Nowy kalendarz roku szkolnego?

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
Witold Telus
Posty: 616
Rejestracja: 2008-03-07, 17:53

Re: Nowy kalendarz roku szkolnego?

Postautor: Witold Telus » 2008-03-07, 19:38

Październik/listopad? świetnie!

- idealny termin na wypad nad morze!
- w sam raz na szusowanie na nartach po (jak co roku) obficie zaśnieżonych polskich pagórach!
- fantastyczny czas na lekką, odprężającą wycieczkę za miasto z biwakiem i grillem!

no brawo! brawo!

Po co komu jakiś idiotyczny sierpień! Jakże miło jest wtedy siedzieć w rozgrzanych do białego żaru szkolnych murach, gdy dzień długi, a noc gorąca.

:crazy: Pani Minister tańczy... :crazy:
napiła się zepsutego soku z pomarańczy...

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Nowy kalendarz roku szkolnego?

Postautor: vuem » 2010-02-17, 19:55

Ponownie pojawia się propozycja zmiany kalendarza - nowe terminy i długość ferii i wakacji.




Dwutygodniowa przerwa wiosenna w maju, dodatkowe wolne dni jesienią, ale kosztem tygodnia ferii zimowych, i nauka wydłużona do końca czerwca – tak może już niedługo wyglądać rok szkolny.

Skąd pomysł zmiany terminu ferii i wakacji? Bo nauka w trakcie matur jest fikcją. Problem stanie się jeszcze poważniejszy w tym roku. Teraz każdy maturzysta musi zdać aż trzy obowiązkowe egzaminy pisemne, a wybrać nawet sześć dodatkowych ustnych. W tym czasie pedagodzy egzaminują, sprawdzają prace maturalne, a w międzyczasie muszą jeszcze prowadzić lekcje z uczniami klas niższych. Tak naprawdę jednak te zajęcia się nie odbywają albo nauczyciele traktują je po macoszemu.

– Skoro tak jest, dlaczego nie zalegalizować de facto wolnych dni oficjalnymi feriami? – pyta posłanka PO Ewa Wolak. To ona przedstawiła Ministerstwu Edukacji Narodowej projekt zmian przygotowany przez dolnośląskich dyrektorów szkół ponadgimnazjalnych.

Zgodnie z proponowanym nowym kalendarzem rok szkolny zaczynałby się tak jak teraz – 1 września. Ale już 29 października uczniów czekałyby tygodniowe ferie jesienne. Zimowe zostałyby skrócone do jednego tygodnia. Krócej trwałaby też przerwa w nauce z okazji świąt wielkanocnych. Ale niedługo potem uczniowie i tak udaliby się na dwutygodniowe ferie wiosenne. W tym czasie odbywałyby się matury czy egzaminy gimnazjalne. Rok szkolny kończyłby się 30 czerwca. – To wstępna koncepcja, która w naszej ocenie powinna rozpocząć szerszą debatę na ten temat – wyjaśnia współautorka projektu Izabela Koziej, dyrektor IX Liceum Ogólnokształcącego we Wrocławiu i prezes wrocławskiego oddziału Stowarzyszenia Dyrektorów Szkół Średnich.

Jak na ten lobbing zareaguje MEN? Kiedy Dziennik pierwszy raz pisał o podobnej propozycji przed dwoma laty, minister Katarzyna Hall stwierdziła, że jest ciekawa, interesująca i że z pewnością z uwagą ją przeanalizuje. Nikt w MEN nie potrafił nam powiedzieć, jaki był wynik tej analizy.



http://www.dziennik.pl/wydarzenia/artic ... lucja.html

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Nowy kalendarz roku szkolnego?

