Matura ustna z języka obcego

czyli miejsce dla filologów

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

smv
Posty: 143
Rejestracja: 2007-09-17, 18:53

Re: Matura ustna z języka obcego

Postautor: smv » 2011-03-28, 13:46

zglosil sie poltora miesiaca temu, juz z nim duzo nie zrobie, ciesze sie ze obrazek juz mu idzie w miare a reszta to juz w rekach Boga i jego chęci zeby sam w domu cwiczyl.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Matura ustna z języka obcego

Postautor: vuem » 2011-03-28, 13:47

Trzymam kciuki :D

smv
Posty: 143
Rejestracja: 2007-09-17, 18:53

Re: Matura ustna z języka obcego

Postautor: smv » 2011-03-28, 16:15

ja tez trzymam ;]

qaz12345
Posty: 29
Rejestracja: 2010-03-18, 22:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Chemia
Lokalizacja: opolskie

Matura ustna z języka obcego

Postautor: qaz12345 » 2011-05-12, 21:55

Mam pytanie:
w składzie kom. na ustnym z języka siedzi egzaminator jako przewodniczący i członek :lol: , który nie ma egzaminatora.
Czy ten członek :lol: może pytać (egzaminować) wszystkich uczniów, a egzaminator-przewodniczący wypełnia dokumentację ?
Odpiszcie.

qaz12345
Posty: 29
Rejestracja: 2010-03-18, 22:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Chemia
Lokalizacja: opolskie

Re: Matura ustna z języka obcego

Postautor: qaz12345 » 2011-05-12, 22:43

POMOCY
45 minutkowicze
pytam czy członek, który nie ma egzaminatora może egzaminować ?
(dotyczyć to może odwołania się ucznia i jego rodziców)

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Matura ustna z języka obcego

Postautor: vuem » 2011-05-12, 22:58

Przewodniczący komisji może zlecić członkowi przeprowadzenie egzaminu (czyli kierowanie rozmowami sterowanymi, zadawanie pytań itd), może tez zrobić to sam. Nie ma znaczenia który z nich to zrobi.

Obydwaj podejmują decyzje o ocenie, ustalają wynik wspólnie, tworzą "zespół przedmiotowy". W praktyce bez sensu jest pytanie o to, kto egzaminuje.

W przypadku braku zgody co do wyniku decydujący głos jednak ma przewodniczący komisji.

qaz12345 pisze:(dotyczyć to może odwołania się ucznia i jego rodziców)


Wynik egzaminu ustalony przez zespół przedmiotowy jest ostateczny

qaz12345
Posty: 29
Rejestracja: 2010-03-18, 22:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Chemia
Lokalizacja: opolskie

Re: Matura ustna z języka obcego

Postautor: qaz12345 » 2011-05-13, 08:26

vuem pisze: W praktyce bez sensu jest pytanie o to, kto egzaminuje


ok w praktyce, w praktyce ...
... a teoretycznie ? jak stoi w papierach ?

uczeń uzyskał 12 pkt i rodzice wszczynają wojnę, że egzaminował go ktoś, kto nie ma do tego UPRAWNIEŃ, czyli nie ma papierka egzaminatora

co roku jest tak, że PAN PRZEWODNICZĄCY-EGZAMINATOR wypełnia zawsze dokumenty a zleca w całości egzaminowanie członkowi np. 15 uczniów ?

???

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Matura ustna z języka obcego

Postautor: vuem » 2011-05-13, 11:51

qaz12345 pisze:ok w praktyce, w praktyce ...
... a teoretycznie ? jak stoi w papierach ?


Stoi jak napisałem:

Przewodniczący komisji może zlecić członkowi przeprowadzenie egzaminu (czyli kierowanie rozmowami sterowanymi, zadawanie pytań itd), może tez zrobić to sam.


Trzeba rozumieć czym jest to "egzaminowanie", to jest "przeprowadzenie egzaminu", czyli czynność czytania pytań z zestawu i odgrywania odpowiednich ról w rozmowach sterowanych. Tylko i wyłącznie.

