Słuchajcie, mam dylemat.
U jednego z moich uczniów (klasa 3 sp) zauważyłam typowe oznaki dysleksji. Wysłałam na badania do PPP. Uczeń otrzymał opinię, w której potwierdzono moje domysły. Stwierdzono występowanie ryzyka dysleksji. Kolejne badanie w klasie V, wówczas prawdopodobnie otrzyma już opinię o dysleksji.
Zastanawiam się teraz w jaki sposób oceniać u tego ucznia pisanie ze słuchu. W naszej szkole są zwykłe oceny cząstkowe. Z jednej strony wiem, że błędy, które popełnia podczas pisania są spowodowane jego zaburzeniem, z drugiej strony nie jest to jeszcze oficjalna dysleksja abym mogła zastosować procedury dla dzieci dyslektycznych. Jak byście potraktowali taką sytuację, aby z jednej strony nie krzywdzić dziecka, z drugiej być w zgodzie z przepisami i procedurami, a z trzeciej nie pozwolić mu na "odpuszczenie sobie" i nadal wymagać jak najlepszego pisania.