Postautor: Cytryn » 2010-02-17, 21:48

Boję się tych zmian. Wszelkie zmiany w oświacie są tylko na gorsze. Doświadczenie mnie tego nauczyło.
Poszatkowanie wolnego czasu sprawi, że my- nauczyciele w ogóle wolnego nie odczujemy. Robienie przerwy już w październiku rozwali ciągłość nauczania. Zresztą- jeden tydzień przerwy to po prostu dla nas praca( już widzę, jak robimy w ciągu tego tygodnia kolejne analizy i szkolenia. No i dyżury pewnie będą- dla uczniów). Tydzień ferii zimowych? To za krótko. W ogóle nie odczujemy tego wolnego- w tym roku uczniowie mieli trzy dni uczestniczyć w zajęciach parogodzinnych każdego dnia w szkole- przygotowania do egzaminu. Praca w pierwszy tydzień tzw. ferii szła niemal tak samo, jakby to był normalny tydzień pracy.
Przerwa wiosenna? A potem cały czerwiec? Pełne słońce, ciepło, a my w murach szkolnych? Bez sensu. Przerwa na egzamin to raptem trzy dni, i jeden dzień na sprawdzian. Po co coś zmieniać? A matury są tylko w szkołach średnich.
Ale przede wszystkim- takie "rozrywanie" ciągłości pracy z uczniami spowoduje, że ciężko będzie wrócić do rytmu pracy, ciężko będzie zachować jakąś ciągłość pracy, a my-nauczyciele po prostu będziemy mieć mniej urlopu( pewnie o to chodzi, co?).
Jestem zdecydowanie przeciwna takim zmianom.

Nauczyciel ma urlop dopiero wtedy, kiedy już nie musi myśleć o pracy- tygodniowe przerwy nie są dla nauczyciela urlopem. I dopiero wakacje pozwalają na komfort nie myślenia o pracy- są odpoczynkiem dla nauczycieli. Jeśli mi je skrócą, zabiorą, to chyba w ogóle zwariuję. To jest jedyny plus pracy w tym cyrku.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Nowy kalendarz roku szkolnego?

Postautor: vuem » 2010-02-17, 22:11

Na zachodzie Europy tak miewają i jakoś żyją;)

Cieszy, że próbuje się znaleźć wyjście z ... "maturalnego impasu", uczący w SP i G zapewne takiej potrzeby nie czują.
Choć niektórzy łączą pracę w LO z obowiązkami w innych szkołach.

Jak mamy dziś? Rok szkolny nie jest porozrywany?

Od września do grudnia w ciągu, to fakt, no może nie licząc "fortunnego położenia" dnia 1-go listopada, ale potem 2 tygodnie luzu, od 2 do 6 tygodni pracy i ferie - ci co idą w pierwszej turze w tych dwóch tygodniach po nowym roku za wiele nie popracują.

Po feriach ciąg pracy do kwietnia, czasem marca - tydzień wolnego. Potem do maja (weekend majowy po drodze) i 3 tygodnie rozwalone przez matury - jak człek siądzie w 10 komisjach, to o lekcjach można zapomnieć.
Później raptem miesiąc i po wszystkim.

Wakacje krótsze o kilka dni? A jaki problem? Straszliwie Ci przeszkodzi to poczuć wolność jeśli zamiast 65 dni zostanie 57;)

Zresztą już bywało, że koniec roku był koło 25. Tydzień dłużej krzywdy nie zrobi. Jedynie te upały jakimś problemem są, ale skroimy parę unijnych funduszy, to i klima będzie;)

Ferie zimowe krótkie? A na jak długo wyjeżdżasz na te narty? Znów nie poczujesz wolności? Cytrynku, Ty chyba potrzebujesz tygodnia, by się z wolnym oswoić po prostu;)

Na mój gust taka korekta krzywdy nie zrobi, a problem licealistów rozwiąże.

Awatar użytkownika
agadanuta
Posty: 306
Rejestracja: 2008-04-12, 16:15
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Nowy kalendarz roku szkolnego?

Postautor: agadanuta » 2010-02-17, 22:28

Także uczniowie techników zdają maturę - na marginesie tego "LO".

