Nauczanie j. obcego - ludzie po 45 roku

czyli miejsce dla filologów

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Nauczanie j. obcego - ludzie po 45 roku

Postautor: edzia » 2009-10-14, 23:36

Jakiś wysyp bezczeli dzisiaj mamy... :(

Awatar użytkownika
nadia
Posty: 612
Rejestracja: 2007-08-23, 18:50

Re: Nauczanie j. obcego - ludzie po 45 roku

Postautor: nadia » 2009-10-15, 17:06

Ten post jest żenujący i mówiąc szczerze zastanawiam się dlaczego moderator nie usunął go ze względu na niecenzuralne słowo.

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: Nauczanie j. obcego - ludzie po 45 roku

Postautor: Jolly Roger » 2009-10-17, 10:44

Nie wiem co było w miejscu ***** ale domyślam się, ze Emil pisałeś o sobie samym skoro nie potrafisz poprowadzić zajęć.
A nas już mierzą problemy w stylu. Właśnie zatrudniłem się jako murarz. Czy może mi ktoś powiedzieć jak posługiwać się poziomicą?
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free

Awatar użytkownika
nadia
Posty: 612
Rejestracja: 2007-08-23, 18:50

Re: Nauczanie j. obcego - ludzie po 45 roku

Postautor: nadia » 2009-10-18, 10:52

Dziękuję za usunięcie tego niecenzuralnego słowa:) Dobrze Jolly Roger,że nie widziałeś tego "kwiatka", nie masz czego żałować.

Awatar użytkownika
Joshua
Posty: 34
Rejestracja: 2009-07-27, 10:35
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Nauczanie j. obcego - ludzie po 45 roku

Postautor: Joshua » 2009-10-21, 02:47

Kazdy moze sie nauczyc jezyka, ale nie kazdy ma wystarczajaco duzo motywacji i determinacji :)

Mam 8-latke, ktora chetnie przychodzi na korepetycje i idziemy z materialem jak burza, dla niej korepetycje to przyjemnosc bo lubi byc najlepsza w klasie mimo ze angielski to nie jest jej ulubiony przedmiot.

A np. taki 12-latek zmuszany przez rodzicow to katorga dla mnie, nie wie jak jest "they" czy "what" co 8-latka umie juz dawno ;/

Negatywne nastawienie i brak wiary w siebie nie pomoze temu doroslemu. No i dodatkowo brak zaangazowania. Ludzie mysla, ze takie korepetycje to jest cos co wystarczy i w domu nie trzeba nic robic. No ale sie myla i tylko traca troche kase, bo jak nazwac nieefektywne uczenie sie?

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: Nauczanie j. obcego - ludzie po 45 roku

Postautor: Jolly Roger » 2009-10-22, 15:28

nieefektywne uczenie to wina nauczyciela. Nie potrafi zmotywować do nauki przedmiotu, więc pewnie prowadzi zajęcia schematycznie, nudnie. do każdego pasuje inny klucz, ale każdego można otworzyć na naukę danego przedmiotu. Dobry nauczyciel potrafi nauczać efektownie, ale mało jest dobrych nauczycieli, co nie?? :wink:
We gonna ride the sea,

we pray to the wind and the glory

That's why we are raging wild and free

Awatar użytkownika
Joshua
Posty: 34
Rejestracja: 2009-07-27, 10:35
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Nauczanie j. obcego - ludzie po 45 roku

Postautor: Joshua » 2009-10-22, 20:25

Tu nie zawsze chodzi o efektywne nauczenie jezyka. Mnie sie nie da np. niemieckiego nauczyc, a jakos z francuskim i hiszpanskim ani innym, nie mam problemow. Ludzie sie ucza niemieckiego 9 lat i nie potrafia zdania sklecic po niemiecku. Sa tez ludzie ktorzy nienawidza angielskiego, a lubia niemiecki. Nie wszystko mozna zwalic na nauczyciela :>

Myslisz, ze latwo jest spelnic oczekiwania rodzicow, ktorzy chca dobrej oceny na sprawdzianie po jednej czy dwoch lekcjach, a dziecko ma takie zaleglosci ze trzeba by o od wiele nizszego poziomu zaczac?

