Uczennica pełnoletnia, więc jej samoświadomość odnośnie tej sytuacji jest pełna.
Szkoda, że nie wymagałaś na bieżąco napisania każdego sprawdzianu, na którym nie była. A co z klasą ustalałaś na początku roku na sytuację, gdy ktoś jest nieobecny na sprawdzianie? Jeśli tego nie zrobiłaś, zrób to jak najszybciej i wprowadź w życie - konieczność napisania (najlepiej na pierwszej lekcji po nieobecności, wyjątkowo możesz dać więcej czasu) sprawdzianu pod rygorem oceny niedostatecznej za ten niezaliczony sprawdzian. W szkole średniej można na nich przerzucać odpowiedzialność za zgłoszenie się na zaległy sprawdzian.
Turiruri pisze:Starsi nauczyciele podpowiadają, że taki uczeń ma 2 tygodnie na zaliczenie np. sprawdzianu, jeżeli tego nie zrobił mogę mu wstawić ndst, pod warunkiem że tą nieobecność ma usprawiedliwioną.
Nie wiem, skąd starsi nauczyciele czerpią taką wiedzę, może ze statutu (wątpliwe prawnie), może z własnych doświadczeń (ustaleń z uczniami). Pamiętaj, że sama możesz ustalić z uczniami coś innego - inny termin, inne warunki, inne konsekwencje itp., bo to są twoje lekcje, ty sama za nie odpowiadasz.
W każdym razie warunek, by te nieobecności musiały być nieusprawiedliwione (napisałaś wprawdzie "usprawiedliwione", ale mniemam, że chodziło o "nieusprawiedliwione"), uważam za względny, zależny od wymagań konkretnego nauczyciela. Ty więc nie musisz się tego trzymać.
vuem pisze:b) możesz wstawić te lufy za nie zaliczenie sprawdzianów, jeśli zgodne to by było z WSO i wstawić ndst,
WSO nie musi takich spraw regulować, to kompetencja każdego z nauczycieli z osobna.
Uważam, że dla rzetelności ustalonej oceny powinnaś zastosować @vuemową wersję a). Na najbliższej lekcji każ napisać jakiś zaległy sprawdzian uczennicy, nie bacząc na to, czy zapowiedziałaś, czy nie. Na następnej lekcji inny itd.
Możesz też zrobić jakiś jeden sprawdzian z zakresu całego półrocza, ale brak doświadczenia mógłby spowodować, że sprawdzisz wiedzę pobieżnie, a tu trzeba dokładnie i solidnie.