Postautor: katty » 2009-09-19, 09:48
Pracowałam na Sky'u i ta książka nie jest łatwa dla przeciętnego czwartoklasisty. O ile pamiętam, nawet wydawnictwo nie zakłada zrobienia całego rozdziału na jednej lekcji. Raczej je rozkłada na dwie. A i taki rozkład jest moim zdaniem nierealny. Jedne rozdziały zrobisz w dwie lekcje bez problemu, na inne zdarza się poświęcić nawet cztery. Robienie kartkówek dzieciom na początku 4-tej klasy z takiej ilości słówek to przesada. Oni jeszcze nie potrafią sami przysiąść i "wykuć" słówek. Gwarantuję Ci, że część z tych dzieci, które słabo oceniłaś, zajrzało do zeszytów i nauczyło się na tyle, na ile nauczyć się samodzielnie umiało. Ja bym się bała, że teraz te dzieci się zniechęcą do pracy, bo po co pracować i dawać coś z siebie, gdy i tak efektów z tego nie ma i oceny są słabe? Dzieci w czwartej klasie, przynajmniej na początku, muszą mieć jeszcze poczucie sukcesu, nie porażki. Muszą się rozkręcić. Nie dziwię się, że kręciły nosem, że za dużo. Bo za dużo. Tym bardziej, że choć Tobie się wydaje, że pytasz o podstawy, dla nich to prawdopodobnie są nowe rzeczy. Good afternoon? Mr? Mrs? Nie zdziwiłabym się, gdyby pierwszy raz w życiu się z takimi rzeczami spotkali. W wielu podręcznikach dla klas I-III z form powitania pojawia się tylko hi oraz hello. Tytułowanie Mr i Mrs też za często w takich podręcznikach nie występuje.
Na jakich podręcznikach dzieci wcześniej pracowały? Proponuję, żebyś je przejrzała, żeby mieć jakiekolwiek pojęcie na temat tego, co już mogą wiedzieć, a co dla nich będzie nowością. I weź jeszcze poprawkę na to, że być może pewnych treści poprzedni nauczyciel nie zrealizował lub zrobił to pobieżnie. Obejrzyj sobie też testy, z jakimi dzieci miały do czynienia i z taką wiedzą możesz po mału zacząć ich przyzwyczajać do nowego systemu, do swoich wymagań. To jest szkoła podstawowa, to są jeszcze małe dzieci.
I jeszcze raz powtórzę, że na tym etapie jestem przeciwniczką stawiania jednego punktu za dobrą odpowiedź, 0 pktów za odpowiedź z błędem. Są słowa łatwiejsze i trudniejsze, "six" czy "seven" może jest łatwe do opanowania, ale jeśli mi dziecko napisze "eigth" zamiast "eight", nie wyobrażam sobie częściowo mu tego nie uznać.