Wez tez sprobuj kogos kto nic nie umie podstaw nauczyc 2 czasow w 60 min... :shock:

Poza tym dziecko sie spieszy na dodatkowy WF i nie moze zostac 15-20 minut wiecej (bezplatnie), wiec wiesz, jak ktos woli sobie pobiegac za pilka to cudow nie zdzialasz chocbys stawala na glowie :)

I tak wiele udalo mi sie zdzialac z tym jego nastawieniem. Jakos wiecej sie nauczyl u mnie w 1h niz w 2 miesiace w szkole : )

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: Nauczanie j. obcego - ludzie po 45 roku

Postautor: Jolly Roger » 2009-10-24, 12:45

I tak wiele udalo mi sie zdzialac z tym jego nastawieniem. Jakos wiecej sie nauczyl u mnie w 1h niz w 2 miesiace w szkole : )

a w jaki sposób dokonałeś ewaluacji swoich osiągnięć?

Wez tez sprobuj kogos kto nic nie umie podstaw nauczyc 2 czasow w 60 min.

Bez problemów nauczę 3 czasów, czyli wg twoich kryteriów zrobię w jedną godzinę to co w 6 lat szkoły podstawowej. Wymiatam, co? :mrgreen:
We gonna ride the sea,

we pray to the wind and the glory

That's why we are raging wild and free

Awatar użytkownika
Joshua
Posty: 34
Rejestracja: 2009-07-27, 10:35
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Nauczanie j. obcego - ludzie po 45 roku

Postautor: Joshua » 2009-10-26, 18:23

Jolly Roger pisze:
I tak wiele udalo mi sie zdzialac z tym jego nastawieniem. Jakos wiecej sie nauczyl u mnie w 1h niz w 2 miesiace w szkole : )

a w jaki sposób dokonałeś ewaluacji swoich osiągnięć?

Wez tez sprobuj kogos kto nic nie umie podstaw nauczyc 2 czasow w 60 min.

Bez problemów nauczę 3 czasów, czyli wg twoich kryteriów zrobię w jedną godzinę to co w 6 lat szkoły podstawowej. Wymiatam, co? :mrgreen:


Mnie by sie nie dalo z niemieckiego w jedna godzine jednego nauczyc, wiec chyba nie piszesz serio? :>

Co do tych 6 lat no to wiadomo, ze nie robili tylko czasow, ale akurat oni od poczatku robili prawie tylko 2 czasy z ktorych teraz maja sprawdzian.

Awatar użytkownika
Mina
Posty: 104
Rejestracja: 2008-01-30, 12:25

Re: Nauczanie j. obcego - ludzie po 45 roku

Postautor: Mina » 2009-11-23, 16:30

Jak to sie mówi, do tanga trzeba dwojga. Motywacje ludzi są różne, i nauczyciele rożni. Większość uczniów w szkole państwowej uczy sie, bo musi. Bo mama każe, bo państwo każe :scratch: Czasem jestem zwyczajnie zmęczona aktywizowaniem uczniów, kiedy druga strona ni w ząb. Trzeba im wtedy marchewkę przed oczy, w rożnej postaci, żeby ruszyli do przodu. Jeśli o mnie chodzi, to kiedy widzę, ze uczeń który przychodzi na korepetycje, nie robi w domu nic i po raz setny przerabiamy ten sam temat, mowie opiekunowi: szkoda pani/pana pieniędzy, ale jeśli koniecznie pan chce, to możemy kontynuować te orkę na ugorze. Nie ma sie co męczyć i męczyć dziecka. A co do osób starszych, to sama mam właśnie dylemat, bo nie wiem z jakiego podręcznika korzystać, wiec proszę o rade, jak to już uczyniłam w innym poście. :)

upieczona.anglistk
Posty: 233
Rejestracja: 2008-10-12, 10:13
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: śląskie

Re: Nauczanie j. obcego - ludzie po 45 roku

Postautor: upieczona.anglistk » 2009-11-27, 00:15

ja uzywam z doroslymi New English File

maagdaa
Posty: 51
Rejestracja: 2008-02-13, 21:09
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: opolskie

Re: Nauczanie j. obcego - ludzie po 45 roku

Postautor: maagdaa » 2010-02-25, 20:50

A jaki podrręcznik do niemieckiego dla dorosłych? Poza themen... :) Coś polecacie?
"Kiedy Bóg zapyta mnie na sądzie ostatecznym co dobrego zrobiłam w swoim życiu, odpowiem Mu, że spędziłam je z Tobą."


Wróć do „Języki obce”