Protest przeciwko seksedukacji

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Art.3.9.UoSO
Posty: 661
Rejestracja: 2009-09-13, 23:19
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: Art.3.9.UoSO » 2013-07-08, 12:47

Ty, Baso profano, co ty chłopie jarasz - teczki UB?

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: edzia » 2013-07-08, 13:31

haLayla pisze:Uważam, że mądre by było, gdyby obok samochodzików, lalek pojawiły się pluszaki :wink:
Ale proponuje się inaczej:
"Jak uniknąć tej pułapki? Rozwiązań jest co najmniej kilka.
1) Można podążać szwedzką drogą: w niektórych szwedzkich przedszkolach usunięto te zabawki, które kulturowo jednoznacznie przypisane są jednej z płci, takie jak lalki czy samochody, zastępując je takimi zabawkami, które mają charakter neutralny, jak materiały plastyczne czy układanki"


Tak więc nie ma, że wolisz pluszaki obok samochodzików czy lalek. Będzie zamiast.

haLayla pisze:Ale propaganda katolicka w przedszkolach i szkołach już ci nie przeszkadza? Przecież jeśli ktoś chce wychować dziecko na katolika, to ma prawo, ale w przedszkolu won od takich programów!
Religia w szkołach i przedszkolach jest nieobowiązkowa.

haLayla pisze:To widać mamy inne pojęcie dobra dziecka. Bo ja jednak wolę, by państwo interweniowało już teraz, zamiast potem młodego człowieka, który nie miał odpowiednich wzorców, posyłać potem do zakładu poprawczego czy więzienia.

Ale jak sobie wyobrażasz interwencję państwa już teraz? Skąd wiesz, jakie piosenki ja śpiewam teraz swoim dzieciom, skąd wiesz, jakie śpiewa milion innych rodziców? Chcesz podsłuchy wszystkim założyć, by potem prewencyjnie ingerować w każdą rodzinę?

haLayla pisze:Właśnie skorzystałam z tego wyboru i do końca tygodnia jestem kobietą. Proszę się do mnie zwracać używając rodzaju żeńskiego.
I jak się w nowej roli czujesz, droga haLaylo? Prawda, że niepotrzebne są te wszystkie stereotypy związane z płcią? ;)

A w tych równościowych przedszkolach powinni też polikwidować toalety oddzielne dla chłopców i dziewczynek, a zrobić koedukacyjne. Niedawno w mediach było głośno o jakiejś rodzinie amerykańskiej bodajże o takie toalety w szkole, czy przedszkolu, nie pamiętam dokładnie.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: vuem » 2013-07-08, 13:36

Basso profondo pisze:PS. Skierowałem do cenzorki stanowczy protest na priva i mam nadzieję, że to wystarczy, aby powstrzymała się od władczych rozstrzygnięć, co, kiedy i w którym wątku mam prawo napisać.


Pisz, a nie wklejaj partyjne agitki.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: haLayla » 2013-07-08, 14:27

edzia pisze:
haLayla pisze:Uważam, że mądre by było, gdyby obok samochodzików, lalek pojawiły się pluszaki :wink:
Ale proponuje się inaczej:
"Jak uniknąć tej pułapki? Rozwiązań jest co najmniej kilka.
1) Można podążać szwedzką drogą: w niektórych szwedzkich przedszkolach usunięto te zabawki, które kulturowo jednoznacznie przypisane są jednej z płci, takie jak lalki czy samochody, zastępując je takimi zabawkami, które mają charakter neutralny, jak materiały plastyczne czy układanki"


Głupota totalna. Ale to ma nawet swój pozytyw. Możemy uczyć się na cudzych doświadczeniach.

edzia pisze:
haLayla pisze:Ale propaganda katolicka w przedszkolach i szkołach już ci nie przeszkadza? Przecież jeśli ktoś chce wychować dziecko na katolika, to ma prawo, ale w przedszkolu won od takich programów!
Religia w szkołach i przedszkolach jest nieobowiązkowa.


