Rywalizacja między nauczycielami w szkole

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Jedliński
Posty: 547
Rejestracja: 2008-09-20, 18:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Fizyka
Lokalizacja: śląskie

Rywalizacja między nauczycielami w szkole

Postautor: Jedliński » 2008-11-19, 20:48

Ja to zaczynam swoją pracę w szkolę,ale wyczułem dzisiaj ,że jest coś takiego jak rywalizacja między nauczycielami na różnych poziomach (na różnych "polach walki" - w różnych przestrzeniach szkolnych).
Oczywiście ja tu piszę o trochę podświadomej rywalizacji ,a nie o jakieś oficjalnej konkurencji sportowej ;)
np.
Rywalizacja między nauczycielami : kto z nauczycieli będzie najbardziej cool i sobie najlepiej poradzi z dziećmi ....itd.

Liczę,że Ci bardziej doświadczenie powiedzą - wydają z siebie jakieś głębsze lub mniej głębsze refleksje na ten temat ....ciekawi mnie na jakich polach rywalizują ze sobą nauczyciele (oprócz wyników uczniów w nauce) i czy w ogóle spotkaliście sie z rywalizacją między nauczycielami...

trochę to zagmatwane napisane,ale myślę,że niektórzy będą czuć o jakie klimato_tematy chodzi...:)
W Chinach nauczycieli nazywa się budowniczymi narodu; czas, byśmy naszych nauczycieli nazywali tak samo. Barack Obama

Awatar użytkownika
Andulencja
Posty: 913
Rejestracja: 2008-08-13, 20:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: lubelskie

Re: Rywalizacja między nauczycielami w szkole

Postautor: Andulencja » 2008-11-19, 22:00

To chyba normalne, ze gdy 2 osoby pracują razem, to jedna rywalizuje z drugą. :)
A przecież w takiej szkole pracuje (co najmniej) kilkunastu.
Zresztą nie nazwałabym tego rywalizacją. Według mnie to raczej podświadoma zazdrość.
Dziś w szkole pisaliśmy pewne sprawozdania - dosyć dużo piszę takich rzeczy i łatwo mi to idzie :wink: . Po napisaniu usłyszałam, że zawyżam poziom, popisuję się umiejętnościami - zaskoczyło mnie to stwierdzenie, bo nic specjalnego nie stworzyłam. :roll:
Myślę, że nie chodziło o rywalizację (nie przyszło mi to do głowy - pisałam jak zwykle, rzeczowo i krótko) - to raczej zazdrość, że drugiemu człowiekowi przychodzi coś łatwiej?

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Rywalizacja między nauczycielami w szkole

Postautor: Cytryn » 2008-11-20, 14:59

Zgadzam się - chodzi o zazdrość. Czasem nawet o zawiść. Kto więcej zarabia, kto ma większe przywileje, komu "wyszedł" jakiś sukces widoczny już poza szkołą. Jest taka presja, żeby "równać w dół". "Nie zawyżać", pracować minimum, nie wykazywać się inicjatywą( bo, nie daj Boże, jeszcze inni tak będą musieli...). Jeśli już coś ci się uda- nie wolno się, Boże broń, pochwalić. Ani nikt cię nie pochwali. Cicho-sza. Nie wypada.
Przede wszystkim nie wolno być lepszym od szefostwa. No, ale to jest tak chyba wszędzie.
Generalnie ludzie nie potrafią się jakoś nawzajem dowartościowywać. Może to rodzaj asekruacji...( jak się nic nie udaje, to też nikt nic nie mówi).
Rywalizację(taką prawdziwą) zauważam jedynie wśród młodych nauczycieli po studiach. Oni jeszcze coś próbują robić, są nawini i myślą, że za dobrą pracę dostaje się nagrodę albo ze ktoś ich doceni. Wystarczy rok- dwa i uczą się, że nie warto. Zaczyna się "równanie w dół".

Awatar użytkownika
chiczi
Posty: 3046
Rejestracja: 2006-10-02, 16:12

Re: Rywalizacja między nauczycielami w szkole

Postautor: chiczi » 2008-11-20, 17:09

Cytryn pisze:Oni jeszcze coś próbują robić, są nawini i myślą, że za dobrą pracę dostaje się nagrodę albo ze ktoś ich doceni. Wystarczy rok- dwa i uczą się, że nie warto.


:shock: :shock: :shock: Jestem zniesmaczona tą wypowiedzią :roll: :roll: :roll:

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Rywalizacja między nauczycielami w szkole

Postautor: dushka » 2008-11-20, 17:17

Cytryn pisze:Oni jeszcze coś próbują robić, są nawini i myślą, że za dobrą pracę dostaje się nagrodę albo ze ktoś ich doceni. Wystarczy rok- dwa i uczą się, że nie warto. Zaczyna się "równanie w dół".


Po raz kolejny czytam to, co Cytryn napisała, i uderza jej niechęć do pracy w szkolnictwie. Rozgoryczenie, frustracja. I tak dalej.