Ja z innej strony, bo właśnie z mojego "półpodwórka". "Rozwalenie" roku szkolnego i poprzetykanie go krótkimi wolnymi nie będzie dobre dla techników. W technikum uczniowie mają miesięczne praktyki, sprawi to, że ich ciąglość nauczania będzie kompletnie rozwalona. U nas - nie wiem, jak gdzie indziej - uczniowie mają parktyki we wrześniu - przychodzą w październiku i zaraz zaserwuje się im przerwę.
Niektórzy mają praktyki na przełomie maja i czerwca. Ta sama sytuacja, tylko z drugiej strony, związana z wolnym majowym. Prawdopodobnie nie pomyślano o szkołach technikalnych.
Matury wcale nie dezorganizują u nas pracy w szkole. Egzaminy ustne odbywają się raczej popołudniu. Nauczyciel uczy, a potem egzaminuje. Związane to było także z kwestią płatności za matury - egzaminy odbywajace się w czasie normalnych godzin nauczyciela nie były płacone.
Może to kwestia organizacji. U nas Dyrektor i Wicedyrekcja to mistrzowie organizacji i superdyrektorzy. Pozdrawiam :)

A w drugiej mojej szkole podobnie jak Cytryn - nie odczułabym wolnego wcale, gdyby było tygodniowe. TAkże produkujemy mnóstwo papierów, odbywamy mnóstwo spotkań, debatujemy, radzimy, rozwiązujemy problemy szkolne, podszkolne, wychowawcze, jeździmy na szkolenia, konkursy, robimy zajęcia dodatkowe, naddatkowe, etc.., a stoi i czuwa nad tym gmina...

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Nowy kalendarz roku szkolnego?

Postautor: malgala » 2010-02-17, 22:36

Gdyby jeszcze w tym samym czasie co matury były egzaminy gimnazjalne i sprawdzian po klasie VI, to i w pozostałych szkołach wiele problemów by rozwiązało.
Tydzień wolnego w okolicach 1 listopada też nie jest złym pomysłem. Wiele osób odwiedza wtedy groby najbliższych, a często są one daleko i czasami nie 3, a tylko 1 dzień jest do dyspozycji.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Nowy kalendarz roku szkolnego?

Postautor: vuem » 2010-02-17, 22:59

No nie brałem pod uwagę specyfiku pracy techników.

Co do organizacji matur, to może jest to możliwe w Twojej szkole Agadanuto, nie koniecznie w innych.
Ilu uczniów w Twojej szkole egzaminowano z języka polskiego i obcego? Ile czasu to zajęło?

Siadając w komisji na ustnych zazwyczaj po południu kończę, zaczynając rano;)

Zależy to od liczby zdających, a i też dyspozycyjności nauczyciela z zewnątrz.

Trzeba wziąć pod uwagę układ egzaminów poszczególnych grup zdających, by nie skumulować egzaminów, dwóch dziennie nikt nie będzie zdawał.

Zamiast 2-3 dni egzaminowania od rana do godzin popołudniowych trzeba by zorganizować z 10 popołudniowych sesji.


Pisemne jednak są rano.

3 przedmioty obowiązkowe + ze 2 popularne przedmioty dodatkowe i tydzień pracy z głowy - młodsi uczniowie muszą być poza szkołą.

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Nowy kalendarz roku szkolnego?

Postautor: Cytryn » 2010-02-18, 07:31

Czyli problem jest głównie w szkołach średnich. Niech więc tam będą zmiany. Po co robić zmiany w sp i gimnazjum?
Przedłużenie roku szkolnego do końca czerwca dla mnie oznacza pracę przez tydzień lipca
( tak to u nas wygląda- rady, rady, rady). Zatem z wakacji zostałyby trzy tygodnie lipca i dwa sierpnia( rady i szkolenia u nas zaczynają się już od drugiej połowy sierpnia).Może dlatego nie jestem zachwycona, bo ta przerwa wakacyjna naprawdę jest mi bardzo potrzebna( nie tylko zresztą mi).
No i w ciągu roku nie byłoby dla mnie żadnej przerwy- a tak chociaż jest jeden tydzień ferii( w pierwszym i tak się pracuje, a pod koniec drugiego trzeba się przygotowywać do rady podsumowującej- tona papierów, jakieś dwa dni pracy). Jak zostanie po tygodniu przerwy na jesień i zimę, to w ogóle tego nie odczuję. A te dwa tygodnie wiosenne to już będą pod koniec roku- jeśli do nich dożyję. I pewnie z dyżurami i szkoleniami w pierwszym tygodniu na wzór zimowych.
Czyli dla mnie jako nauczyciela oznacza to tylko jedno- mniej urlopu. Dla uczniów- bardziej "poszatkowany" czas pracy. Dla rodziców uczniów( tych, którzy pracują)- kłopot
( co z opieką nad dziećmi? Tydzień na jesień, tydzień zimą , dwa tygodnie na wiosnę- razem cztery tygodnie)- więc już widzę naciski gminy na to, żeby nauczyciele w czasie tego wolnego dla uczniów objęli ich opieką...Teraz wolne wynika głównie z przerw świątecznych- no i są ferie zimowe. I tyle.