Doprawdy? Religia zazwyczaj znajduje się w środku rozkładu, a nie na jego początku lub końcu. W klasach wiszą krzyże, często są także gablotki w rodzaju "Jan Paweł II" tudzież inny święty. Rok szkolny zaczyna się i kończy mszą, która jest wpisana w program obchodów. Dzieci, zamiast chodzić do szkoły, chodzą na rekolekcje, bądź są wcześniej zwalniane z zajęć. Szkoły biorą udział w organizacji różnych konkursów czy to biblijnych, czy z wiedzy o papieżu czy z odmawiania różańców. Nieobowiązkowe katechezy to w tym ujęciu niewielki ukłon ze strony kościoła.

Oprócz tego, w Sejmie wisi krzyż. Księża biorą udział, jako księża, w obchodach państwowych. Prezydent RP całuje papieża, który jest przecież głową innego państwa (!) w rękę, szkoda, że nie w stopy jak to bywało dawniej. Po ulicach maszerują procesje bożocielne. Nie wmawiaj mi, że nie ma promocji katolicyzmu w Polsce. Ale to nikomu nie przeszkadza. Dopiero gdy inne grupy chcą zamanifestować światopogląd odmienny, to podnosi się krzyk.

edzia pisze:
haLayla pisze:To widać mamy inne pojęcie dobra dziecka. Bo ja jednak wolę, by państwo interweniowało już teraz, zamiast potem młodego człowieka, który nie miał odpowiednich wzorców, posyłać potem do zakładu poprawczego czy więzienia.


Ale jak sobie wyobrażasz interwencję państwa już teraz? Skąd wiesz, jakie piosenki ja śpiewam teraz swoim dzieciom, skąd wiesz, jakie śpiewa milion innych rodziców? Chcesz podsłuchy wszystkim założyć, by potem prewencyjnie ingerować w każdą rodzinę?


Chociażby stąd, że nagranie jak ojciec uczy swoje dziecko bicia się, a bynajmniej nie chodziło o szlachetny sport jak boks, a także naucza kibolskich przyśpiewek, w których aż roi się od wulgaryzmów, sam "ojciec" zamieścił w sieci.

Zresztą dobry pedagog bez problemu jest w stanie wskazać rodzinę, w której mogą być takie problemy. To chyba nie jest coś trudnego, by zapytać skąd dziecko zna słowa, którymi chwali się w przedszkolu i w ten sposób dojść do źródeł tej wiedzy?

edzia pisze:
haLayla pisze:Właśnie skorzystałam z tego wyboru i do końca tygodnia jestem kobietą. Proszę się do mnie zwracać używając rodzaju żeńskiego.


I jak się w nowej roli czujesz, droga haLaylo? Prawda, że niepotrzebne są te wszystkie stereotypy związane z płcią? ;)


Zastanawiam się teraz, gdzie kupię sobie nową, letnią sukienkę. Niestety ale mam wymiary mało kobiece i mogę mieć z tym problem. Ale za to siusiałem już na siedząco. Jeszcze tylko nauczę się przeglądać w lusterku wstecznym samochodu i sprawię sobie torebkę.

edzia pisze:A w tych równościowych przedszkolach powinni też polikwidować toalety oddzielne dla chłopców i dziewczynek, a zrobić koedukacyjne. Niedawno w mediach było głośno o jakiejś rodzinie amerykańskiej bodajże o takie toalety w szkole, czy przedszkolu, nie pamiętam dokładnie.


A to mogłoby mieć sens. W przypadku małych dzieci, one i tak nie wiążą z płcią jakichś większych różnic i bawią się w gronie mieszanym. W przypadku szkoły średniej dałoby to ten plus, że w toaletach byłoby czyściej, bo wstydziliby się brudzić, bo przecież Anka z IIIb pomyśli, że jestem niechluj i nie da się zaprosić na studniówkę :wink:
<3

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: edzia » 2013-07-08, 15:11

haLayla pisze:Głupota totalna. Ale to ma nawet swój pozytyw. Możemy uczyć się na cudzych doświadczeniach.
Obawiam się, że autorki programu nie chcą się uczyć na cudzych doświadczeniach. One chcą je skopiować, nie bacząc na skutki.

haLayla pisze:Doprawdy? Religia zazwyczaj znajduje się w środku rozkładu, a nie na jego początku lub końcu.
Rodzice powinni domagać się, by była dobrze ułożona.