Ponieważ, jak również napisałem wynik egzaminu ustala "zespół przedmiotowy", czyli przewodniczący i członek komisji na równych prawach. Jeśli maja odmienne zdanie, co do określonych punktów, to prawo ostatecznej decyzji (również wbrew opinii członka) ma przewodniczący. On/a musi mieć uprawnienia egzaminatora danego przedmiotu.

qaz12345 pisze:uczeń uzyskał 12 pkt i rodzice wszczynają wojnę, że egzaminował go ktoś, kto nie ma do tego UPRAWNIEŃ, czyli nie ma papierka egzaminatora


Nie maja racji. Mogą wszczynać tę wojnę, ale nic nie wywojują...poza ośmieszeniem się z powodu podnoszenia larum bez poznania odpowiednich przepisów.

qaz12345 pisze:co roku jest tak, że PAN PRZEWODNICZĄCY-EGZAMINATOR wypełnia zawsze dokumenty a zleca w całości egzaminowanie członkowi np. 15 uczniów ?


Przepisy decyzje pozostawiają przewodniczącemu.
decyzje może podjąć różne:

a) tylko on sam egzaminuje, członek się przysłuchuje,
b) egzaminuje połowę, drugą członek,
c) zleca przeprowadzenie całego egzaminu członkowi.

We WSZYSTKICH MOŻLIWYCH KOMBINACJACH WSPÓLNIE USTALAJĄ WYNIK, kolegialnie.

Co do dokumentacji, to przewodniczący może również jej wypełnienie zlecić członkowi komisji.

Cokolwiek by nie robili, to odpowiedzialność i obowiązek przewodniczącego komisji, by dopilnować poprawności w przebiegu egzaminu (np. czas) oraz poprawne ustalenie oceny wg kryteriów i wymagań ustalonych przez CKE, co gwarantują uprawnienia jakie posiada.

Skoro podpisał się pod wynikiem, to rodzicom pozostaje toczenie piany...tylko po co?

Może synkowi jednak nie poszło tak dobrze jak powinno, bo "subiektywność oceny" dotyczy marginesu może góra 2 punktów.

Czy moge sobie wyobrazić, że obydwaj (przewodniczący i członek) ustalili ocenę nieprofesjonalnie? teoretycznie tak, ale i tak odwołania niczego nie zmienią.
Krótka rozmowa z przewodniczącym szkolnego zespołu egzaminacyjnego, potocznie zwanego dyrekcją powinna im to szybko uświadomić.

Yoka
Posty: 1026
Rejestracja: 2008-04-28, 12:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Matura ustna z języka obcego

Postautor: Yoka » 2011-05-13, 12:09

ale przecież członkiem zespołu jest nauczyciel pracujący w szkole ponadgimnazjalnej i przygotowujący uczniów do egzaminu maturalnego, a więc wie, jak należy przeprowadzić egzamin.

qaz12345
Posty: 29
Rejestracja: 2010-03-18, 22:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Chemia
Lokalizacja: opolskie

Re: Matura ustna z języka obcego

Postautor: qaz12345 » 2011-05-13, 19:38

vuem pisze:Czy moge sobie wyobrazić, że obydwaj (przewodniczący i członek) ustalili ocenę nieprofesjonalnie?


vuem dziękuję za odpowiedź

profesjonalnie się odbyło,
tylko synkowi nie poszło tak jak sądził i teraz rodzice obwiniają egzaminującego członka o brak kompetencji i kwalifikacji :lol:
im chodzi o to, że powinien synusia egzaminować egzaminator-przewodniczący

pozdrawiam

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Matura ustna z języka obcego

Postautor: vuem » 2011-05-13, 22:03

No cóż. Rzadko można liczyć na obiektywne podejście do własnej porażki, tym bardziej jeśli nie zna się faktów, czyli tego jak faktycznie egzamin przebiegał i co usłyszała komisja, że dała określoną liczbę punktów.. Tego nie wie nawet często sam zdający... :wink:

Powodzenia w ... dyskusji :D

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Zmiany w ustnym egzminie maturalnym 2011/ 2012

Postautor: antie » 2011-05-18, 21:13

Byłam ostatnio na szkoleniu dotyczącym zmian w egzaminie gimnazjalnym i ustnym egzaminie maturalnym, które to zmiany mają obowiązywać juz w przyszłym roku szkolnym.

