Witam.
Jestem nauczycielem matematyki w gimnazjum. Ukladamy wlasnie plany pracy na przyszly rok szkolny i tu moje pytanie. Jak u Was w szkolach wyglada korelacja miedzyprzedmiotowa, chodzi mi tu dokladnie o korelacje matematyki z geografia. Z tego co sie zorientowalam to geografia w klasie I rozpoczyna sie od wspolrzednych geograficznych a zaraz potem pojawia sie skala. W matematyce uklad wspolrzednych jest dopiero pod koniec I klasy. Ja uwazam ze lepiej by bylo zeby to matematyk wprowadzal uklad wspolrzednych... Jak to wyglada u Was w szkolach?