Dlaczego szkoły średnie muszą mieć ten sam kalendarz, co sp i gimnazja? Niech mają oddzielny, skoro są takie potrzeby.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Nowy kalendarz roku szkolnego?

Postautor: vuem » 2010-02-18, 08:51

To tez jest wyjście z sytuacji, wziąłbym je pod uwagę.

Dbając jednak o to, by okresy wolnego się pokrywały, bo inaczej z wyjazdów rodzinnych nici


Nie przesadzasz z tym uciemiężeniem papierami? Dwa dni pracy przygotowań do rady? :wink:

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Nowy kalendarz roku szkolnego?

Postautor: malgala » 2010-02-18, 09:19

Cytryn, a czemu zgadzacie się na dodatkową pracę z uczniami w ferie? Czy macie na nią dodatkowe umowy i dodatkowe wynagrodzenie? A może podpisujecie umowę wolontariatu? Jeśli nie, to dyrekcja łamie prawo za waszym przyzwoleniem. Do PIP bym to zgłosiła.
Cytryn pisze:Przedłużenie roku szkolnego do końca czerwca dla mnie oznacza pracę przez tydzień lipca
( tak to u nas wygląda- rady, rady, rady). Zatem z wakacji zostałyby trzy tygodnie lipca i dwa sierpnia( rady i szkolenia u nas zaczynają się już od drugiej połowy sierpnia).

I znów zapytam, czemu potulnie się na to zgadzacie?
I jak się to ma do zapisu w KN?
Art. 64. 1. Nauczycielowi zatrudnionemu w szkole, w której w organizacji pracy przewidziano ferie letnie i zimowe, przysługuje urlop wypoczynkowy w wymiarze odpowiadającym okresowi ferii i w czasie ich trwania.

2. Nauczyciel, o którym mowa w ust. 1, może być zobowiązany przez dyrektora do wykonywania w czasie tych ferii następujących czynności:
1) przeprowadzania egzaminów;
2) prac związanych z zakończeniem roku szkolnego i przygotowaniem nowego roku szkolnego;
3) opracowywania szkolnego zestawu programów oraz uczestniczenia w doskonaleniu zawodowym w określonej formie.
Czynności, o których mowa w pkt 1-3, nie mogą łącznie zająć nauczycielowi więcej niż 7 dni.

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: Nowy kalendarz roku szkolnego?

Postautor: Jolly Roger » 2010-02-18, 11:31

A czemu matur nie ma pod koniec czerwca? Zamiast majstrować przy kalendarzu i tu dodać dwa dni wolne a tam zabrać niech zrobią egzaminy z końcem czerwca.
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Nowy kalendarz roku szkolnego?

Postautor: antie » 2010-02-18, 12:40

Jolly Roger pisze:A czemu matur nie ma pod koniec czerwca? Zamiast majstrować przy kalendarzu i tu dodać dwa dni wolne a tam zabrać niech zrobią egzaminy z końcem czerwca.


