Tak nie jestem pewna, gdzie to zamieścić...
Wczoraj z okazj DEN nasza wychowawczyni miała dostać bukiet kwiatów od klasy. Wszyscy się złożyli, chłopaki przynieśli całkiem ładną wiązankę. Przed dzwonkiem przypomniało mi się, że nie oddałam do biblioteki książek z weekendu, a że bibliotekę mamy dosłownie za ścianą, popędziłam, pocieszając się, że zdążę, bo nasza klasa nie jest najbliżej pokoju nauczycielskiego

. Gdy wychodziłam z biblioteki, akurat moja wychowawczyni tam wchodziła. Pewna więc, że się nie "spóźnię" pomaszerowałam do klasy. Otwieram drzwi, a tu: "Sto...

, (moje imię)!"
Prawie mi odśpiewali
Ale oni zawsze tak. Jak ktoś przychodzi później do klasy, a przed n-lem, to większość się podrywa z krzeseł i prawie mówią "dzień dobry"

...