W klasach wiszą krzyże, często są także gablotki w rodzaju "Jan Paweł II" tudzież inny święty.
Dziwi cię to? Przecież to element naszej kultury i tradycji, element naszego życia.

Rok szkolny zaczyna się i kończy mszą, która jest wpisana w program obchodów. Dzieci, zamiast chodzić do szkoły, chodzą na rekolekcje, bądź są wcześniej zwalniane z zajęć. Szkoły biorą udział w organizacji różnych konkursów czy to biblijnych, czy z wiedzy o papieżu czy z odmawiania różańców.
Chyba nie ma obowiązku uczestniczenia w nich?

haLayla pisze:Nie wmawiaj mi, że nie ma promocji katolicyzmu w Polsce. Ale to nikomu nie przeszkadza.
Bo to element naszego życia. Zmusza cię ktoś do uczestniczenia w procesji?

Ja na przykład gdy przechodzę obok jakiejś dyskoteki, to też psioczę na głośną muzykę, na jakieś dziwaczne ruchy uczestników, ale... idę dalej, gdyż nie mam obowiązku uczestniczyć w tej zabawie.

Dopiero gdy inne grupy chcą zamanifestować światopogląd odmienny, to podnosi się krzyk.
Bo widzisz, gdy ja chcę ze znajomymi "zamanifestować" światopogląd odmienny od krzykliwej dyskoteki, to nie potrzebuję w tym celu wychodzić na ulice, nieść transparenty, lobbować do zmiany prawa, tylko sobie po prostu... idziemy do filharmonii. Sami, bez nawoływania i bez zmuszania innych, by szli z nami i by tak jak my nie lubili dyskotek, a lubili filharmonię.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: haLayla » 2013-07-08, 15:28

edzia pisze:
haLayla pisze:Głupota totalna. Ale to ma nawet swój pozytyw. Możemy uczyć się na cudzych doświadczeniach.


Obawiam się, że autorki programu nie chcą się uczyć na cudzych doświadczeniach. One chcą je skopiować, nie bacząc na skutki.


I dlatego, zamiast poinformować je, to informujesz nas? Ja nie jestem autorką tego programu, więc nic ci na to nie poradzę.

edzia pisze:
W klasach wiszą krzyże, często są także gablotki w rodzaju "Jan Paweł II" tudzież inny święty.


Dziwi cię to? Przecież to element naszej kultury i tradycji, element naszego życia.


Naszego? To raczej "my" ekskluzywne, a nie inkluzywne. Ja nie czuję się związany z religią katolicką, podobnie jak reszta mojej rodziny. Wiele jest takich osób jak ja. Na dobrą sprawę, gdyby uczciwie policzyć ilu jest katolików w Polsce, to nawet połowa się z tego nie uzbiera.

edzia pisze:
Rok szkolny zaczyna się i kończy mszą, która jest wpisana w program obchodów. Dzieci, zamiast chodzić do szkoły, chodzą na rekolekcje, bądź są wcześniej zwalniane z zajęć. Szkoły biorą udział w organizacji różnych konkursów czy to biblijnych, czy z wiedzy o papieżu czy z odmawiania różańców.


Chyba nie ma obowiązku uczestniczenia w nich?


Nie ma. Ale w ramach tego często nie odbywają się lekcje. Dodajmy do tego fakt, że te dwie godziny religii w tygodniu są opłacane z budżetu państwa. Czyli są to dwie godziny spekulacji, które można by przeznaczyć np. na dodatkową matematykę i filozofię.

edzia pisze:
haLayla pisze:Nie wmawiaj mi, że nie ma promocji katolicyzmu w Polsce. Ale to nikomu nie przeszkadza.