Uważam, że zmiany, jakie proponuje nam ministerstwo - zwłaszcza jeśli chodzi o egzamin maturalny są, łagodnie rzecz ujmując - nieprzemyślane, wprowadzane - jak zwykle na chybcika.
Może ktoś z językowców - liczę na zawsze pozytywnie nastawionego do wszelkich zmian "wuema" :wink: przekona mnie o celowości tego bałaganu?
Ja widzę jeden cel - napchać "kabzę" wszelkim "pseudoekspertom", którzy ten absurd wymyślili i będą produkować zestawy egzaminacyjne.
Oczywiście nie można pominąć tu profitów wydawnictw, które juz zacierają ręce na myśl o zarobkach, bo przecież będą miały znakomity pretekst do zmian w podręcznikach - w celu dostosowania do nowych wymagań.

Zastanawiam się ile kasy dostali "eksperci" który wymyślili min. "takie kwiatki", jak np. szczegółowe - z dokładnością do sekund rozpisanie czasu trwania poszczególnych czynności egzaminowanego delikwenta, lub szczegółowy zapis tego, co egzaminator ma w danym momencie powiedzieć. ciekawe, kto będzie pilnował tych sekund?
Nie wyobrażam sobie, jak to "technicznie" będzie wyglądało.
Te absurdy mogłyby być nawet śmieszne, gdyby nie były prawdziwe. :?

Najbardziej jednak bulwersującym dla mnie jest jednak fakt, że odpowiedzialna za ten nowy egzamin CKE nie kwapi się z przeprowadzeniem koniecznych szkoleń dla przeprowadzających ten egzamin egzaminatorów.
Jako nauczyciel - egzaminator mam na dzień dzisiejszy szczerze mówiąc blade pojęcie o tym jak to ma wyglądać, więc nie bardzo też wiem, jak przygotować do tego egzaminu uczniów. Szcerze mówiąc po cichu liczę, że jednak MEN się z tego absurdu wycofa, więc nie za bardzo mam ochotę na szczegółowe zapoznawanie się z tymi zmianami. Zwłaszcza, że w ogóle do nich nie jestem przekonana i czuję wobec nich opór.
Tak naprawdę MEN nawet nie podjęło próby przekonania nas o celowości tych zmian.
Tym bardziej ja nie będę się ich doszukiwać.

Najbardziej jednak w tym wszystkim żal uczniów - bo nauczyciele z pewnością jakoś tam sobie poradzą.
Tym bardziej, że materiałów dostępnych jak na lekarstwo. Zadania w podręcznikach, ż których uczniowie korzystają już drugi rok przygotowują do starego egzaminu. Nie zanosi się również na to, aby w przyszłym roku dla trzecioklasistów miało się coś pod tym względem zmienić.
Oczywiście mogłabym dać sobie spokój i mieć to wszystko w głębokim poważaniu, ale najzwyczajniej w świecie żal mi przyszłorocznych maturzystów.
Bo, jak zwykle najbardziej poszkodowany w tym całym łańcuszku jest moim zdaniem uczeń.
Co sądzicie o tych zmianach?
Ja uważam, że powinniśmy je w imię dobra przyszłorocznych maturzystów po prostu dosyć dobitnie oprotestować.

Na owym szkoleniu usłyszałam jeszcze jedną informację dotyczącą przyszłorocznego egzaminu gimnazjalnego.
Otóż prowadzący szkolenie przedstawiciel wydawnictwa stwierdził, ze o poziom egzaminu, który będą zdawali gimnazjaliści decydować ma poziom o którym zdecydował nauczyciel - czyli nawet, jeśli byli to uczniowie kontynuujący naukę języka, ale realizujący podstawę programową na poziomie III 0, to będą zdawać egzamin na poziomie podstawowym.
Tak naprawdę decyzję o poziomie na jakim realizowane będzie podstawa programowa podejmuje nauczyciel po przeprowadzeniu w I klasie testów diagnostycznych.

