bardzo kibicuję Waszej dyskusji. Vuem - świetne "rozprawienie się" z "zywym materiałem" - bardzo przemawiające do wyobraźni.
Nie pracuję jako nauczyciel, ale z uwagi na wykształcenie lingwistyczno-metodyczne od czasu do czasu pomagam zbłakanym duszom w nauce niemieckiego. Aktualnie pomagam kuzynce, która w przyszłym roku będzie "króliczkiem eksperymentalnym" na nowej maturze ustnej na poziomie podstawowym. Z tego względu z przyjemnością czytam Waszą dyskusję, szukając wskazówek, jak najlepiej pokierować swoją podopieczną.
Mimo argumentów Vuema muszę powiedzieć, że zmiana formy egzaminu ustnego nie ucieszyła mnie. (Wcześniej przygotowywałam kilka osób do starej matury ustnej). Nowa matura ustna - mimo licznych analogii do starej matury - w swojej formie bardziej upodabnia się do typowych egzaminów językowych (mam porównanie bo zdawalam wszystkie poziomy egzaminów Cambridge z ang.) i kładzie większy nacisk na spontaniczną komunikację w języku ("użyjmy języka obcego tak jakbyśmy mieli rozmawiać z cudzoziemcem"). Idea słuszna, ALE.... Zwłaszcza w przypadku jezyka niemieckiego, który (poza szkołami dwujęzycznymi i dobrymi klasami z rozszerzonym niemieckim oraz uczniami chodzącymi na korepetycje) jest językiem drugim i w mniejszej ilości godzin, nie widzę możliwości, żeby przeciętnego ucznia przygotować do sensownego KOMUNIKOWANIA sie w tym języku. Stara matura ustna polegała może na sprawdzeniu wiedzy i odtworzeniu schematów, ale .... nie obrażając nikogo... przeciętna szkoła oferuje naukę języka właśnie w takiej formie - pamięciowego przyswajania schematów (nie mówimy o wyjątkowo dobrych klasach, wyjątkowo zaangazowanych nauczycielach itd.). Takie moje doświadczenie z uczniami z państwowych szkół na średnich poziomach. W nowej maturze ustnej brak czasu na przygotowanie i bardziej otwarte sformułowanie zadania 1 + zadanie nr 3 polegające na wyborze i argumentacji sprawiają, że matura dla zazwyczaj zestresowanego średniaka jest trudniejsza (np. w starej maturze polecenia w zad nr 1 sformułowane dużo konkretniej, uczeń nie musi się zastnanawiać, jakie zagadnienie kryjące się pod konkretnym haslem musi poruszyć).
Moim zdaniem uczeń bez dodatkowego wsparcia będzie miał dużo większe trudności w zdaniu nowej matury ustnej (jest to w ogóle możliwe przy niemieckim jako drugim języku na poziomie podstawowym?). A wiadomo, że nie każdy może na korepetycje sobie opzwolić, nie każda szkoła ma fakuleltety dla zdających język itd. itp. A uczeń czasami po prostu musi tę maturę z niemieckiego zdawać (z róznych powodów). Od razu zaznaczam, że z angielskim generalnie może być inaczej, moje uwagi odnoszą się do niemieckiego.
Zgadzam się ponadto, ze nowa matura ustna w większym stopniu niż stara sprawdzać będzie inteligencję i sprawność myślenia ucznia. I to jest nie do końca fair w przypadku poziomu podstawowego, który dedykowany jest dla każdego ucznia - od miernego do celującego. Przy nowej formule matury ustnej wyobraźnia, ogólna wiedza o swiecie i ogłada nabierają znaczenia, mimo ze nie są to czynniki związane bezpośrednio z samą nauką przedmiotu. Wiadomo, na egzaminie zawsze lepiej wypadnie osoba z większymi umiejętnościami analitycznymi i wiedzą, ale tutaj mam wrażenie, ucierpią najbardziej średniaki, które mimo 19 lat mogą mieć problemy z SZYBKIM sformułowaniem logicznej i poprawnej gramatycznie i leksykalnie wypowiedzi NA TEMAT.
Niestety z moich obserwacji wynika, że młodzież na wiele tematów przewidzianych programem maturalnym (znowu mówimy o średniakach) pogląd wyrabia sobie w ramach przygotowania do matury


Wierzę natomiast, że podobnie jak ze wszystkimi zmianami, jakoś je wszyscy, i nauczyciele i uczniowie przetrwają. Trzymam kciuki i czekam na relację z poligonów doświadczalnych w Waszych klasach/szkołach.
Pozdrawiam