Kartkówka - małe wątpliwości

czyli miejsce dla filologów

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

katty
Posty: 431
Rejestracja: 2008-05-14, 12:53
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Kartkówka - małe wątpliwości

Postautor: katty » 2010-10-23, 20:07

Ze zróżnicowaniem wagi punktowej zadań mam ogromny problem moralny. Na logikę trudniejsze zadania powinny być hojniej nagradzane punktami, niestety jednak zmienia to sumę punktów możliwą do zdobycia na sprawdzianie czy kartkówce. Jeśli dajmy na to mam na kartkówce 5 słówek i 5 zdań do ułożenia i zarówno za słówka, jak i za zdania będę przyznawać po punkcie, osoba, która uczyła się i udało jej się chociaż słówka zapamiętać, nawet jak narobi błędów gramatycznych, ma szansę zdobyć połowę punktów i zaliczyć. Jeśli z kolei przyznam na takiej kartkówce po 1 punkcie za słówka i po 2 punkty za zdania, nagle procenty ulegają drastycznej zmianie i za same słówka można już zdobyć tylko 1/3 punktów, co na zaliczenie nie pozwala. Mam bardzo różne dzieci, z różnymi możliwościami. Po niektórych widzę, że się starają, że pracują w domu, chodzą na zajęcia wyrównawcze itp, jednak gramatyka przychodzi im z ogromnym trudem. W domu nie ma im kto pomóc, samodzielnie gramatyki nie opanują, nad słówkami natomiast sami mogą pracować. Z łatwiejszymi zadaniami sobie radzą, trudniejsze zaś nie wychodzą. Stosując różną wagę punktową zadań w zależności od stopnia trudności zadania mam poczucie, że stawiam ich w jednym rzędzie z osobami, które w ogóle żadnych starań nie podjęły i nawet słówek się nie nauczyły.

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Kartkówka - małe wątpliwości

Postautor: benia8686 » 2010-10-23, 20:42

katty ja mam dokładnie ten sam problem. Zawsze mam dylemat jak to wszystko wyważyć.

I jak w końcu punktujesz w takich sytuacjach??

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Kartkówka - małe wątpliwości

Postautor: vuem » 2010-10-23, 21:00

Ale to nie musi być problemem, przecież jeśli zrobicie oddzielne kartkówki/sprawdziany - jeden sprawdzający słownictwo na różne sposoby, drugi elementy gramatyki, to żadnego różnicowania punktów ze względu na zróżnicowanie możliwości i specyficznych problemów, czy talentów poszczególnych uczniów nie ma.
Jedynie trudniejsze zadanie pozwoli zarobić nieco więcej za pojedyncze pytanie.

Robiąc test kompleksowy z danego modułu/unitu naturalną rzeczą jest, że można mieć wątpliwości, czy proporcje punktacji są adekwatne do proporcji wysiłku, czy wiedzy/umiejętności potrzebnych do ich uzyskania...ale czy to aż taki dylemat? Czy to aż taki problem?

Np. Jeśli uczeń jest wyśmienity w przyswajaniu słówek (na 5), a nie jest w stanie w stopniu odpowiednim opanować konstrukcji gramatycznych (na 2), to czy uzyska dwie oceny - 2 i 5, czy tez jedną - jakieś 3 na ten przykład, to nie zmienia jego sytuacji, nie robi mu w żaden sposób krzywdy.

Ocena ucznia obejmuje jeszcze kilka innych elementów, więc nie ma powodu do rozterek moralnych, czy konstrukcją testu taką, czy inną dajemy mu możliwość łatwiejszego, czy też trudniejszego uzyskania jakiejś części punktów możliwych do zdobycia w danym sprawdzianie.

Trochę robicie z igły widły.

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Kartkówka - małe wątpliwości

Postautor: benia8686 » 2010-10-24, 09:26

miwues pisze:No to zmień warunki zaliczenia.


Niby jak ma to zrobić? Przecież na pierwszej lekcji uczniowie maja podane wymagania procentowe na poszczególne oceny i później trzeba się tego trzymać

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Kartkówka - małe wątpliwości

Postautor: edzia » 2010-10-24, 10:13

benia8686 pisze:Przecież na pierwszej lekcji uczniowie maja podane wymagania procentowe na poszczególne oceny i później trzeba się tego trzymać
Na początku roku nie trzeba podawać wymagań procentowych na oceny cząstkowe, lecz wymagania na poszczególne stopnie szkolne w klasyfikacji rocznej. To raz.