Tym stwierdzeniem wywołał niemałe poruszenie wśród uczestników, bo tak naprawdę byliśmy przekonani, ze dzieci, które kontynuują naukę języka w gimnazjum muszą zdawać ten język na poziomie rozszerzonym. On przekonywał stanowczo, że nie.
No i mam teraz niezły mętlik z tymi poziomami....
Jednym słowem - jak zwykle w naszej oświacie - jeden wielki galimatias.... :evil:

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Matura ustna z języka obcego

Postautor: edzia » 2011-05-18, 22:25

Ale na czym mają polegać te zmiany?

antie pisze:Szczerze mówiąc po cichu liczę, że jednak MEN się z tego absurdu wycofa
Oj, nie licz na to. ;)

antie pisze:Tak naprawdę MEN nawet nie podjęło próby przekonania nas o celowości tych zmian.
A kiedykolwiek przekonywało? ;)

antie pisze:Tym bardziej, że materiałów dostępnych jak na lekarstwo. Zadania w podręcznikach, ż których uczniowie korzystają już drugi rok przygotowują do starego egzaminu. Nie zanosi się również na to, aby w przyszłym roku dla trzecioklasistów miało się coś pod tym względem zmienić.
Ale podręczniki pisane są "pod" program nauczania, który obejmuje podstawę programową, a nie "pod" egzamin, więc wątpię, by konieczna była ich zmiana z powodu zmian organizacyjnych na egzaminie. Chyba, że nie chodzi ci o podręczniki, a o jakieś repetytoria.

A z tymi poziomami to najlepiej sprawdzić w rozporządzeniu.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Matura ustna z języka obcego

Postautor: vuem » 2011-05-19, 07:39

antie pisze:liczę na zawsze pozytywnie nastawionego do wszelkich zmian "wuema" :wink:


Błąd, droga Antie, ja jedynie w każdej zmianie potrafię znaleźć jakiś pozytyw, ale to nie znaczy, że popieram bezkrytycznie.
Poza tym wierzę, że nie ma rzeczy doskonałych, więc nie protestuję totalnie przeciwko czemuś tylko dlatego, że ma wady.

Cel zmian Antie? Kasę oszczędzić jak zwykle i uniknąć podwójnych egzaminów w przypadku w sumie wielu osób. Poza tym każdy minister musi po sobie reformę pozostawić. :wink:
Na kasie dla ekspertów również oszczędzają, co widać w sprawie wykorzystania zadań z jakiejś matury standaryzującej na tegorocznej matematyce.
Poza tym bez sensu faktycznie była sytuacja, gdy wielu maturzystów musiało zdawać niepotrzebny im egzamin, a egzaminatorom trzeba było płacić za sprawdzanie arkusza, którego wyników nikt nie brał pod uwagę podczas rekrutacji.
Można było zmienić zasady egzaminu? Pewnie, więc zakładam, że stara formuła też potrzebowała odświeżenia.

1. Czy dobrze, że będzie tylko jeden egzamin ustny?

ZALETA - wielu abiturientów nie będzie musiało marnować czasu na bieganie po egzaminach, które ich interesują jak zeszłoroczny śnieg (ci wybierający poziom rozszerzony maja gdzieś egzamin na poziomie podstawowym.)

Poza tym egzamin jest nieco trudniejszy od podstawy, więc zmobilizuje do wytężonej pracy.

WADA - ci słabi uczniowie, którzy dotąd przez sito przechodzili dzięki mechanicznym choćby zwrotom prezentowanym na zasadzie cytowania rozmówek, na tym egzaminie mogą mieć problemy.

BILANS moim zdaniem pomimo wspomnianej wady na PLUS.


2. Czas.

No cóż, w obecnym kształcie egzaminu też jesteś ograniczona czasowo, ba nawet odpowiednie rozplanowanie wypowiedzi w czasie ma znaczenie dla oceny (poziom rozsz), limity (określane czasem np. na 20 sekund) znajdziesz w innych egzaminach choćby uznanym Cambridge, zakładam, że egzaminy w instytucie Goethego też takie przewidują.

Kto będzie czasu pilnował? Przewodniczący pze. Przeprowadzający egzamin.

Nikt nie chce określić limitów z dokładnością co do sekundy. Jeśli czas mija, a zdający zmierza ku końcowi, to mu się myśl dokończyć pozwala.
Jeśli egzamin potrwa o 2 minuty dłużej świat się nie zawali.

Trudno mówić o plusach, czy minusach.
Do zaakceptowania, można się przyzwyczaić....

3. Szkolenia dla egzaminatorów?

Pewnie się pojawią z początkiem roku szkolnego. Może raczej dla nauczycieli ogólnie.

Szczerze? Opis zadań + sposobu oceniania jest na tyle czytelny dla nauczyciela choćby z kilkuletnim stażem, a co dopiero dla egzaminatora;), że można spokojnie przejść nad tym do porządku dziennego.

