Mam dość udziału w konkursach po "7-6 zł od sztuki". Chyba przez to, ze się tu zarejestrowałam, ciągle na pocztę przychodzą mi jakieś reklamy Pingwinów, Sezamów i im podobnych. Sposób na zarobek? A potem tekturka w nagrodę? To wykorzystywanie szkół ( i konieczności realizowania "stażu"- zawsze można sobie wpisać, że się w "ogólnopolskim" konkursie brało udział) uważam za głupie po prostu. Jakby nie wystarczyło uczciwie uczyć i pracować. Wszyscy się na to rzucają.
Uważacie, ze te konkursy mają jakiś sens?
Co innego kuratoryjne olimpiady przedmiotowe. Można też zorganizować wewnątrzszkolny konkurs( za darmo!), żeby dzieciaki poczuły smak rywalizacji.Albo z zaprzyjaźnionymi szkołami- gminny, miejski.
W ogóle wiele osób chce na szkole "zarobić"...