natomiast bezsensowne jest podawanie przykładów jakie to konieczności wyższe mogą powodować by nauczyciel mógł wyjść z klasy.. Siku da się załatwić na przerwie w końcu to dorosli ludzie i potrafią kontrolowac tak podstawowe potrzeby fizjologiczne (no sa wyjątki jak np. kobieta w ciąży gdy zdarza się problem z utrzymaniem i kontrolowaniem tego-ale to margines). I wszystko zalezy od zespołu klasowego bo będzie taki, ze można go "zostawic" i wszystko będzie ok. a będzie tez i taki, że lepiej samych nie zostawiac nawet na moment. To doświadczony nauczyciel potrafi wyczuć choć tak naprawdę nidy nic nie wiadomo bo uczniowie to nie są zaprogramowane roboty.. Dlatego nie da się okreslić sytuacji tak wprost kiedy można a kiedy nie.. Wyroki sądów mają to do siebie, ze nie sa obowiązującym prawem i dotyczą danej sprawy a nie ogółu a ponadto w takich sprawach jak wypadki, utrata życia czasem niuanse decydują o wyroku w tą czy tamtą stronę o to tez trzeba miec na uwadze..
miwues pisze: ....o tyle gdybyś ukarał mnie za wyjście w czasie lekcji do ubikacji w sytuacji uzasadnionej potrzebą fizjologiczną, jeżeli na czas nieobecności prawidłowo zorganizowałem uczniom pracę, spotkalibyśmy się w sądzie,....
a ja napisałem tam, że kogoś bym karał??? stwierdziłem, ze "zwykłe siku" to można na przerwie załatwić a nie podciągac to bo wyższą konieczność (jak uczeń, który 5 min po dzwonku na lekcję podnosi rekę chcąc siku bo.. zapomniał na przerwie

a na koniec to innej beczki.. bo najbardziej mnie ubawiło to:
miwues pisze: Przykro mi Jethro, o ile uważam Cię nie tylko za mądrego dyrka (bo choć emeryt, to jednak dyrektorem się jest, nie bywa), ale w ogóle za mądrego człowieka...
no jak miałeś mnie za dyrka emeryta to nie trafiłeś tu nawet w okolice tarczy i pudło całkowite


a jednym na pewno zgadzam się z Tobą bezapelacyjnie: DYREKTOREM SIĘ JEST a nie bywa