Zważywszy, że same egzaminy maturalne trwają do końca czerwca, ogłoszenie wyników przez OKE następuje dopiero w połowie lipca, a rekrutacja na studia trwa potem do początku października, to zgodnie z Twoją sugestią egzaminy maturalne trwałyby do końca lipca, ogłoszenie wyników nastąpiłoby w sierpniu, a rok akademicki musiałby się rozpocząć chyba w listopadzie? A nauczyciele zatrudnieni przy sprawdzaniu prac maturalnych prawie w ogóle nie mieliby wolnego :(
Moim zdaniem lepiej byłoby dać tydzień wolnego w maju i przeznaczyć go na egzaminy maturalne i gimnazjalne (też pewnie nie wszystkie udałoby by się przeprowadzić, ale przynajmniej większość) i przedłużyć o ten tydzień rok szk., który trwałby do końca czerwca.
Natomiast przerwa jesienna - zupełnie niepotrzebna moim zdaniem. Przeżywałam to pracując w Niemczech. Tam rok szkolny trwał do połowy lipca (choć terminy ferii letnich są tam ruchome) i ferie trwały ok 6 tygodni. Często było masakrycznie gorąco i zajęcia w związku z upałami musiały być odwoływane. Z doświadczenia wiem, że praca pod koniec czerwca, w lipcu lub w połowie sierpnia jest naprawdę bardzo mało efektywna.

Zdecydowanie wolę nasz polski system!

Cytryn pisze:
Dlaczego szkoły średnie muszą mieć ten sam kalendarz, co sp i gimnazja? Niech mają oddzielny, skoro są takie potrzeby.


Cytryn - byłby problem w przypadku zespołów szkół (czyli gimnazjum połączone z LO)

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: Nowy kalendarz roku szkolnego?

Postautor: Jolly Roger » 2010-02-18, 15:37

Dlaczego dzisiaj matury trwają 2 miesiące, a wg ciebie można to zrobić w tydzień wolnego w maju. Skoro można w tydzień w maju, to czemu nie w tydzień w czerwcu?

Wg mnie wina leży w beznadziejnej organizacji. Egzaminy powinny trwać 2 tygodnie. Wyniki w ciągu tygodnia.

Gdyby przesunac matury na koniec czerwca to w połowie lipca jest po maturach i rekrutacji

problem jest taki, ze nie ma kasy by zapłacić odpowiedniej ilości personelowi. Dlatego to się wlecze, bo rozmywa sie odpowiedzialność poprzez niejasna strukture egzaminacyjną, a matura z roku na rok traci na swoim znaczeniu.
We gonna ride the sea,

we pray to the wind and the glory

That's why we are raging wild and free

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Nowy kalendarz roku szkolnego?

Postautor: antie » 2010-02-18, 17:27

Jolly Roger pisze:Dlaczego dzisiaj matury trwają 2 miesiące, a wg ciebie można to zrobić w tydzień wolnego w maju. Skoro można w tydzień w maju, to czemu nie w tydzień w czerwcu?


Trochę przeinaczasz sens mojej wypowiedzi. Nie napisałam, że udałoby się przeprowadzić wszystkie egzaminy maturalne w ciągu tygodnia - lecz, że większość - przynajmniej tych pisemnych. To 5 dni - więc pięć "najpopularniejszych" - czytaj najczęściej przez uczniów wybieranych, w tym 3 obowiązkowe - j. polski, języki obce - angielski, niemiecki, inne obce - np. rosyjski, francuski, hiszpański , matematyka to już co najmniej 4 dni. Zostaje jeden dzień na przedmiot dodatkowy. A przedmiotów do wyboru jest naprawdę sporo.
Reszta musi się odbyć w innych terminach, bo uczniowie mają prawo wybierać spośród wszystkich przedmiotów i w dodatku w tym roku na różnych poziomach (np. matematyka podst. obowiązkowo i jako dodatkowy np. matematyka na poziomie rozszerzonym). A do tego dochodzą jeszcze obowiązkowe ustne z j. polskiego i obcego, do których muszą przystąpić wszyscy uczniowie. Wszystko zależy od ilości uczniów i od bazy lokalowej szkoły. U mnie uczniów jest sporo (LO i gimnazjum), za to baza lokalowa bardzo skromna. I w czasie matur jest jeden wielki galimatias, bo brakuje pomieszczeń, w których mogłyby się egzaminy ustne odbywać. Brakuje też oczywiście egzaminatorów. Więc siłą rzeczy są rozciągnięte w czasie, a poloniści i językowcy siedzą non stop na egzaminach ustnych - u siebie w szkole, albo w szkole sąsiedniej.


