Hej wszytskim. jestem dzis strasznie zła. Otóz podczas dyzuru zostałam bardzo wulgarnie nazwana.
Dyzurowałam z druga nauczycielką, jadlysmy 2gie sniadanie i uczniowie klas 6tych nieustannie darli sie przez caly korytarz SMACZNEGOOO!!! Grzecznie odpowiedzialam Dziekuje i i tyle, mimo ze wiedzialam ze bylo to z ich strony wredne i ironiczne.
Mimo ze odpowiedzialam Dziekuję, całą przerwe slyszalysmy SMACZNEGOOO! A po chwili: GŁUCHE DZIWKI.
Nie zostawie tego tak, zglosilam do dyrekcji a co uslyszalysmy: Wpiszcie Panie uwage. Ja tej klasy nie ucze.
Chciałabym wyciagnac jakies konsekwencje w związku z tym bo niby dlaczego mam byc mieszana z błotem? Im wolno, nam nie. Taka szara prawda.
Czy istnieja jakies przepisy prawne mowiace o takich incydentach???