Peonia pisze:Czy ja gorzej uczę, czy kolezanka lepiej? Wiadomo, trudno powiedzieć, ale pewnikiem jest fakt, że ona ma doskonały zespół klasowy, a ja nie.
Dlatego napisałam, że cokolwiek widać dopiero po kilku latach pisania testu.
I żebym była dobrze zrozumiana - nie jestem fanką tego typu testów.
Peonia, Ty właśnie popełniasz teraz błąd, porównując tegoroczny wynik swojej klasy z tegorocznym wynikiem koleżanki. Tak nie należny robić. Trafiło się, że ona ma dobry zespół - Ty słabszy. Należałoby więc raczej zastanowić się, dlaczego tak jest: może macie zły sposób zapisów do poszczególnych klas?
Nie należny tez porównywać wyniku z wynikiem ubiegłorocznym: a bo w tamtym roku ja miałam 80%, a teraz koleżanka ma 50%, więc ja jestem lepsza. Nic bardziej błędnego!
Po prostu test był inny.
Należny porównywać sie tylko ze średnim wynikiem szkół podobnych do Waszej.
Nie należy tez mówić o tym, że było mało czasu, bo
wszystkie dzieciaki w Polsce miały tego czasu tyle samo
Trzeba umiec interpretować wynik sprawdzianu - bo inaczej stać nas tylko na krytykę - albo samego testu, albo poziomu nauczania, albo procedur...