dziękuję za odp.
Jako absolwentka wydziału prawa widze to tak : zgodnie z art. 9 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela (Dz.U. z 2006 r. Nr 97, poz. 674, z późn. zm.) oraz rozporządzenie ministra edukacji narodowej i sportu z dnia 10 września 2002 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczycieli niemających wyższego wykształcenia lub ukończonego zakładu kształcenia nauczycieli (Dz. U. Nr 155, poz. 1288), oceny kwalifikacji nauczyciela w każdym przypadku dokonuje zatrudniający go dyrektor szkoły lub placówki. Dotyczy to również oceny kwalifikacji do nauczania przedmiotu lub prowadzenia zajęć uzyskanych w trakcie studiów na kierunku, który nie jest ścisłym odpowiednikiem nauczanego przedmiotu, ale może być uznany za zbliżony. Nadzór nad czynnościami dyrektora w tym zakresie sprawuje właściwy kurator oświaty. Wiele więc zalezy od dyrektora.
jak napisałam wyżej, inną kwestią, moim zdaniem mogącą być tematem do obszernej dyskusji jest to,że merytorycznie żadne dwu czy nawet cztero - semestralne studia podyplomowe z wosu nie dostarcza takiej wiedzy nt. funkcjonowania państwa, jego instytucji, społeczeństwa obywatelskiego, UE, elementów socjologii itd. niż 5 lat studiów na politologii czy administracji (ew. prawa), ale to tylko po raz kolejny potwierdza przerost formy nad treścią i zbiurokratyzowanie najoczywistszych oczywistości.
pozdrawiam:)