żadne Ci nie odpowiadało
Fajnie jest wyciągać wnioski z sufitu?

Oczywiście, że niektóre z nich mi odpowiadały.
przeczytałam tonę książek
? to dowodzi twojej ogromnej wiedzy z zakresu teologii? historii?filozofii?greki? aramejskiego? itd...
To dowodzi tylko tego, że jestem otwarta na różne argumenty i biorę pod uwagę poważną dyskusję( a -jak sugerują niektórzy- "wyprali mi mózg").
czyli jeden przekład nie jest doskonały? Niejasny? z niewłaściwym komentarzem?
Może tak być.
czyli mam rozumieć, że Tobie Bóg objawia jedyną prawdę i najwłaściwszą interpretację Biblii, którą tutaj głosisz nam błądzącym?
Mi i tym, którzy narodzili się na nowo w Chrystusie. Jest nas troszkę
I jesteśmy z różnych wyznań chrześcijańskich. Znam też katolików, którzy narodzili się pozostając jeszcze w strukturach KRK. Duch działa, jak chce.
Taka postawa nie ma nic wspólnego z chrześcijańską pokorą i Duchem Bożym, który jest pokojem
Paweł pisał, że nie chce, byśmy byli jak wiatr lada wiatrem miotani. Mamy być pewni tego, w co wierzymy i dokąd zmierzamy. I ja jestem pewna. Pokora nie polega na zgadzaniu się ze wszystkimi, a pokój można mieć tylko w Duchu Świętym. Jezus powiedział "mój pokój wam daję, nie jak świat, jak ja daję". I wspomina też o tym, że przynosi miecz- nawet członkowie rodziny będą nastawać przeciwko sobie. Bo jedni uwierzą i przyjmą Ducha, inni nie uwierzą. Bracia Jezusa też długo nie mogli w Niego uwierzyć. Dlatego nie było ich pod krzyżem. Nawrócili się później, po cudzie zmartwychwstania.
Cytryn ty używasz Biblii jako oręża w walce o nawrócenie świata, któremu Bóg dawno się objawił.
Zgoda. Objawił się. A świat Go odrzucił, podobnie jak Żydzi odrzucili swego czasu Jezusa
( "do swoich przyszedł, a swoim Go nie przyjęli"). Teraz Bóg mówi "chodźcie, mam dla was za darmo zbawienie i życie wieczne", a człowiek mówi "nie, wolę swoje życie, nie chcę Jezu, abyś był moim Panem". Nie wiedzą jednak, że nie służąc Bogu, służą diabłu.
ew. Jana 8.52-55, 31.-33, 12-13.
Zastanawia mnie w jaki sposób odróżniasz czy w sercu człowieka mieszka Bóg i czy Jezus jest czyimś Panem?. Masz taką zdolność wglądu w czyjeś wnętrze? To chyba tylko boski przymiot? a może się mylę? Podejrzewam, że większość z obecnych osób na forum powie, że wierzy w Jezusa i wyznaje go swoim Panem
Nie wiem, czy ktoś się narodził na nowo. Mogę jedynie podejrzewać, że nie(lub że jest cielesnym chrześcijaninem) po tym, jak i co mówi( na forum), jak się zachowuje( w realu).
Samo nazwanie Jezusa Panem albo nazwanie się osobą wierzącą jeszcze nie musi nic znaczyć.
I co to znaczy: Jezus jest moim Panem? Panem -czego? Skoro żyję, jak mi się podoba i mam gdzieś Boże prawo? Albo usprawiedliwiam swoje grzeszki? Albo pobłażam sobie? Gromadzę tylko dla siebie? Dobrze by było sobie zadać takie pytanie: kto n a p r a w d ę jest moim panem? Komu służę? Sobie? Diabłu? Mamonie? Przyjemnościom? Czego oczekuje ode mnie Bóg? I czy w ogóle przejmuję się tym, jaka jest wola Boża dla mnie? Czy Bóg jest tylko ładnym elementem dekoracyjnym na święta?
