Postautor: Moraw » 2011-04-13, 10:43
Jeśli chodzi o historię w liceum, to sprawa wygląda także kiepsko. W tym roku mam do czynienia jedynie z klasami, w których jest podstawowy program, a historii nie ma w trzeciej klasie. Uczniowie matury zdawać oczywiście nie będą, więc część z nich traktuje "podstawowe" przedmioty tylko jako coś, co trzeba zaliczyć i zapomnieć. Co prawda staram się ich zainteresować przedmiotem, jednak myślę, że podręczniki nieco odpychają. Może nie podają jedynie suchych faktów, jednak taki podręcznik Operonu, w którym najważniejsze rzeczy "wyrzucane są" na marginesy, sprawia, że czytają tylko właśnie to, nie zachowując związków przyczynowo-skutkowych między wydarzeniami. W mojej szkole uczy też nauczycielka, u której lekcja polega na 25 minutowym odpytywaniu i 20 minutach dyktowania notatek, także klasy z programem podstawowym, więc odpowiednie podejście nauczyciela to chyba połowa sukcesu. Uczniowie przed lekcjami z tą panią siedzą pod klasą i uczą się na pamięć jej notatek... totalny bezsens.
Być może NPP, która chyba za 2 lata wejdzie do liceów, bo teraz chyba 2 klasy gimnazjum idą już tym programem, coś zmieni, ale patrząc na to jak było z takimi zmianami wcześniej, też nie spodziewałbym się cudów.
Problem mają też maturzyści, historycy narzekają na ogrom materiału i małą ilość godzin. Na XX wiek w trzeciej klasie często nie ma czasu, wiec pozostają fakultety lub samodzielna praca. Aha, wszystkim odradzam podręczniki WSiP dla kształcenia rozszerzonego z serii Człowiek i historia, są to 4 podręczniki, a zagadnienia przedstawione problemowo sprawiają, że nie nadaje się on na powtórkę materiał w III klasie, nauczyciele odradzają go maturzystom.