7 lat uczę w liceum. Od ubiegłego roku mamy nową wice. W czerwcu wymyśliła, że we wrześniu wszyscy mamy jej oddać rozkłady zrobione nie wg dotychczasowych ustaleń, ale wg jej nowych, czyli w poszczególnych rubrykach nastepujące elementy: temat, cele, sposoby i formy pracy, związek z p.p. i związek ze standardami egz. Czy u Was też tak jest? Wydaje mi się, że to bezcelowa masakra papierkowa. Usiadłam jednego dnia i przez 3 godz zrobiłam opis dla 10 tematów w 1 tylko klasie!! Myślałam, że gdzies znajdę gotowce, ale nikt nie pisze takich rozkładów!!! Licząc średnio 150 tematów na 1 klasę (w dużym zaokrągleniu), to mam ich około 900 do opisania (3 poziomy, podstawa i rozszerzenie). Uważacie że to normalne??
Uczę ze Stentora, ale od września w I klasie wprowadzam nowy WSIP - tam przynajmniej standardy uwzględnili w planie, to chociaż tyle sobie przepiszę. Ale reszta?? Masakra!