nauka historii

poloniści, historycy, nauczyciele WOK, to miejsce dla Was

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Kondzik774
Posty: 3
Rejestracja: 2009-10-09, 14:49
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

nauka historii

Postautor: Kondzik774 » 2009-10-09, 15:06

Witam serdecznie wszystkich!

Chciałem rozpocząć dyskusję na temat edukacji historycznej w polskiej szkole.
Czy uważacie, że historia w szkole jest traktowana instrumentalnie i bardzo powierzchniowo?
Za mało godzin powoduje, że wiele istotnych tematów się nie realizuje. A co najgorsze - z braku czasu - uczeń nie uczy się myślenia przyczynowo-skutkowego, przez co nie uczy się umiejętności. Zastanawiam się, jak temu można zaradzić. Z jednej strony chce się opowiedzieć w sposób nowoczesny o dziejach człowieka, z drugiej strony zaś uczyć umiejętności. Trudne jest to do zrealizowania.

Druga sprawa to z jakich podręczników uczycie? Ostatnio się rozejrzałem na rynku wydawniczym i ręce mi opadły. Nie znalazłem żadnego podręcznika, który by mi pomógł w pracy.

kuba12345
Posty: 5
Rejestracja: 2009-10-11, 18:00
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Religia
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

podręczniki

Postautor: kuba12345 » 2009-10-11, 18:56

Moja koleżanka mówiła, że uczy z podręczników Historia i społeczeństwo

adner
Posty: 455
Rejestracja: 2008-03-28, 19:16
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: podlaskie

Re: nauka historii

Postautor: adner » 2009-10-12, 06:43

miwues pisze:Jako ojciec czwartoklasisty:
Tak, historia jest traktowana powierzchownie, niepotrzebnie łączona z bzdurkami typu "społeczeństwo", ma zatrważająco mało godzin.


Jako uczeń liceum ogólnokształcącego:
Nie można wymagać realizowania w programie podstawowym wszystkich szczególików i mini-zależności. Właśnie moim zdaniem takie schematyczne opisywanie wszystkich epok po kolei we wszystkich aspektach, a więc kultura, społeczeństwo, władcy, główne problemy pozwala łatwiej to sobie w głowie usystematyzować. Może to już tylko moja subiektywna opinia, ale powinno się poświęcać więcej czasu na to, o czym mówisz: związki przyczyna-skutek, a nie na wkuwanie dat z dokładnością do milisekundy. Jeżeli ktoś się orientuje w kolejności względnej(czyli umie określić, czy coś nastąpiło przed, czy po jakimś wydarzeniu, pewnie ważniejszym od porównywanego) to chyba nie powinno sprawiać takiej ogromnej różnicy, czy będzie pamiętać, czy król Karol kupił królowej Karolinie korale siedemnastego sierpnia czy osiemnastego. Ale to pewnie wynika tylko z mojej awersji do wkuwania dat i zupełnego braku zainteresowania wszelkimi wojnami. Za to nadrabiam, gdy są tematy z kultury i "społeczeństwa" :p
As I kissed her goodbye I said, all beauty must die
And lent down and planted a rose between her teeth

Kondzik774
Posty: 3
Rejestracja: 2009-10-09, 14:49
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: nauka historii

Postautor: Kondzik774 » 2009-10-12, 16:58

W szkole podstawowej właśnie historia jest nauczana z elementami WOS-u, co dla mnie z jednej strony jest głupie - bo po co zawracać głowę dzieciom w podstawówce na temat grup społecznych, ale z drugiej strony są tematy z tzn. asertywności, które są bardzo ważne. I prawdą jest, że w szkole podstawowej historia jest traktowana tak powierzchniowo, że głowa mała.

Moraw
Posty: 101
Rejestracja: 2011-04-12, 17:58
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia, WOS
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: nauka historii

Postautor: Moraw » 2011-04-13, 10:43

Jeśli chodzi o historię w liceum, to sprawa wygląda także kiepsko. W tym roku mam do czynienia jedynie z klasami, w których jest podstawowy program, a historii nie ma w trzeciej klasie. Uczniowie matury zdawać oczywiście nie będą, więc część z nich traktuje "podstawowe" przedmioty tylko jako coś, co trzeba zaliczyć i zapomnieć. Co prawda staram się ich zainteresować przedmiotem, jednak myślę, że podręczniki nieco odpychają. Może nie podają jedynie suchych faktów, jednak taki podręcznik Operonu, w którym najważniejsze rzeczy "wyrzucane są" na marginesy, sprawia, że czytają tylko właśnie to, nie zachowując związków przyczynowo-skutkowych między wydarzeniami. W mojej szkole uczy też nauczycielka, u której lekcja polega na 25 minutowym odpytywaniu i 20 minutach dyktowania notatek, także klasy z programem podstawowym, więc odpowiednie podejście nauczyciela to chyba połowa sukcesu. Uczniowie przed lekcjami z tą panią siedzą pod klasą i uczą się na pamięć jej notatek... totalny bezsens.
Być może NPP, która chyba za 2 lata wejdzie do liceów, bo teraz chyba 2 klasy gimnazjum idą już tym programem, coś zmieni, ale patrząc na to jak było z takimi zmianami wcześniej, też nie spodziewałbym się cudów.
Problem mają też maturzyści, historycy narzekają na ogrom materiału i małą ilość godzin. Na XX wiek w trzeciej klasie często nie ma czasu, wiec pozostają fakultety lub samodzielna praca. Aha, wszystkim odradzam podręczniki WSiP dla kształcenia rozszerzonego z serii Człowiek i historia, są to 4 podręczniki, a zagadnienia przedstawione problemowo sprawiają, że nie nadaje się on na powtórkę materiał w III klasie, nauczyciele odradzają go maturzystom.