Jolly Roger pisze:Gdyby przesunac matury na koniec czerwca to w połowie lipca jest po maturach i rekrutacji



A kto za to zapłaci? Chyba, że uważasz, że nauczyciele będący egzaminatorami powinni przeprowadzać maturę społecznie? :twisted: No bo przyznasz, ze nie wszystkich nauczycieli (np. nauczycieli gimnazjów, czy szkół podstawowych) ten problem będzie dotyczył? Czy sądzisz, że znajdą się na ten cel jakieś dodatkowe fundusze? Ja taką optymistką nie jestem.
Jolly, czy Ty pracujesz w LO i bierzesz udział w egzaminach mat.?
Mnie już teraz szlag trafia, że jestem oszukiwana, gdy np. podczas ustnych egzaminów do czasu egzaminu ( za który dostaje się zapłatę) nie wlicza się czasu przeznaczonego na przygotowanie się ucznia do odpowiedzi, ani czasu przeznaczonego na ocenę ucznia i zapis w protokole. W przypadku p. podst. to 5 mniut na ucznia, w przypadku egzaminu na p. rozsz lub dwujęzycznym to 15 minut + w tym ostatnim przypadku przerwa na ocenę po każdym 3 przeegzaminowanym.
Jeśli się egzaminuje kilkudziesięciu uczniów to łatwo obliczyć ile godzin pracuje się społecznie :twisted: . Bo przecież w czasie, gdy uczeń się przygotowuje nie możesz nawet wyjść do toalety. Do tego jeszcze dochodzi sporządzanie protokołów, które również nie trwa kilku sekund :twisted:

Moje doświadczenie podpowiada mi, że przeprowadzenie matury w obecnej postaci - mam na myśli obowiązujące obecnie procedury - łącznie ze sprawdzeniem i ogłoszeniem wyników przez OKE w ciągu 3 tygodni jest niemożliwe :shock: Musiałaby się zmienić cała struktura egzaminu maturalnego lub znacznie musiałyby zwiększyć się koszty tego przedsięwzięcia, a to raczej nie będzie chyba możliwe.

Jolly Roger pisze:problem jest taki, ze nie ma kasy by zapłacić odpowiedniej ilości personelowi. Dlatego to się wlecze, bo rozmywa sie odpowiedzialność poprzez niejasna strukture egzaminacyjną, a matura z roku na rok traci na swoim znaczeniu.


Tu się zgodzę :wink: Dodatkowe fundusze na pewno znacznie ułatwiłyby rozwiązanie tego problemu. :?

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Nowy kalendarz roku szkolnego?

Postautor: Cytryn » 2010-02-18, 17:55

Jeśli chodzi o potulne zgadzanie się na naduzycia- gminna szkółka, góra rzadzi jak chce, pracy nie ma, wszyscy sie boją. Nawet jak ja jedna coś bym zrobiła, reszta mnie zakracze- ze strachu. W pojedynke jestem bez szans, a pewnie takich szkoł jest więcej i ludzi w mojej sytuacji też- więc takie zmiany, o jakich tu czytam sprawią, że nadużyć będzie znacznie więcej i pracować będzie gorzej...
Ale praca latem( a w II połowie czerwca często jest już piękna, letnia pogoda) to faktycznie absurd. Podobnie jak pomysł z jesiennymi tygodniowymi feriami- mokro, brzydko, rodzice w pracy...więc albo młodzież będzie na blokowiskach baki zbijać czy na dyskotekach, albo nauczycieli zaprzęgną do zajmowania się bezpanskimi dziecmi, za darmo oczywiście. I nie zawsze można odmowić...
Jeśli juz - to ja bym zostawiła tydzien ferii zimowych, a drugi tydzień wolnego dała na wiosnę w czasie tych egzaminów...reszta bez zmian.


Wróć do „Szkolna codzienność”