Etos zawodu nauczyciela

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
Misiek1
Posty: 39
Rejestracja: 2007-12-22, 02:47

Etos zawodu nauczyciela

Postautor: Misiek1 » 2007-12-24, 01:14

Istnieje jeszcze coś takiego jak etos zawodu nauczyciela?

... podniosła i odpowiedzialna rola społeczna, wkład w kształtowanie umysłów nowego pokolenia do życia w nowych czasach, solidarność i jednomyślność środowiska zawodowego, uczenie samodzielnego myślenia, lojalność koleżeńska i współdziałanie, dobry przykład ...

Czy to frazesy, czy żywe ideały, a może nie warto w ogóle o tym dyskutować?

Jakie jest Twoje zdanie?
Spuścić ucznia z łańcucha!

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Etos zawodu nauczyciela

Postautor: dushka » 2007-12-24, 09:02

Podniosła i odpowiedzialna rola społeczna - NIE. Nauczyciel jest wyśmiewany i poniżany w baaaardzo wielu sytuacjach.

Solidarność i jednomyślność środowiska zawodowego - NIE. Wystarczy porównać sprawy strajku nauczycieli i lekarzy. My nawet strajkować razem nie potrafimy, bo się boimy o utratę pracy. Lekarze utratę pracy mają gdzieś, zawsze mogą wyjechać, i zapewnili sobie całkiem godziwe podwyżki.

Uczenie samodzielnego myślenia - RZADKO. Programy nauczania są kijowo skonstruowane, podział szkół na nauczanie zintegrowane, klasy 4-6 i gimnazjum też nie przyczynia się do samodzielności przyszłej ucznia.

Lojalność koleżeńska i współdziałanie - NIE. Vide solidarność...

Dobry przykład - NIE - patrz wyżej...

Jedyne, nad czym się waham na TAK, to wkład w kształtowanie umysłów nowego pokolenia do życia w nowych czasach.


Niesamowicie przykre jest pracować w takim środowisku.

Awatar użytkownika
wrotkap
Posty: 131
Rejestracja: 2007-10-20, 00:34

Re: Etos zawodu nauczyciela

Postautor: wrotkap » 2007-12-24, 10:55

dushka pisze:Jedyne, nad czym się waham na TAK, to wkład w kształtowanie umysłów nowego pokolenia do życia w nowych czasach.

Myślę, że NIE, ponieważ nie może wpłynąć na sposób myślenia ktoś, kto nie jest autorytetem, kogo się nie szanuje.
Żyj tak, abyś nie musiał się czerwienić, zwłaszcza przez samym sobą.

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Etos zawodu nauczyciela

Postautor: dushka » 2007-12-24, 11:07

Ale to zmienia się z wiekiem, są też różne czynniki, które wpłyną pozytywnie na autorytet.

W klasach młodszych nauczyciel jest jednak często "moja kochaną panią" ;) Tak samo w przypadku, kiedy prowadzi się od najmłodszych lat klasę - ja moją mam 4 rok, wtedy ten autorytet dość mocno można sobie wypracować. Wiadomo, czym skorupka za młodu... ;)

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: Etos zawodu nauczyciela

Postautor: Jolly Roger » 2007-12-25, 16:01

Misiek1 pisze:Istnieje jeszcze coś takiego jak etos zawodu nauczyciela?

... podniosła i odpowiedzialna rola społeczna, wkład w kształtowanie umysłów nowego pokolenia do życia w nowych czasach, solidarność i jednomyślność środowiska zawodowego, uczenie samodzielnego myślenia, lojalność koleżeńska i współdziałanie, dobry przykład ...

Czy to frazesy, czy żywe ideały, a może nie warto w ogóle o tym dyskutować?

Jakie jest Twoje zdanie?


Sądzę, że ilu nauczycieli tyle pomysłów na ten etos. Zgrabny ten cytacik i problem pozostaje kto co wstawi w miejsce tych frazesów. To ja od siebie napiszę:

podniosła i odpowiedzialna rola społeczna.
- odpowiedzialna tak, ale podniosła przy uwarunkowaniach finansowych to jajo.

wkład w kształtowanie umysłów nowego pokolenia do życia w nowych czasach. Chciałbym sobie roić, że tak jest, ale jaką mam pewność, ze sam za tymi nowymi czasami nadążam?

solidarność i jednomyślność środowiska na szczęście nie. Już mieliśmy czasy jednomyślności. efekty widzimy. 20 lat po upadku komuny, a w głowach nadal kołchozy rządzą.

uczenie samodzielnego myślenia, staram sie jak mogę, ale straszny opór materii. Cóż się dziwić jak rodzice niemal dorosłych ludzi wspierają swoje dzieci w nieporadności. Młodym zaś wydaje się, że szczytem samodzielnego myślenia jest wsadzenie sobie kolucha w nos.
Niemniej mam satysfakcję, że moi szóstoklasiści potrafią sami zorganizować dwudniową wycieczkę szkolną (gdzie, po co, za ile, zebrać kasę) sami organizują się by pomóc słabszemu uczniowi w wygrzebaniu sie z tarapatów itepe.

lojalność koleżeńska i współdziałanie, to zależy do atmosfery w miejscu pracy. W kilku miejscach pracowałem i raczej udawało się dogadywać. Niestety czasami trzeba było sobie wychować też nauczycieli.

dobry przykład pojęcie względne. Jedni traktują zawód jak żywot w zakonie inni chcą być zbyt fajni. Ja też mam swoje słabostki i uczniowie je znają.
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free


Wróć do „Szkolna codzienność”