty zimą. Raczej niczego nie muszę sobie odmawiać. Stać mnie na to wszystko dzięki pracy. W roku szkolnym uczę w szkole językowej, udzielam korepetycji, podejmuję się tłumaczeń. Zarabiam więcej od chłopaka informatyka, i cóż... daje mi to dużą satysfakcję. Zdaję sobie sprawę, że kiedyś może być ciężej...dojdzie utrzymanie mieszkania, rodziny. Na razie nie narzekam i mam nadzieję, że nie zgorzknieję i nie zacznę narzekać jak co niektórzy. W końcu sami obieramy sobie drogę kariery zawodowej, sami najbardziej jesteśmy odpowiedzialni za swój los.
Wera666 pisze:Tłumaczenia wykonuję okazjonalnie, rzadko się trafiają. Za to całkiem przyzwoicie można zarobić w szkole językowej. Zgadzam się, że językowcy są w dość dobrej sytuacji. Co jednak zabrania innym nauczycielom zorganizować kursy pozalekcyjne, np. takie przygotowujące do egzaminów?