Awatar użytkownika
tomasz37
Posty: 28
Rejestracja: 2011-03-20, 14:55
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: nauka historii

Postautor: tomasz37 » 2011-04-14, 22:58

Z perspektywy nauczyciela oczywiście godzin jest zbyt mało, tematy realizowane są wybiórczo, przedmiot traktowany powierzchniowo, ale pamiętajmy, że historia to "temat rzeka" i niestety w procesie nauczania coś musi obyć się kosztem czegoś. Bombardowanie młodego umysłu nadmiarem szczegółów nie wróży sukcesu. Grunt by młody człowiek wyniósł ze szkoły chociaż podstawową wiedzę na temat historii kraju w którym żyje i orientował się w historii kontynentu, w którym tenże kraj się znajduje. W mojej opinii niektórzy nauczyciele zbytnio skupiają się na szczegółach/datach/drobnostkach, które oczywiście z ich perspektywy są istotne, ale często są też ulotne. Swoją drogą pamiętajmy, że materiału do nauczania wciąż przybywa ---> ciekaw jestem jak będzie wyglądało nauczanie historii za 50/100 lat? Jak wtedy rozwiąże się problem ilości godzin skoro program nadal będzie realizowany "od początku świata po czasy współczesne" ? :wink:

Moraw
Posty: 101
Rejestracja: 2011-04-12, 17:58
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia, WOS
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: nauka historii

Postautor: Moraw » 2011-04-14, 23:56

Potrzebna jest więc reforma. Rozumiem, że złe jest skupianie się na szczegółach, datach, często też rzeczach mało istotnych dla Polaków, ale niestety nic nie poradzimy, taki jest program. Nauczyciele mogliby nie zwracać uwagi na takie szczegóły, tylko trzeba wziąć pod uwagę fakt, że na maturze mogą o to pytać :wink:
[center]Historia testis temporum, lux veritatis, vita memoriae, magistra vitae- Marcus Tullius Cicero [/center]

Moraw
Posty: 101
Rejestracja: 2011-04-12, 17:58
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia, WOS
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: nauka historii

Postautor: Moraw » 2011-04-15, 00:02

Hah, co do ogólnej historii kraju, to chyba nie chcemy schodzić do poziomu krajów zachodnich? Może, więc aż tak bardzo bym nie uogólniał wszystkiego. Wyszło by w końcu tak, że nie młodzi nie będą umieli pokazać Australii na mapie.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: nauka historii

Postautor: haLayla » 2011-04-15, 00:28

tomasz37 pisze:Grunt by młody człowiek wyniósł ze szkoły chociaż podstawową wiedzę na temat historii kraju w którym żyje i orientował się w historii kontynentu, w którym tenże kraj się znajduje.


A potem myli taki produkt zakładu edukacyjnego Marcina Lutra z Janem Husem, a Wojnę Trzydziestoletnią z Sześciodniową. O Bitwie pod Hastings nie wspominając.
<3

Awatar użytkownika
ann
Posty: 933
Rejestracja: 2008-01-21, 21:18
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia, Geografia, Informatyka, ...
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: nauka historii

Postautor: ann » 2011-05-01, 09:40

Kondzik774 pisze:Druga sprawa to z jakich podręczników uczycie?

Moja historia Nowej Ery (dawniej wyd. Rożak) - dla podstawówki ;)
IMO bardzo fajny i przede wszystkim mocno - że się tak wyrażę - historyczny program nauczania. Chociaż niektórzy uważają, że jest w drugą stronę - przeładowany wiedzą historyczną ;)
Kondzik774 pisze:bo po co zawracać głowę dzieciom w podstawówce na temat grup społecznych

Czyżby program WSiPowski? Miałam przyjemność pracować z nim przez rok - i dziękuję...
Prywatnie żyję tak, jak każdy:
Jem, piję, sypiam, patrzę w gwiazdy

Imć Profesór
Posty: 41
Rejestracja: 2010-05-18, 22:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia
Lokalizacja: łódzkie

Re: nauka historii

Postautor: Imć Profesór » 2011-05-03, 17:47

Ja pracuję na dwóch podręcznikach w liceum. Pierwszy jest wydawnictwa Stentor, a drugi Operon. Ten drugi bardzo powszechny i taki sobie. Jednak to samo wydawnictwo wydało świetny podręcznik do WOS-u. Jeżeli chodzi o Stentor, mało popularny, ale ma swoje plusy. W książce znajdują się materiały dla poziomu podstawowego i rozszerzonego. Tym samym można na podstawie zrobić czasem więcej (co moim zdaniem jest istotne dla lepszego zrozumienia historii jak np.: sprawa krucjat w średniowieczu). Oprócz tego teksty źródłowe i bogata baza ikonograficzna. Fakt, lekki to ten podręcznik nie jest, ale mi odpowiada, choć na początku zgłaszałem pretensje (ja takie podręczniki musiałem przyjąć, bo przyszedłem w trakcie roku szkolnego).