Dwa: skoro już podałaś, to nie możesz ich nie móc zmienić. Może to być na przykład uzasadnione metodycznie. CZasem, gdy robisz kartkówkę z umiejętności tylko podstawowych (a koniecznych zarazem), to wręcz błędem byłoby dawać za nią możliwość uzyskania pełnej skali ocen.

barb01
Posty: 56
Rejestracja: 2010-04-12, 12:01
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język francuski
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Kartkówka - małe wątpliwości

Postautor: barb01 » 2010-10-24, 12:04

Buniu, mam wrażenie, że pracujesz z podręcznikiem przeznaczonym dla klas o poszerzonej liczbie godzin. Nie każdy podręcznik można realizować bez zeszytu ćwiczeń i być może dlatego ciężko Ci się z nim pracuje. Nie rozumiem jak można wprowadzać słownictwo bez powiązania z dialogiem czy tekstem... ale jeśli tak jest to rób uczniom rozgrzewki leksykalne w formie różnych zabaw językowych, w czasie których będzisz to słownictwo utrwalać.
Co do ćwiczeń adresowanych do uczniów słabych, to nie wynika to z dobroci serca tylko z wymogów narzuconych przepisami :), więc chcąc nie chcąc i tak powinno się je zaplanować w sprawdzianach.
Niepokoi mnie to, że tłumaczysz z uczniami teksty, może źle zrozumiałam... Tekst, poprzedzony wprowadzeniem leksyki(w miarę naturalnym czyli zadaniami leksykalnymi, pogadanką, obrazkiem,..., czyli to co proponuje metodologia zadaniowa) powinien najpierw posłużyć do konwersacji na jego temat lub realizowania innych zadań związanych z jego treścią w celu sprawdzenia co uczniowie zrozumieli, jakie treści z tekstu "trafiły" do nich, a dopiero po tym tłumaczymy poszczególne słowa, wyrażenia,... najchętniej w danym języku obcym, za pomocą gestu, ruchu,... W ten sposób nauczysz uczniów rozumienia intuicyjnego, rozumienia zdań, w których występuje nowe słownictwo. Tłumaczenie całego tekstu zabija tę umiejętność.
Co do dyscypliny, to na pewno podnoszenie głosu i krzyki niczego nie zmienią, działają zawsze tylko na niekorzyść nauczyciela. Zastanów się dlaczego oni są niegrzeczni i niezainteresowani przedmiotem. Zastosuj metodę nagród: dzisiaj byliście bardzo pracowici, więc na następnej lekcji nauczę Was piosenki (zespołu, który oni kochają) lub: szkoda, że nie byliście grzeczni dzisiaj, bo chciałam na następnej lekcji nauczyć was piosenki..., a tak nie zdążyliśmy zrobić ... i będziemy musieli jeszcze to dokończyć, ale jak się postaracie, to może starczy nam czasu i... Postaraj się wprowadzać teksty i dialogi różnymi metodami, żeby zainteresować ich niepowtarzalnością zajęć, żeby szli na lekcję z ciekawością, co to dzisiaj będzie nowego, a nie z nastawieniem, że znowu będą słuchać, czytać i tłumaczyć. Jeżeli Twoje zajęcia są mało zróżnicowane, to Ty się nudzisz i oni też:) Jest dużo zabaw i gier językowych, które możesz stosować jako przerywniki, gdy widzisz, że są już znużeni. Metoda pochwał i nagród skutkuje bardzo dobrze, więc stosuj ją często a oni będą chcieli być chwaleni.
Powodzonka :)
Barbara Lewińska

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Kartkówka - małe wątpliwości

Postautor: benia8686 » 2010-10-24, 12:38

barb01 ten ostatni tekst był trudny, dlatego go tłumaczyłam z uczniami. Poza tym, jak mam sprawdzić jego zrozumienie, skoro do samego tekstu są tylko 4 zadania prawda/fałsz? Prosząc 4 osoby o wskazanie w tekście zdań, które dają nam odpowiedź sprawdzam tylko wyszukiwanie potrzebnych informacji (czyli rozumienie małych fragmentów) i to w dodatku tylko u 4 uczniów, a co z resztą?

Próbowałam parę razy bez tłumaczenia, ale średnio mi to wypaliło.

barb01 pisze:a dopiero po tym tłumaczymy poszczególne słowa, wyrażenia,...

tutaj moje pytanie: jak dochodzisz do tego, które słowa czy wyrażenia wymagają tłumaczenia? pytasz uczniów wprost czego nie rozumieją?

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Kartkówka - małe wątpliwości

Postautor: benia8686 » 2010-10-24, 12:56

miwues pisze:A po co im podajesz jakieś wymagania procentowe? - to po pierwsze.