Oczywiście jestem za tym, by szkolenia jednak przeprowadzić.
Do małego bałaganu, czy zwlekania do ostatniej chwili jakoś się już zdążyłem przyzwyczaić. Nie rusza mnie to.

4. Uczniowie.

Jak wspomniałem, ci najsłabsi mogą mieć większe trudności ze zdaniem tego egzaminu, ale liczę, że zmobilizuje to po prostu ludzi do pracy.

Uczciwie pracujący, choćby średniak da sobie radę z palcem w ... i egzamin zda. Wystarczy przeanalizować system oceny, by sie o to nie martwić.
Problem może mieć ten, który dotąd gubił się w tych dwóch schematycznych zadaniach, ale nie oszukujmy się, to raczej ludzie, których umiejętności i stosunek do obowiązków powinny być powodem repetowania, a nie gładkiego ukończenia szkoły maturalnej.

Materiałów jak na lekarstwo??? :shock:
Chyba żartujesz.

Ten egzamin nie sprawdza ŻADNEJ sprawności, której nie egzaminowano by do tej pory, której nie nauczano by praktycznie w każdej szkole, bo jest częścią podstawy programowej!!!

Ten egzamin jedynie w inny sposób dobiera i selekcjonuje zadania i pytania, z którymi zdający musi sobie poradzić.

Zad. 1 Rozmowa z odgrywaniem roli (niegdyś zwana rozmową sterowaną) sprawdza umiejętność komunikowania się w sytuacjach życia codziennego.

Jakież to nowe materiały Ci są potrzebne, by ich tego uczyć?

Zad. 2 Opis ilustracji + odp. na pytania.

Sądzisz, że tony materiałów do "starego" egzaminu się zdewaluowały, są nieprzydatne? :wink:
Dołącz do nich relacjonowanie wydarzeń.

Zad. 3 Praca na podstawie jakiegoś materiału stymulującego? Wyrażanie opinii to też novum, brak materiałów?

Nie znam materiałów dla germanistów, ale jestem przekonany, że skoro wasze podręczniki zatwierdzono do użytku, to zdobywanie powyższych sprawności wspomagają.

Wystarczy, że wydawnictwo dodrukuje suplement i będziesz zadowolona.

Jeśli nie, to podpowiadam:

1. Wykorzystuj nadal materiały z zadaniem 1 starej matury - przyzwyczajaj jedynie uczniów do obłoczków i określenia jedynie problemu, celu rozmowy zamiast scenariusza ze zdaniami niemal do tłumaczenia.

2. Do zadania drugiego również wykorzystaj stare materiały, trzecim pytaniem jest nic innego jak relacjonowanie wydarzeń.
Wszak uczysz swoich uczniów opowiadania o swych doświadczeniach, wspomnieniach itp.

3. Ćwicząc wyrażanie opinii wykorzystać również możesz pytanie drugie z zestawu starego;) lub niektóre z poziomu rozszerzonego (pytania do materiału stymulującego).

Czego Ci brakuje?

Gotowych zestawów, które wyglądały by jak Nowy Świeży Egzamin Maturalny. :wink:
Zosiom Samosiom nie będzie trudno poprzeklejać pytania, skleić 3 zdjęcia do kupy lub skopiować z innych egzaminów (dość popularne zadanie)

SUMMA SUMMARUM powodów do protestów nie widzę.

edzia pisze:Ale podręczniki pisane są "pod" program nauczania, który obejmuje podstawę programową, a nie "pod" egzamin, więc wątpię, by konieczna była ich zmiana z powodu zmian organizacyjnych na egzaminie. Chyba, że nie chodzi ci o podręczniki, a o jakieś repetytoria.


Słuszna uwaga.

Repetytoria oczywiście szybko sie dostosują, za duży to rynek, by ryzykować zarzut, że to repetytorium "do nowego egzaminu nie przygotowuje".

Ja jednak nie zakładam z góry, że zmienię to, z którego korzystam, bo jest skuteczne i wspomaga mnie dobrze w mojej pracy.

A przykładowe zestawy do ustnego? Może wyjdzie nowe wydanie, może dodadzą suplement, a może po prostu sam sobie "bazę przykładów" tworzyć zacznę...