Ale w tej chwili nie będę zmieniał podręczników. Jeszcze ten rok się przemęczę z dwoma. Jednak wraz z wejściem nowej reformy do szkół ponadgimnazjalnych, ujednolicę podręczniki, przede wszystkim dla mej własnej wygody:D

A co do reformy i tego, jak ma wyglądać historia w liceum, to nawet nie tak źle będzie się prezentowało. Ba, nawet godzinka więcej będzie:D Jedynie, co mnie irytuje, to zastosowania problematycznego omówienia historii w klasach drugich i trzecich, np.: kobieta w historii, naród itp. Chociaż z drugiej strony powinno być łatwiej, bo dzieciaki powinny przyjść z odpowiednią wiedzą. Jednak nadmieńmy "powinny". A one przychodzą z niczym z gimnazjów.

Moraw
Posty: 101
Rejestracja: 2011-04-12, 17:58
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia, WOS
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: nauka historii

Postautor: Moraw » 2011-06-15, 13:28

Witam, mam pytanie dotyczące podręczników do liceum na poziomie rozszerzonym. Od września obejmuje swoje pierwsze wychowawstwo w klasie z rozszerzoną historią i wosem, dotychczas miałem do czynienia z podstawowym programem, więc kieruje do Was pytanie, jakie podręczniki polecacie? W mojej szkole nauczyciele pracują na dwóch seriach, tj. Historia dla maturzysty PWN oraz seria Nowej Ery (materiały z poziomu podstawowego i rozszerzonego razem). Każdy z nauczycieli poleca serię, na której pracuje i jestem nieco zagubiony, ale przeglądając podręczniki Nowej Ery, jestem skłonny wybrać właśnie tą serię, PWNu jeszcze nie widziałem. Może polecacie jeszcze jakieś inne? Wiem na pewno, że odpada seria WSiP- Człowiek i historia.
Pozdrawiam.
[center]Historia testis temporum, lux veritatis, vita memoriae, magistra vitae- Marcus Tullius Cicero [/center]

Imć Profesór
Posty: 41
Rejestracja: 2010-05-18, 22:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia
Lokalizacja: łódzkie

Re: nauka historii

Postautor: Imć Profesór » 2011-06-16, 19:43

Weź do ręki oba. Przejrzyj je. Przeczytaj je. Zobacz obudowę podręcznika (np.: zeszyt ćwiczeń - ja od przyszłego roku szkolnego wprowadzam ćwiczeniówki). Jak Ci się będzie podobał któryś, to wybierz tego. Zawsze możesz obejrzeć podręczniki innych wydawnictw. Ja uczę ze Stentora i Operonu (ale to wynika z faktu, że pracuję w dwóch szkołach).

Jednak przy wyborze podręcznika kieruj się także kieszenią rodziców Twoich uczniów. Nowy podręcznik nowego wydawnictwa to większe koszty niż podręcznik z drugiego obiegu, a używany w danej szkole. Ja tak mam w jednej ze szkół. Wolę się przemęczyć z nielubianym przeze mnie podręcznikiem niż mieć wyrzuty sumienia, że rodzice moich Maleństw musieli wydać spore pieniądze na nowe książki, mimo że nie przelewa im się.

Moraw
Posty: 101
Rejestracja: 2011-04-12, 17:58
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia, WOS
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: nauka historii

Postautor: Moraw » 2011-06-18, 13:42

Zostanę chyba przy Nowej Erze, zarówno w klasie z rozszerzonym programem, jak i w pierwszych klasach z podstawowym. Plus jest taki, że podręczniki mogą nabyć od starszego rocznika i treści z obu poziomów są zawarte w jednym podręczniku (wygodna głównie dla mnie), w bibliotece podręczniki także są dostępne. A co do problemu nabycia książek, to ja na zajęciach nie wymagam, by każdy miał podręcznik, on ma służyć przede wszystkim jako lektura do poduszki w celu przygotowania się do testu, z tego co wiem to pożyczają sobie, czy w inny sposób radzą (nie wnikam już czy nielegalnie kserują, bo pamiętam o swoich studenckich czasach :D ), sporo materiałów i tak przekazuje im mailowo, czy w formie kserówek.
Dzięki za cenne uwagi:)


Wróć do „Przedmioty humanistyczne”