W szkole, w której uczę, oprócz podawania wymagań na poszczególne oceny, wymaga się też podania tych wymagań na oceny cząstkowe, żeby uczniowie mieli jasno przedstawione, za ile punktów jaka ocena.

barb01
Posty: 56
Rejestracja: 2010-04-12, 12:01
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język francuski
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Kartkówka - małe wątpliwości

Postautor: barb01 » 2010-10-24, 12:57

Oderwij się trochę od podręcznika. Sprawdzając zrozumienie sama możesz zadawać pytania lub dać uczniom tekst przewodni ze zbiorem zadań do wykonania na bazie tekstu, które będą sprawdzały jego zrozumienie, wtedy każdy uczeń je realizuje indywidualnie lub w parach. Jednak dobrze jest sprawdzać ustnie, za pomocą pytań i odpowiedzi od głównego tematu po szczegóły danego tekstu. Możesz to robić sama, ale możesz podzielić grupę na dwie części i urządzić im zawody, jedna grupa drugiej będzie zadawała pytania dotyczące treści tekstu. Uczniowie na prawdę potrafią zrobić sami bardzo wiele, trzeba tylko dać im możliwość wykazania się. Po takich ćwiczeniach prosisz ich, żeby jeszcze raz przeczytali uważnie tekst i podkreślili/wypisali słowa i wyrażenia, których nie rozumieją.
Ćwiczenia z podręcznika możesz zadać uczniom jako pracę domową.
Co do metody wprowadzania tekstów, to wejdź sobie proszę na mój portal eduZnami.pl, tam z lewej strony jest zakładka "Kursy dla nauczycieli" a poniżej "Języki obce", wejdź na kurs "Praca z tekstem " i kliknij "więcej", na tej stronie masz spis treści, z którego już wiele możesz skorzystać bez konieczności kupowania kursu.
Pozdrawiam :)
Barbara Lewińska

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Kartkówka - małe wątpliwości

Postautor: benia8686 » 2010-10-24, 13:11

Fajna stronka, dzięki

Tak na marginesie, ja zawsze kiedy uczyłam się angielskiego tłumaczyliśmy tekst. Czasem jakiś nauczyciel (niekoniecznie ten, który akurat mnie uczył, tylko jakiś inny, znajomy) mówił, że nieraz próbował czegoś innego, żeby nie tylko tłumaczyć tekst, ale w warunkach polskiej szkoły jest to często bardzo trudne: bo 45 minut to bardzo mało, a trzeba jeszcze przecież zapytać, sprawdzić zadanie.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Kartkówka - małe wątpliwości

Postautor: vuem » 2010-10-24, 13:44

Twierdzenie, że by skutecznie wprowadzić określone słownictwo, czy struktury gramatyczne w ćwiczeniach wspartych tekstem należy ten tekst w całości przetłumaczyć jest nieprawdziwe.

Jeśli chcesz kompleksowo tekst "przerobić", jest to tak samo łatwe/trudne jak w warunkach szkoły szwedzkiej, czy chińskiej.

barb01
Posty: 56
Rejestracja: 2010-04-12, 12:01
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język francuski
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Kartkówka - małe wątpliwości

Postautor: barb01 » 2010-10-24, 14:01

A wcale nie :) Wszystko zależy od tego jak sobie zorganizujesz prace na zajęciach :) Moi uczniowie prace domowe oddawali mi zawsze na kartkach (z segregatorów), bo nie chciało mi się targać do domu zeszytów,a na lekcji szkoda mi było czasu na sprawdzanie zadania, poza tym miałam pewność, że wszyscy zrobią samodzielnie, bez odpisywania od kolegów. Ponieważ powtarzanie w kółko tego samego przez kilka lat jest nudne, a do życia potrzebuję adrenaliny, więc zaczęłam szukać "rozrywki" w pracy i tak doszłam do metod aktywizujących ucznia. Metaplan, projekt, metodologia zadaniowa świetnie mi się sprawdziły. Uczniowie wolą tak pracować, bo jest ciekawiej, wykazują się samodzielnością, są kreatywni (czasem prześcigali mnie w pomysłach i od nich tez się uczyłam), pracując tymi metodami przemycasz o wiele większą partię materiału niż pracując z 1 tekstem, gotowe prace uczniowskie możesz powiesić w klasie i masz "małą Anglię" co wytwarza lepszą atmosferę do nauki,.... i sama się nie nudzisz:). Sam tekst możesz wprowadzać ciekawiej i może zacznij od tego, jak obawiasz się na początku pracy eksperymentów z innymi metodami. Wprowadzanie przy pomocy "zagadki kryminalnej" jest na 100% ciekawsze, uczniowie pracują samodzielnie (obie grupy), ćwiczysz pytania i odpowiedzi,... coś się dzieje na lekcji. Nie słuchaj rad tych, którym nie chciało się dać z siebie nic więcej niż minimum, bo monotonia w pracy zabija. Czy chciałabyś jeść dzień w dzień to samo, nie szukałabyś odmiany? Z nauczaniem jest podobnie...
Barbara Lewińska

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Kartkówka - małe wątpliwości

