Ryzyko przynoszenia do szkoły prywatnych rekwizytów

[Jedliński]

Ten wątek wynikł z wątku o laptopach,ale dotyczy różnych prywatnych rekwizytów .

Co się dzieje ,gdy nauczyciel przynosi do szkoły jakiś prywatny rekwizyt np. laptop (to dość drogi przykład,ale może być jakaś tablica demonstracyjna,luneta lub coś dużo tańszego) i dziecko mu go zniszczy (np.przez przypadek dziecko zrzuci laptop) ?

Czy nauczyciel w takiej sytuacji pozwać dziecko i zażądać odszkodowania ? Przypuszczalnie jak niektórzy nauczyciele poszliby do dyrekcji to padły by głosy : A po co Pan (Pani) przynosiła ten np. laptop do szkoły ?
Chyba,że jest wyjście ubezpieczyć laptop ,ale to w niektórych przypadkach przesada.

Czy ostatecznie taka jest prawda,że jak ktoś przynosi coś prywatnego to musi się liczyć z ryzykiem zniszczenia go i poniesienia strat ?

[Andulencja]

Czy ostatecznie taka jest prawda,że jak ktoś przynosi coś prywatnego to musi się liczyć z ryzykiem zniszczenia go i poniesienia strat ?

Według mnie to oczywiste. Prywatne przedmioty przynoszę na własne ryzyko. Wiem, ze jeśli uczeń uszkodzi go - oczywiście przez przypadek, to trudno - moja wina, bo na przykład nie zabezpieczyłam go właściwie. Ale jeśli uczeń zniszczył by przyniesioną przeze mnie rzecz z premedytacją, to bym zażądała naprawy lub odszkodowania.

[marakuja]

W statucie większości szkół jest z pewnością zapis, że szkoła nie ponosi odpowiedzialności za wartościowe rzeczy przynoszone do szkoły. Dotyczy to zapewne i uczniów i pracowników.
Poza tym całkowicie popieram zdanie Andulencji.