NIE WSZĘDZIE.
W Zespole Szkół, którego jestem nauczycielem, Dyrektorka zrezygnowała ze wszystkich wolnych dni, twierdząc że są to dni wolne od pracy dydaktycznej, ale nie wychowawczej, więc do pracy trzeba przyjść tak czy siak. Że jesteśmy Zespołem Szkół i nawet w czasie egzaminów będziemy pracować.
Co więcej, 2 maja 2012 roku pójdziemy do pracy, bo w tym roku szkolnym dzień ten nie będzie ustawowo wolny! Trzeba by go brać z dni wolnych, ale u nas P.Dyrektor nie chce.
Śmiać się czy płakać??
Czy jest jakaś inna szkoła, gdzie dyrektor nie korzysta z przysługujących dni?
Czy może orientuje się ktoś jakie przepisy regulują te dni wolne????
Chciałbym o tym poczytać....
Pozdrawiam wszystkich tych, co będą mieli wolne kiedy moje grono będzie w pracy.
Pomyślcie wtedy że choć raz macie lepiej