Bo to element naszego życia. Zmusza cię ktoś do uczestniczenia w procesji?


Ciężko jest mi dojechać do domu, gdy akurat ulicą idzie procesja. Wjechanie w sam środek procesji z kolei mogłoby się skończyć tragicznie.

Tym bardziej, że to element życia katolików, a nie wszystkich ludzi.

edzia pisze:Ja na przykład gdy przechodzę obok jakiejś dyskoteki, to też psioczę na głośną muzykę, na jakieś dziwaczne ruchy uczestników, ale... idę dalej, gdyż nie mam obowiązku uczestniczyć w tej zabawie.


Problem polega na tym, że to nie ja przychodzę do procesji, ale procesja przychodzi do mnie. Gdyby to wszystko odbywało się w kościołach to by mnie to było obojętne, bo po prostu bym tam nie wchodził. Tu jednak rozciąga się to na przestrzeń publiczną.

edzia pisze:
Dopiero gdy inne grupy chcą zamanifestować światopogląd odmienny, to podnosi się krzyk.
Bo widzisz, gdy ja chcę ze znajomymi "zamanifestować" światopogląd odmienny od krzykliwej dyskoteki, to nie potrzebuję w tym celu wychodzić na ulice, nieść transparenty, lobbować do zmiany prawa, tylko sobie po prostu... idziemy do filharmonii. Sami, bez nawoływania i bez zmuszania innych, by szli z nami i by tak jak my nie lubili dyskotek, a lubili filharmonię.


Dlatego też, niechaj katolicy manifestują swoją wiarę w zaciszu swojego domostwa, w swych świątyniach i swoich budynkach. A nie na ulicach, które są wspólne. A skoro jednak chcą manifestować na ulicach, które są dobrem nas wszystkich, to niech nie zżymają się, że manifestują tam także inni.
<3

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: iluka » 2013-07-08, 16:04

haLayla pisze:edzia napisał/a:
haLayla napisał/a:
Uważam, że mądre by było, gdyby obok samochodzików, lalek pojawiły się pluszaki :wink:
Ale proponuje się inaczej:
"Jak uniknąć tej pułapki? Rozwiązań jest co najmniej kilka.
1) Można podążać szwedzką drogą: w niektórych szwedzkich przedszkolach usunięto te zabawki, które kulturowo jednoznacznie przypisane są jednej z płci, takie jak lalki czy samochody, zastępując je takimi zabawkami, które mają charakter neutralny, jak materiały plastyczne czy układanki"
Głupota totalna. Ale to ma nawet swój pozytyw. Możemy uczyć się na cudzych doświadczeniach.
są tam jeszcze 3 inne możliwości i ... ,[b][i]Tak więc nie chodzi o to, by takie kąciki likwidować [/b](choć na przykład niektórzy szwedzcy pedagodzy i pedagożki zalecają, by nie tworzyć kącików ewidentnie kojarzących się płcią, takich jak kącik lalek czy kącik samochodowy), lecz by je przeorganizować.[/i]
Widzisz, edziu, zadanie odrobiłam. Samodzielnie przedarłam się przez te ponad 60 str. i się opłaciło...
edzia pisze:haLayla napisał/a:
Głupota totalna. Ale to ma nawet swój pozytyw. Możemy uczyć się na cudzych doświadczeniach.
Obawiam się, że autorki programu nie chcą się uczyć na cudzych doświadczeniach. One chcą je skopiować, nie bacząc na skutki.

Wobec powyższego cytatu z programu Twoje obawy można uznać za bezpodstawne.