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Matura ustna z języka obcego

Postautor: antie » 2011-05-19, 22:18

vuem pisze:
antie pisze:liczę na zawsze pozytywnie nastawionego do wszelkich zmian "wuema" :wink:


Błąd, droga Antie, ja jedynie w każdej zmianie potrafię znaleźć jakiś pozytyw, ale to nie znaczy, że popieram bezkrytycznie.
Poza tym wierzę, że nie ma rzeczy doskonałych, więc nie protestuję totalnie przeciwko czemuś tylko dlatego, że ma wady.


Czy Twoim zdaniem nowy egzamin ustny ma więcej wad czy zalet?
Moim zdaniem więcej wad - zwłaszcza z punktu widzenia ucznia. Bo nauczyciele - zwłaszcza takie stare wygi, jak ja, już niejeden absurd przeżyli.

vuem pisze:Cel zmian Antie? Kasę oszczędzić jak zwykle i uniknąć podwójnych egzaminów w przypadku w sumie wielu osób. Poza tym każdy minister musi po sobie reformę pozostawić. :wink:


Twoim zdaniem wada, czy zaleta?
Moim zdaniem "Sztuka dla sztuki" - w wypadku tego egzaminu, zmiany tylko po to, by mninister pozostawił po sobie jakies tam zmiany to dopiero marnotrastwo pieniedzy.
Stary egzamin nie był moze doskonały, ale nowy jest moim zdaniem gorszy.
I tak, jak sam mówisz ranga egzaminu ustnego praktycznie żadna, bo prawie żadna porządna uczelnia nie bierze tego wyniku pod uwagę przy rekrutacji. Może oszczędniej byłoby w ogóle go zlikwidować?

vuem pisze:Na kasie dla ekspertów również oszczędzają, co widać w sprawie wykorzystania zadań z jakiejś matury standaryzującej na tegorocznej matematyce.
Poza tym bez sensu faktycznie była sytuacja, gdy wielu maturzystów musiało zdawać niepotrzebny im egzamin, a egzaminatorom trzeba było płacić za sprawdzanie arkusza, którego wyników nikt nie brał pod uwagę podczas rekrutacji.


Ale przecież na ustnym nikt nie sprawdza arkuszy?
Jeśli chcą zaoszczędzić na nikomu jak piszesz niepotrzebnym egzaminie - niech zlikwidują w ogóle.
Poza tym były już lata, kiedy uczeń wybierał, czy zdaje poziom podstawowy, czy rozszerzony. Nie rozumiem dlaczego teraz znowu powrócono do starej formuły, że uczeń musi zdawać oba poziomy, jeśli chce poziom rozszerzony tylko?

vuem pisze:Można było zmienić zasady egzaminu? Pewnie, więc zakładam, że stara formuła też potrzebowała odświeżenia.


Odświeżenia? Może i tak, ale czemu od razu rewolucji i to w trakcie cyklu eduakcyjnego? Dlaczego, jeśli już to nie wprowadzą tych zmian dla np. przyszłorocznych pierwszoklasistów? Dlaczego zmieniają reguły gry w trakcie meczu? Czy nie uważasz, że to jest nie fair?

vuem pisze:1. Czy dobrze, że będzie tylko jeden egzamin ustny?

ZALETA - wielu abiturientów nie będzie musiało marnować czasu na bieganie po egzaminach, które ich interesują jak zeszłoroczny śnieg (ci wybierający poziom rozszerzony maja gdzieś egzamin na poziomie podstawowym.)


Można było pozostać przy starej formule - albo poziom podst. albo rozszerzony.
Taka możliwość zróżnicowania poziomu była dużo korzystniejsza dla ucznia. Skoro uczniowie mają możliwośc wyboru poziomu we wszystkich przedmiotach, nawet zdawanych jako dodatkowe, dlaczego pozbawia się ich tej możliwości w wypadku zdawanego obowiązkowo języka obcego? Zauważ, że sprawność mówienia jest najtrudniejszą sprawnością, poza tym egzamin ustny to o wiele większy stres dla ucznia niż pisemny.
Jaki cel ma to zlikwidowanie poziomów i znaczne utrudnienie - zwłaszcza dla uczniów słabych językowo? Nie rozumiem. mogę sobie natomiast wyobrazić, że nawet uczniowie bardzo dobrzy w innych dziedzinach, a słabi w tej konkretnej sprawności mogą przez to nie zdać całej matury. Czy o to chodzi?