Jak oddzielisz tych właściwie wierzących od tych wierzących niewłaściwie?
"Każdy, kto wierzy, iż Jezus jest Chrystusem, z Boga się narodził, a każdy, kto miłuje tego, który go zrodził, miłuje też tego, który się z niego narodził. Po tym poznajemy, iż dzieci Boże miłujemy, jeżeli Boga miłujemy i przykazania jego spełniamy. Na tym bowiem polega miłość ku Bogu, że się przestrzega przykazań jego, a przykazania jego nie są uciążliwe" I list Jana 5.103
"Po tym poznajemy, że w nim mieszkamy, a On w nas, że z Ducha swego nam udzielił"( 13)
"My jesteśmy z Boga; kto zna Boga słucha nas, kto nie jest z Boga, nie słucha nas. Po tym poznajemy ducha prawdy i ducha fałszu"(6).
oraz 4.1-5Poza tym myślę, że w błędzie jesteś twierdząc, że tylko wiara w Jezusa zbawia. Św. Paweł w liście do Rzymian 2, 14-15 o tym mówi.
No, fragment który podałaś nie mówi w ogóle o zbawieniu, a o tym, że treść zakonu
( Bożego prawa) jest wypisana w sercach pogan. Stworzył nas Bóg i dał nam sumienia.
Natomiast w 16 mowa o sądzie- ale są dwa rodzaje sądu: dla tych, którzy nie są zapisani w księdze zbawienia i dla tych, którzy nie są.
Co do zbawienia- każdy dostanie szansę przyjęcia wiary w Chrystusa. Każdemu, kto szuka Boga- Bóg da się odnaleźć. Bóg, który widzi serca ludzkie, widzi też, kto pragnie Go w swoim życiu. Nie ma się co obawiać o los jakichś tam plemion , pozostających z dala od możliwości usłyszenia ewangelii. Oni ją usłyszą, tak czy owak, podobnie jak więźniowie, do których udał się Jezus po śmierci na krzyżu. Każdy człowiek staje wcześniej czy później przed możliwością wyboru- życia wiecznego lub duchowej śmierci. A cały list o Rzymian jest pięknym wykładem o usprawiedliwieniu z wiary
Przeczytaj też: 13. Gdyż nie ci, którzy zakonu słuchają są usprawiedliwieni u Boga, lecz ci, którzy zakon wypełniają, usprawiedliwieni będą"( a czy ktokolwiek może wypełnić nakazy zakonu? Przecież "każdy zgrzeszył i każdemu brak chwały Bożej"!).
i 12. Bo ci, którzy bez zakonu zgrzeszą, bez zakonu też poginą. a ci, którzy w zakonie zgrzeszyli, przez zakon sądzeni będą".
Pod zakonem są ci, którzy poznali przykazania i chcą z uczynków zakonu zasłużyć na zbawienie. Zakon ich osądzi. Jest napisane "wypadliście z łaski, wy, którzy chcecie być pod zakonem"- i jest to poważne ostrzeżenie. Zbawienie bowiem można mieć tylko z łaski, nie z uczynków, "aby się kto nie chlubił".
W jaki sposób wyjaśnisz tekst z Mat. 7, 21-23? Zauważ też, że opis sądu ostatecznego w Mat. 25, 31-46 opiera się na uczynkach.
Mat. 7.21-23
Nie każdy[...]wejdzie do Królestwa Niebios, lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie[...]a wtedy im powiem, idźcie precz, którzy czynicie bezprawie"
Pełnić wolę Ojca- wierzyć w Tego, którego posłał. Wierząc, kochamy Boga i pełnimy dobre uczynki, do których też jesteśmy powołani. Wydajemy "owoc Ducha", co jest naturalnym następstwem przyjęcia Ducha Świętego. Jesteśmy "nowym stworzeniem".