Postautor: benia8686 » 2010-10-24, 15:14

barb01 pisze:Wprowadzanie przy pomocy "zagadki kryminalnej" jest na 100% ciekawsze, uczniowie pracują samodzielnie (obie grupy), ćwiczysz pytania i odpowiedzi,


Możesz mniej więcej opisać jak ta metoda wygląda w praktyce? Bo samo stwierdzenie "zagadka kryminalna" mało mówi

barb01
Posty: 56
Rejestracja: 2010-04-12, 12:01
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język francuski
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Kartkówka - małe wątpliwości

Postautor: barb01 » 2010-11-18, 13:04

Sorki Beniu, że tak późno odpisuję, ale przegapiłam Twoje pytanie. Określenie "zagadka kryminalna" nikomu nic nie mówi, bo jest to mój pomysł :) więc jeszcze raz przepraszam :) Praca wg tej metody jest zupełnie inna niż tradycyjna, możesz jednak wykorzystać ją tylko przy dialogu lub tekście, w którym jest jakaś akcja, tzn. nie nadaje się tekst opisowy, ale dialog z zakupów już będzie dobry. Dzielisz klasą na 2 grupy, najlepiej losowo. Jedna grupa to detektywi, druga to świadkowie zdarzenia. Detektywi wychodzą z klasy a w tym czasie świadkowie czytają tekst dialog. Detektywom tłumaczysz, że wczoraj, o 17 h. dokonano włamania (gdzieś, coś skradziono,... wymyślasz taką historyjkę, która będzie mogła się łączyć z tekstem, osobą oskarżoną o włamanie jest jeden z bohaterów tekstu). Zadaniem detektywów jest ułożenie pytań, które pomogą ustalić alibi oskarżonego. Pytania mają być szczegółowe, możesz podpowiedzieć/przedyskutować z uczniami po polsku o co będą pytać i zostawiasz ich samych, żeby ułożyli pytania. Nie mogą nic notować na razie. Wracasz do grupy świadków i przedstawiasz im sytuację: oni pełnią rolę drugiego bohatera tekstu / dialogu, i ich zadaniem jest przedstawienie alibi oskarżonego. Muszą ponownie przeczytać tekst / dialog i zapamiętać jak najwięcej szczegółów - im też nie wolno niczego notować. Cała praca nad tekstem i pytaniami nie powinna przekroczyć 15-20 min. Teraz wchodzą detektywi i w dialogu w parze muszą zebrać jak najwięcej szczegółów potwierdzających alibi, zapisują je na kartkach. Potem Ty robisz zebranie detektywów i zadając pytania sprawdzasz czy posiadają odpowiednią wiedzę na temat zdarzeń i szczegółów z tekstu / dialogu. Najlepszych możesz nagrodzić ocenami. Teraz ponownie czytacie / wysłuchujecie tekst/dialog i skupiacie się na pełnym zrozumieniu, bo pojawią się zwroty, słownictwo,..., których uczniowie nie zrozumieją. Korzyści pracy tą metodą jest kilka: inne zajęcia niż zwykle, pokazujesz uczniom, że potrafią rozmawiać na temat tekstu, którego nie przetłumaczyli, potrafią samodzielnie opracować tekst,... Polecam, bo mnie to się sprawdziło :)
Inne metody pracy z tekstem znajdziesz na kursie "Praca z tekstem" i "Metodologia zadaniowa". Kursy są wysyłane na pocztę elektroniczną i robisz je w domu, nie ma limitu czasu i żadnych dodatkowych kosztów. Jeżeli chcesz mieć zaświadczenie o ukończeniu korsu, to powinnaś zrobić zadanie domowe, czyli napisać (2-3) konspekty zajęć prowadzonych przedstawionym na kursie metodą i tu też nie ma limitu czasu, a jak nie potrzebujesz takiego zaświadczenia, to nie robisz zadania domowego, ale zawsze możesz liczyć na dodatkowe konsultacje pisemne lub na Skypie:)
Barbara Lewińska

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Kartkówka - małe wątpliwości

Postautor: benia8686 » 2010-11-23, 12:48

barb01 pisze:nie nadaje się tekst opisowy


dziękuję za szczegółowy opis, na pewno spróbuje wykorzystać ten pomysł przy najbliższej okazji. Nie ukrywam jednak, że bardziej chodzi mi o pracę właśnie z tekstem opisowym. Chciałabym odejść od tradycyjnego tłumaczenia, ale moje dzieci potrafią wszystko poprzekręcać: ostatnio prawie wszyscy słówko "word" tłumaczyli jako "świat", do tego zupełnie nie patrzą czy rzeczownik napisany jest w liczbie mnogiej czy pojedynczej, czasem zamiast się zastanowić, pomyśleć to po prostu zgadują.....


Wróć do „Języki obce”