Tym bardziej, że w tym nowy egzaminie wcale nie najważniejsza będzie sprawność komunikacyjna tylko ogólna inteligencja ucznia.
Już w poprzedniej maturze uczniowie mieli często problem ze zrozumieniem poleceń po polsku. Teraz są one sformułowane na jeszcze wyższym poziomie ogólności, więc jeszcze trudniejsze - np:

w zad. 1

- przygotowania świąteczne
- rodzina
- tradycje
- problemy związane ze świetami

Lub:

- czas choroby i zalecenia
- dolegliwosci
- tryb życia
- możliwe przyczyny choroby

Niby temat łatwy, ale - jaki związek ma tryb życia z jakąś nagłą dolegliwością? Trzeba nieco pogłowkowac żeby wymyślic związek, a uczeń ma na przeczytanie i powiązanie tych elementów 30 sek.

Po przeanalizowaniu przykładowych zestawów stwierdzam, że większość przeciętnych uczniów miałaby problemy ze sformułowaniem wypowiedzi po polsku - np. na temat: "Jakie są wady sztuki ulicznej", albo "Czy tradycyjny teatr ma obecnie przyszłość?".
Nie tylko są to tematy dosyć odległe od otaczającej ucznia rzeczywistości, ale też i umiejetność wypowiedzi na ten temat nijak sie ma do tego , jak ten uczeń poradzi sobie w prostych sytuacjach komunikacyjnych za granicą.
Poza tym użyte tu zwroty są "wzięte z sufitu" chyba - brzmią sztucznie i obco nawet dla rodzimych użytkowników języka. przynajmniej tak to jest w j. niemieckim - może w j. angielskim tego problemu nie ma.





vuem pisze:Poza tym egzamin jest nieco trudniejszy od podstawy, więc zmobilizuje do wytężonej pracy.


Wątpię - stanie się to jak zwykle problemem nauczyciela, który będzie musiał stanąć na rzęsach, żeby słabeusza jakoś do pracy zmobilizowac, a jak ten nie zda matury - to oczywiście wina będzie leżała po stronie nauczyciela.

vuem pisze:
WADA - ci słabi uczniowie, którzy dotąd przez sito przechodzili dzięki mechanicznym choćby zwrotom prezentowanym na zasadzie cytowania rozmówek, na tym egzaminie mogą mieć problemy.

BILANS moim zdaniem pomimo wspomnianej wady na PLUS.


Zaryzykuję tezę, że nie tylko ci najsłabsi, ale cała rzesza przeciętnych, lub nie mających umiejetności "wodolejstwa" czy puszczania wodzów fantazji, wszyscy konkretni "ścisłowcy" będą mieć olbrzymie problemy. Obym złym prorokiem była.

Dla mnie więcej wad niż zalet - właściwie nie widzę żadnej zalety dla ucznia - jedynie profity dla ekspertów, wydawnictw, księgarń, ministerstwa, które może się pochwalić, że postępowe jest bo reforma goni reformę.
Tylko jakośc pozostawia wiele do życzenia.

vuem pisze:2. Czas.


Zadanie 1 - 3 min. ( w tym 30 sek. na zapoznanie się z zadaniem, 2 min na odpowiedź - gdzie sie podziało pozostałe 30 sek?)

Zadanie 2 - 4 minuty ( w tym 10 sek. na zapoznanie z zadaniem, 1 min. na opis obrazka, 3 min na odpowiedzi na zadane przez egzaminatora pytania - o całe 10 sek za dużo - to chyba te 30 sek z poprzedniego zadania muszą wystarczyć :crazy: )

Zadanie 3 - 5 minut ( w tym 1 min. na przeczytanie zadanie i dokonanie wyboru jednego z obrazków i przemyślenie uzasadnienia - bardzo trudne nawet w j. ojczystym a co dopiero w j. obcym :roll: - 2 minuty na wypowiedź, 2 minuty na odpowiedź na zadane przez egzaminatora pytania w stylu : "Jakie wady ma sztuka uliczna?"