Andulencja pisze:Dziś w szkole pisaliśmy pewne sprawozdania - dosyć dużo piszę takich rzeczy i łatwo mi to idzie :wink: . Po napisaniu usłyszałam, że zawyżam poziom, popisuję się umiejętnościami - zaskoczyło mnie to stwierdzenie, bo nic specjalnego nie stworzyłam. :roll:


Mam taką koleżankę, która ma śliczne dokumenty (Aga, to o tobie :D ), bo chyba po prostu lubi tak sobie cyzelować. I nieraz słyszy docinki tego typu. Mnie to drażni (to dogadywanie), bo to faktycznie jest kwestia np. pogrubienia czcionki, dodania ilustracji - a innym to sól w oku. Dziwne. Ale tak jest.

Natomiast sama staram się olewać tych, co to docinają. Nie chcesz, nie rób, ale odczep się, kiedy ja robię. A już na pewno nie waż przejechać się na moich plecach :twisted:

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: Rywalizacja między nauczycielami w szkole

Postautor: Jolly Roger » 2008-11-20, 17:24

Ja też.


Pracuję już kilka lat i wciąż jestem naiwny. Nie wykonuję zawodu dla szaraków co się boją coś zrobić, ale dla siebie. To ja mam być usatysfakcjonowany. Nie będę się się oglądał za cieniami, zyczliwymi inaczej. Jeśli ktoś uważa, ze jestem zbyt ambitny, że się wychylam to pomoge też się powychylać, ale nie dam sie sprowadzić do roli zdezelowanego mutanta wypatrującego ostatniego dzwonka i zyjącego od weekendu do weekendu.

U mnie raczej zgrany zespół. Rywalizacja raczej na zdrowym poziomie, może dlatego, ze urawniłowka więc czy się stoi czy się leży. trochę boli, że obibok ma tyle samo co ja, ale i tak sa to tak marne pieniądze, że nie o pieniądze się rywalizuje.
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Rywalizacja między nauczycielami w szkole

Postautor: malgala » 2008-11-20, 17:53

Cytryn pisze:Jest taka presja, żeby "równać w dół". "Nie zawyżać", pracować minimum, nie wykazywać się inicjatywą( bo, nie daj Boże, jeszcze inni tak będą musieli...). Jeśli już coś ci się uda- nie wolno się, Boże broń, pochwalić. Ani nikt cię nie pochwali. Cicho-sza. Nie wypada.

Cytryn, szczerze współczuję pracy w takim gronie i takiego do pracy nastawienia.
Nie powiem, że u nas jest grono idealne - takiego nie ma nigdzie. Owszem, zdarzają się pewne nieporozumienia, przypadki zazdrości o nagrodę dyrektora na przykład. Generalnie jednak wszyscy podejmują różne działania, często wykraczające poza szkołę. Przygotowujemy środowiskowe i gminne imprezy i konkursy. Jedna osoba nie jest w stanie sama wszystkiego zrobić i jako odpowiedzialna za całość przedsięwzięcia wie, że może liczyć na pomoc pozostałych. Udana impreza to sukces nas wszystkich, bo każdy przecież w jakiś sposób przyczynił się do końcowego efektu. A że pochwały, brawa i nagrody spadają na osobę odpowiedzialną za całość jakoś nikomu z nas nie przeszkadza.
Nawet zwykłe codzienne działania, związane chociażby z codziennym zachowaniem uczniów, czy osiąganymi przez nich wynikami w nauce, są naszą wspólną sprawą.

Awatar użytkownika
Andulencja
Posty: 913
Rejestracja: 2008-08-13, 20:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: lubelskie

Re: Rywalizacja między nauczycielami w szkole

Postautor: Andulencja » 2008-11-20, 18:12

:!: :!: :!: NAUCZYCIELE LUBIĄCY TO CO ROBIĄ - ŁĄCZMY SIĘ :!: :!: :!:
Ostatnio zmieniony 2008-11-20, 18:29 przez Andulencja, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andulencja
Posty: 913
Rejestracja: 2008-08-13, 20:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: lubelskie

Re: Rywalizacja między nauczycielami w szkole

Postautor: Andulencja » 2008-11-20, 18:25

Cytryn pisze: "Nie zawyżać", pracować minimum, nie wykazywać się inicjatywą( bo, nie daj Boże, jeszcze inni tak będą musieli...). Jeśli już coś ci się uda- nie wolno się, Boże broń, pochwalić.


