
Po raz pierwszy jestem na forum więc proszę o wyrozumiałość. Pracuję w niedużej szkole podstawowej. I jak to w takich przypadkach bywa niestety brakuje godzin na pełny etat. Obecnie uczę przyrody, której w jednoodziałowej szkole wystarcza na pół etatu, zrobiłam jeszcze uprawnienia do prowadzenia biblioteki szkolnej jednak i to za mało więc trzeba(?) pójść na kolejne studia podyplomowe, myślę o matematyce jednak wolałabym mieć nieco lepszy obraz pracy na tym przedmiocie. Jakie są dobre i złe strony pracy nauczyciela matematyka w szkole podstawowej? Nadmienię, że moją pasją jest przyroda ale mam już dość szarpania się i edukacji wieloprzedmiotowej (przyroda, biblioteka, świetlica). Brałam jeszcze pod uwagę edukację techniczno - informatyczną jednak nie chcę się rozmienić na drobne i zatracić instynkt samozachowawczy
