Może nie zupełnie w temacie, ale z doświadczenia starej belferki, mogę podpowiedzieć, że
- dostosuj ćwiczenia do klasy, a nie odwrotnie.
Chodzi mi o to, że sama musisz wyczuć co młodzież lubi robić sama, a co na zajęciach? Nie sposób zadawać zadania domowe, jeśli ich nie odrabiają. Nie sposób zrobić listeningu jeśli nie słuchają, a gadają.
Jeśli nie znają podstawowych słów, nie przychodzi mi nic do głowy, jak tylko oceniać każde wypowiedzi. Tzn, konsekwentnie wymagać. Zadać ze 20 do nauczenia a potem odpytać - to szybsze niż kartkówka. Każdemu zadać 3 i wstawiać jakieś punkty, albo nawet i ocenę. Nie bój się wstawiania dużo ocen na jednych zajęciach. Wbrew pozorom to bardzo motywujące.
powodzenia!