I specjalnie dla Ciebie bez jednego emotika!
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: edzia » 2013-07-08, 16:16

haLayla pisze:I dlatego, zamiast poinformować je, to informujesz nas? Ja nie jestem autorką tego programu, więc nic ci na to nie poradzę.
Wystarczy, gdy wyrazisz swą zdecydowaną dezaprobatę. Zresztą spójrz ponownie na tytuł wątku.

haLayla pisze:Ja nie czuję się związany z religią katolicką, podobnie jak reszta mojej rodziny.
Ale żyjecie w kraju, w którym są ludzie z nią związani.

haLayla pisze:Ciężko jest mi dojechać do domu, gdy akurat ulicą idzie procesja. Wjechanie w sam środek procesji z kolei mogłoby się skończyć tragicznie.
Ciężko jest pewnie dojechać z powodu ogólnych korków, ale i tak zwalisz to na procesję, która się raz w roku odbywa...

haLayla pisze:Problem polega na tym, że to nie ja przychodzę do procesji, ale procesja przychodzi do mnie. Gdyby to wszystko odbywało się w kościołach to by mnie to było obojętne, bo po prostu bym tam nie wchodził. Tu jednak rozciąga się to na przestrzeń publiczną.
Ale ta przestrzeń publiczna to też życie i katolików, i ateistów, i turystów, i złodziei, i polityków, i urzędników, i osób lubianych, i nielubianych. Nie da się jej podzielić na jakieś frakcje.

haLayla pisze:Dlatego też, niechaj katolicy manifestują swoją wiarę w zaciszu swojego domostwa, w swych świątyniach i swoich budynkach. A nie na ulicach, które są wspólne. A skoro jednak chcą manifestować na ulicach, które są dobrem nas wszystkich, to niech nie zżymają się, że manifestują tam także inni.
Ale kto się zżyma? Na co konkretnie? Zastanowiłeś się, dlaczego?

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: edzia » 2013-07-08, 16:24

iluka pisze:I specjalnie dla Ciebie bez jednego emotika!
Bardzo się cieszę, że mam na ciebie taki dobry wpływ. Poproszę cię jeszcze nauczyć się cytować coś lub kogoś. Bo nie przywiązujesz do tego wagi.

A co do meritum, to tak, uspokoiłaś mnie, podając zaledwie jedną alternatywę dla likwidacji lalek i autek, zresztą baaardzo sensowną.

Poza tym odpowiadałam haLayli, który (która?) jakoby nie dowierzał w możliwość zastąpienia jednych zabawek innymi. To, że dostrzegłaś jeszcze inną opcję, nie znaczy, że zastąpienie lalek i autek innymi zabawkami nie było sugerowane.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: haLayla » 2013-07-08, 16:35

edzia pisze:
haLayla pisze:Ja nie czuję się związany z religią katolicką, podobnie jak reszta mojej rodziny.


Ale żyjecie w kraju, w którym są ludzie z nią związani.


Ależ edziu! Jeszcze parę stron wcześniej pisaliście z miwuesem, że mniejszość narzuca swoje zdanie większości. A czy tutaj nie jest podobnie? Mniejszość katolicka narzuca zdanie całemu społeczeństwu.

edzia pisze:
haLayla pisze:Ciężko jest mi dojechać do domu, gdy akurat ulicą idzie procesja. Wjechanie w sam środek procesji z kolei mogłoby się skończyć tragicznie.


Ciężko jest pewnie dojechać z powodu ogólnych korków, ale i tak zwalisz to na procesję, która się raz w roku odbywa...


Akurat ta ulica jest ślepa, więc na niej korek się nie ustawia. Problemem jest procesja, która dostęp do tej ulicy blokuje. Z racji tego, że jest ślepa, to nie da się dojechać z innej strony.

edzia pisze:
haLayla pisze:Problem polega na tym, że to nie ja przychodzę do procesji, ale procesja przychodzi do mnie. Gdyby to wszystko odbywało się w kościołach to by mnie to było obojętne, bo po prostu bym tam nie wchodził. Tu jednak rozciąga się to na przestrzeń publiczną.


Ale ta przestrzeń publiczna to też życie i katolików, i ateistów, i turystów, i złodziei, i polityków, i urzędników, i osób lubianych, i nielubianych. Nie da się jej podzielić na jakieś frakcje.