I to mnie najbardziej drażni!!! - "po co to napisałaś! Po co to organizujesz! Co tak dużo! Po co z tym wyskakujesz,..." - bo dyrektor każe wszystkim, bo dzieci będą żądać tego od innych n-li. :arrow: A ja po prostu to lubię :mrgreen: . I nie dla kasy (bo co to za kasa), ale dla satysfakcji, dla dzieciaków, dla własnego dobrego samopoczucia :rotfl: :rotfl: :rotfl:
I mam gdzieś wszystkie uwagi wypowiadane szeptem za plecami :ble:

:!: :!: :!: NAUCZYCIELE PASJONACI ŁĄCZMY SIĘ :!: :!: :!:

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Rywalizacja między nauczycielami w szkole

Postautor: Cytryn » 2008-11-20, 19:31

No, coż. Trzeba dobrze pracować bez względu na nagrody, docenianie czy jego brak. Ale nadal myślę, że dorosły człowiek nie powinien być tak naiwny, żeby sądzić, że za dobrą pracę otrzyma pochwałę, nagrodę więcej godzin, czy cokolwiek. Owszem, czasem tak. O wiele częściej- nie. Żyjemy w świecie, w którym nie ma sprawiedliwości, a ludzie nie dbają o siebie nawzajem, liczy się najbardziej to, co MOJE. I pisząc to wcale nie jestem jakaś rozgoryczona. Przyjmuję rzeczywistość taką, jaką jest.
Ludzie generalnie NIE są dobrzy.

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Rywalizacja między nauczycielami w szkole

Postautor: Cytryn » 2008-11-20, 19:35

chiczi pisze:
Cytryn pisze:Oni jeszcze coś próbują robić, są nawini i myślą, że za dobrą pracę dostaje się nagrodę albo ze ktoś ich doceni. Wystarczy rok- dwa i uczą się, że nie warto.


:shock: :shock: :shock: Jestem zniesmaczona tą wypowiedzią :roll: :roll: :roll:


To może doprecyzuję- uczą się, że nie warto robić tego DLA NAGRÓD czy oczekiwać ich za dobrą pracę. Za to mogą to robi c dobrze, bo:
lubią swój zawód
daje im to satysfakcję
potrafią i chcą wiele dać z siebie dzieciakom
mają wewnętrzną motywację, której źródłem nie jest chęć bycia doecnionym przez innych

Troszkę lepiej wyjaśniłam, o co mi chodzi?

Sosna88
Posty: 1
Rejestracja: 2013-12-14, 18:56
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Rywalizacja między nauczycielami w szkole

Postautor: Sosna88 » 2013-12-14, 19:12

Temat wygasł, ale chcę tu wtrącić swoje 5 gr :D To prawda, że w większości, to my sami się nakręcamy i nastawiamy na "walkę" z koleżanką gdzie w duecie mogłybyśmy dokonać czegoś większego. A dlaczego tak się dzieje? Bo czujemy się czasem niedocenione i jak głupie stajemy na rzęsach żeby tylko... no właśnie... po co? Żeby w końcu ktoś nas dostrzegł żeby ktoś dostrzegł nasze starania. Ale powiem Wam, to co sama usłyszałam od szefa tylko, że w innej sprawie: "Po co się tak starać? I tak tego nikt nie doceni. Nie warto." Skoro mój szef ma takie podejście, skoro takie ma motto, to zapewniam Was, że nic tego nie zmieni i Waszego starania też nie zauważy.

Po co pracujecie z dziećmi? Niech każda sobie odpowie. Po, to żeby szefowi donosić, wchodzić w du*ę czy bić się z innymi n-lkami, która więcej czego zrobi? Skupcie się na dzieciach i uczeniu ich a nie na wyścigu szczurów.

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Rywalizacja między nauczycielami w szkole

Postautor: iluka » 2013-12-14, 22:29

Witaj, Sosno :) Rozgość się na dłużej :)
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Rywalizacja między nauczycielami w szkole

Postautor: koma » 2013-12-15, 10:38

Sosna88 pisze:Po co pracujecie z dziećmi? Niech każda sobie odpowie. Po, to żeby szefowi donosić, wchodzić w du*ę czy bić się z innymi n-lkami, która więcej czego zrobi? Skupcie się na dzieciach i uczeniu ich a nie na wyścigu szczurów.

Witaj sosno, skoroś nowa :D

Nie lubię wyrażenia "wyścig szczurów".
Uważam, że wymyślił je leser, aby tym kpiącym terminem zatuszować swoje lenistwo.
Ja oprócz uczenia lubię robić inne rzecz, bo to mi sprawia po prostu satysfakcję i jest częścią mojej pracy zawodowej - napisać i realizować program, artykuł, zrobic publikację czy jakąś akcję w szkole...I nie uważam, że z kimkolwiek w ten sposób się ścigam.
Robię swoje - tylko więcej, a że to ktoś na dodatek zauważy, to miłe.

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Rywalizacja między nauczycielami w szkole

Postautor: iluka » 2013-12-15, 11:51

Sosna88 pisze:Skupcie się na dzieciach i uczeniu ich a nie na wyścigu szczurów.
A do kogo z nas konkretnie ten apel kierujesz w swoim pierwszym na forum poście :?:
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho


Wróć do „Szkolna codzienność”