Ja byłam na kursie metodycznym z Comeniusa w wakacje

fajna sprawa, ale rzeczywiście te 'papiery'... hmmm... to na osłabienie przeciwnika... heheeh

ale jakoś szczęśliwie dostałam od nich przed BN - pismo nt. końcowego i całkowitego rozliczenia się za kurs... zatem... ufff... mogę rzec 'pełną gębą', że udało mi się starcie z papierami...
Aczkolwiek, nie było to łatwe - barowałam się z pisaniem wniosków, rozliczeń dłuuuuuugi czas...
Pocieszę Cię jednak, że nie jest to niemożliwe - tylko ogromny dyskomfort, gdyż sama wiesz, jak to jest, gdy człowiek musi uważać na koszta, gdyż to zawsze cudze pieniądz i wystarczy małe 'coś' nie tak i... - należy wiedzieć o wielu różnych rzeczach...
Ale jak coś, to pisz - jak tylko będę mogła pomóc, to nie ma sprawy
Pozdrawiam Cię serdecznie

'To be ot not to be... That is the question...'