Wracając do myśli przewodniej tego forum myślę , że początek pracy w szkolnictwie, tak jak w każdej innej dziedzinie jest trudny, stresujący i przerażający nawet najdzielniejszego człowieka.Nie mniej ,to jak będziemy się czuć w pracy zależy głównie od atmosfery jaką tworzy kadra, a kontrolę nad która sprawuje dyrekcja.Ja miałam( i mam ) przyjemność pracować w miejscu, gdzie zachowania prospołeczne idą odgórnie .Znaczy to tyle, że to Pan Dyrektor mojej szkoły swoim ciepłem, ojcowsko- opiekuńczą postawą obliguje nas do serdecznego traktowania zarówno siebie nawzajem jak i uczniów naszej szkoły .W moim miejscu pracy nie czuje się rywalizacji o nadgodziny, nie ma też plotek ani złosliwości.Nikt nie jest faworyzowany , czy traktowany inaczej.Jest sprawiedliwie .Oczywistym jest , ze nie "kochamy" sie wszyscy, ale okazujemy wzajemny szacunek, wsparcie i zrozumienie.
Myślę więc, że każdy stażysta, który tylko będzie umiał docenić stworzoną w naszej placówce atmosferę poczuje sie dobrze i wzbogaci swój warsztat pracy.
Z pewnością trudno by mi było pracować z kimś nieszczerym, wyniosłym i chamskim.W mojej placówce nie toleruje się cwaniactwa, oszustwa,leserstwa oraz nadmiernej ingerencji w cudze zadania.Każdy z nas nie jest chodzącym ideałem , każdy ma prawo do błędu, ale uczciwe przyznanie sie do niego( zamiast matactwa)daje szansę na ponowne wzbudzenie zaufania i szacunku.
Pozdrawiam serdecznie.