Żaden nowy pomysł, ale zdaje egzamin.
Właśnie skończyłam wycinać kolorowe karteczki (kolory sygnalizacji świetlnej). Jedna kartka na 4 części.
Podczas pracy zamiast rozgardiaszu pomagają i oszczędzają moje zużyte

nogi.
Tymi karteczkami dzieci sygnalizują, na jakim są etapie realizacji zadania. Zielony -skończone, żółty -jeszcze moment, czerwony- problem. Dzieciom z zielonymi karteczkami daję dodatkowe zróżnicowane zadania (i już jest naturalna praca indywidualna), do dzieci z czerwonymi kartkami dochodzę i pomagam.
Dyscyplinujące to jest i ma szereg zalet.