Z całego wyliczenia wychodzi, że zostaje jeszcze ok. 2 minut zapasu. :jupi: Chyba, ze gdzies po drodze się rąbnęłam w tych wyliczankach :roll:

Nagrodę Ministra za tak skomplikowane i dokładne co do sekund wyliczenia. Wyobrażasz sobie siebie liczącego skrupulatnie te sekundy, minuty i jednocześnie egzaminującego?
Dla mnie to jak na razie absurdalne.



vuem pisze:Nikt nie chce określić limitów z dokładnością co do sekundy. Jeśli czas mija, a zdający zmierza ku końcowi, to mu się myśl dokończyć pozwala.
Jeśli egzamin potrwa o 2 minuty dłużej świat się nie zawali.


Może to stać sie podstawą do zaskarżenia egzaminu przez ucznia, który takiej możliwości - dodatkowych 2 minut np. nie otrzymał. Więc nie wiem, czy mozna tu sobie na taka niefrasobliwość pozwolić. Poza tym po coś takie podziały wprowadzono przecież? Nie po to, by sobie dowolnie tymi przedziałami czasowymi manipulować, bo by wtedy określono - tak jak poprzednio ogólny czas trwania egzaminu - 10 min np.



vuem pisze:Szczerze? Opis zadań + sposobu oceniania jest na tyle czytelny dla nauczyciela choćby z kilkuletnim stażem, a co dopiero dla egzaminatora;), że można spokojnie przejść nad tym do porządku dziennego.


Może jestem mało inteligentna, a wraz ze mną rzesza germanistów wraz z prowadzącym szkolenie, bo dla nas ten opis nie jest wcale aż tak przejrzysty i oczywisty. Zwłaszcza jeśli chodzi o praktyczną stronę przeprowadzenia tego egzaminu.

vuem pisze:Oczywiście jestem za tym, by szkolenia jednak przeprowadzić.
Do małego bałaganu, czy zwlekania do ostatniej chwili jakoś się już zdążyłem przyzwyczaić. Nie rusza mnie to.


A ja wręcz przeciwnie - uważam, że w oświacie nie ma miejsca na bałagan i improwizację i ciągle mnie rusza ta nasza "polnische Wirtschaft" :evil:


vuem pisze:Sądzisz, że tony materiałów do "starego" egzaminu się zdewaluowały, są nieprzydatne? :wink:
Dołącz do nich relacjonowanie wydarzeń.


Mam pełno zakupionych za grube i własne pieniądze materiałów, gotowych zestawów na egzaminy pisemne i ustne, za pomocą których przygotowuję uczniów do egzaminu. Robię to poza lekcjami w swoim wolnym czasie, społecznie za własne pieniądze. Żeby dobrze przygotowac uczniów do matury i oswoić ich z sytuacją na egzaminie potrzebuję kopii "prawdziwych" zestawów egzaminacyjnych i szczerze mówiąc nie mam ochoty i szkoda mi czasu na "chałupnictwo" w stylu układania własnych na wzór tych prawdziwych.
Do tej pory wykorzystywałam również te gotowe zadania maturalne, które były w podręczniku - przygotowujące pod "stary egzamin" ustny . Miały tę zaletę, że oswajały z grafiką i sformułowaniami używanymi na maturze. Wiele z nich powtarzało się potem podczas egzaminu.
W tym sensie podręcznik pomagał w przygotowaniu do matury. Teraz tego ułatwienia na razie nie będzie, nad czym ubolewam.
Po czym zmienią podręczniki i znowu trzeba będzie kompletować biblioteczkę, a gratisów tak chętnie, jak w wypdaku anglistów nie dają.



vuem pisze:
Czego Ci brakuje?

Gotowych zestawów, które wyglądały by jak Nowy Świeży Egzamin Maturalny. :wink:
Zosiom Samosiom nie będzie trudno poprzeklejać pytania, skleić 3 zdjęcia do kupy lub skopiować z innych egzaminów (dość popularne zadanie)


Tak - brakuje mi gotowych zestawów, bo tylko w ten sposób mogę oswoić ucznia z prawdziwą sytuacją egzaminacyjną.
Zosią samosią nie jestem i szkoda mi czasu na "zawijanie w sreberka". Wolę ten czas poświęcić konkretnemu uczniowi niż odwalać pracę za MEN


Uff.... ale się rozpisałam. Jednak mnie Wuem co do zasadności zmian nie przekonałeś.
Nie widzę tego tak różowo, jak Ty niestety :?


Wróć do „Języki obce”