Podzielę się z Wami refleksją, która mnie naszła odnośnie kilkudniowych wycieczek. Jak by na to nie patrzeć, jest to kilka dni spędzonych w pracy, poprzedzonych czasem poświęconym na organizację. Nie mam nic przeciwko, myślę, że to całkiem ciekawe doświadczenie, poznaje się dzieci z zupełnie innej strony. Jednak nagroda, jaką nauczyciel dostaje za tę pracę jest wręcz niesamowita.
1) Na zachętę, by częściej organizować wyjazdy, dostajemy mniejszą pensję, gdyż w trakcie wycieczki nie odbywają się żadne kółka i innego rodzaju zajęcia płatne tylko wtedy, gdy się odbędą.
2) Gdyby nadal brakło nam motywacji, jeśli ze względu na wycieczkę przepada nam termin zajęć prowadzonych w ramach godziny karcianej, musimy odrobić je w innym terminie.
3) Wielu rodzicom wydaje się, że pani jedzie sobie za darmo na kilkudniowy odpoczynek.
4) A dzieci? Dzieci marudzą, czemu pani nie chce przedłużyć wycieczki na sobotę i niedzielę