Dlatego także "promotorzy" homoseksualizmu mogą "promować" swoją ideologię, tak jak katolicy mogą promować swoją. Proste, że proste?

edzia pisze:
haLayla pisze:Dlatego też, niechaj katolicy manifestują swoją wiarę w zaciszu swojego domostwa, w swych świątyniach i swoich budynkach. A nie na ulicach, które są wspólne. A skoro jednak chcą manifestować na ulicach, które są dobrem nas wszystkich, to niech nie zżymają się, że manifestują tam także inni.


Ale kto się zżyma? Na co konkretnie? Zastanowiłeś się, dlaczego?


Zatem mi objaśnij proszę.
<3

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: edzia » 2013-07-08, 16:42

haLayla pisze:Mniejszość katolicka narzuca zdanie całemu społeczeństwu.
Narzuca? Każe ateistom śpiewać, odmawiać różaniec i żegnać się znakiem krzyża?

haLayla pisze:Problemem jest procesja, która dostęp do tej ulicy blokuje.
Raz w roku przez godzinę? Moim zdaniem łatwo możesz ją przewidzieć, więc zaplanuj sobie na tę godzinę w roku coś innego do roboty, by nie musieć stać w tym nieszczęsnym korku.

Mnie na przykład bardzo utrudniają jazdę piesi. Oraz inni kierowcy. Straszne korki się przez nich tworzą. I to nie raz w roku, a każdego dnia!

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: haLayla » 2013-07-08, 16:50

edzia pisze:
haLayla pisze:Mniejszość katolicka narzuca zdanie całemu społeczeństwu.


Narzuca? Każe ateistom śpiewać, odmawiać różaniec i żegnać się znakiem krzyża?


Brak refundacji in vitro. Brak dopuszczalności eutanazji. Ustawa aborcyjna. Ustawowo wolne w dni, które nie mają żadnego związku z naszą kulturą, jak Matki Boskiej Zielarskiej czy Trzech Króli.

Znamienne, że dla ciebie podział przebiega na linii katolicy - ateiści, a nie katolicy - niekatolicy. Zupełnie jakby oprócz katolików nie było już ludzi wierzących.

edzia pisze:
haLayla pisze:Problemem jest procesja, która dostęp do tej ulicy blokuje.


Raz w roku przez godzinę? Moim zdaniem łatwo możesz ją przewidzieć, więc zaplanuj sobie na tę godzinę w roku coś innego do roboty, by nie musieć stać w tym nieszczęsnym korku.


Ale dlaczego ja mam się dostosowywać do mniejszości?

edzia pisze:Mnie na przykład bardzo utrudniają jazdę piesi. Oraz inni kierowcy. Straszne korki się przez nich tworzą. I to nie raz w roku, a każdego dnia!


Straszne!
<3

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: edzia » 2013-07-08, 16:56

haLayla pisze:Brak refundacji in vitro. Brak dopuszczalności eutanazji. Ustawa aborcyjna. Ustawowo wolne w dni,
Ale to chyba sprawa polityków, a konkretnie parlamentarzystów.

haLayla pisze:Ale dlaczego ja mam się dostosowywać do mniejszości?
Pomijając już, czy to mniejszość, czy większość - bo taki lajf?

Ps. "Jestem z New York. Tam żyje więcej mniejszości, niż większości" - by Lucy z "Ranczo". :)

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: haLayla » 2013-07-08, 17:18

edzia pisze:
haLayla pisze:Brak refundacji in vitro. Brak dopuszczalności eutanazji. Ustawa aborcyjna. Ustawowo wolne w dni,


Ale to chyba sprawa polityków, a konkretnie parlamentarzystów.


Co nie zmienia faktu, że promocja katolicyzmu istnieje i ma miejsce w tym kraju.

edzia pisze:
haLayla pisze:Ale dlaczego ja mam się dostosowywać do mniejszości?


Pomijając już, czy to mniejszość, czy większość - bo taki lajf?


Przecież to straszna hipokryzja.
<3

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: edzia » 2013-07-08, 21:54

Jasne, promocja...


Wróć do „Szkolna codzienność”