Są jednak ludzie, którzy poznają Boga, rodzą się duchowo, a potem nie chcą pełnić Bożej woli. Zasmucają Ducha Świętego, który w nich jest, a przez trwanie w świadomym i długotrwałym grzechu- w końcu grzeszą przeciw Niemu. Tacy tracą swoje zbawienie, bo "wpadli w zatwardziałość serca przez oszustwo grzechu". "Jeśli mówimy, że z nim społeczność mamy, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie trzymamy się prawdy" ( I Jana 1.6)
I teraz- otrzymali zbawienie za darmo. Zawarli przymierze z Bogiem. Ale "podeptali krew przymierza", "wystawili krzyż Jezusa na urągowisko"( za Hbr). Nie mają już dostępu do Boga. Utracili łaskę Bożą.
"Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy, nie ma już dla nas ofiary za grzechy"(Hbr 10.26)
Nie da się "za uczynki" uzyskać zbawienia. Ale można zaprzeć się Boga i zgrzeszyć przeciw Duchowi, można utracić łaskę zbawienia- wybierając grzech. A w wierze trzeba wytrwać aż do końca, aby otrzymać "wieniec sprawiedliwości". "Bądź wierny aż do końca, a dam ci koronę żywota"(Obj.2.10)
"Bo jak ciało bez ducha jest martwe, tak wiara bez uczynków jest martwa"( Jakuba 2.26)
Mat. 25.31-46
Opis Bożego sądu. Owce- ci, którzy znają głos Pana, jego własność. Kozły- ci, którzy odrzucili Bożą łaskę, bezbożni. Sprawiedliwi pełnili dobre uczynki, bo do nich zostali powołani. Duch, który w nich mieszkał, uzdolnił ich do wypełniania Bożego zakonu, krew Jezusa zakryła ich grzechy.
ew. Jana .29- i wyjdą ci, co dobrze czynili, by powstać do życia, a inni, którzy źle czynili, by powstać na sąd".
Ci, którzy dobrze czynili- Objawienie Jana 20- zapisani w księdze żywota.
Jest czymś naturalny, że ci, którzy są zrodzeni z Boga przestrzegają Jego przykazań.
"A z tego wiemy, że go znamy, jeśli przykazań jego przestrzegamy"( I Jana 2.3)
"On grzechy nasze sam poniósł na drzewo, abyśmy obumarłszy grzechom, dla sprawiedliwości żyli, jego sińce uleczyły nas" I Piotra 2.24)
I : "Zbawił nas nie dla uczynków sprawiedliwości, które spełniliśmy, lecz dla miłosierdzia swego przez kąpiel odrodzenia oraz odnowienie przez Ducha Świętego. Którego wylał na nas obficie przez Jezus Chrystusa, Zbawiciela naszego. Abyśmy, usprawiedliwieni łaską jego, stali się dziedzicami żywota wiecznego, którego nadzieja nam przyświeca. Prawdziwa to mowa i chcę, abyś ty przy tym obstawał, żeby ci, którzy uwierzyli, starali się celować w dobrych uczynkach. To jest dobre i użyteczne dla ludzi"( Tytusa 3.5-8)Zbawienie- za darmo, z łaski. Ale- mamy celować w dobrych uczynkach, do czego zostaliśmy powołani. Mamy jednak wolną wolę- możemy wybrać grzech, już będąc zrodzeni z Ducha. Tylko, że wtedy tracimy łaskę, zrywamy przymierze- możemy utracić zbawienie wieczne. Ale nie dla uczynków dostępujemy zbawienia- to byłoby niemożliwe. Natomiast za uczynki otrzymamy- jako ludzie zbawieni- nagrodę. Różną, bo też różne są nasze uczynki w ciele.
Twoja radykalna postawa nie różni się niczym od każdego innego fundamentalizmu i prowadzi jedynie ku podziałom i rozłamom, o których już w listach apostolskich napisano. I zatrważające jest to, że tego nie potrafisz zobaczyć.
A Ty propagujesz pokój i "jedność", która polega na wzajemnych kompromisach i "dostosowywaniu" się do ludzi?
Jedność może być tylko jedna- w Duchu Świętym. Każda inna jest i tak nic nie warta.